reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża bliźniacza

Jestem obecnie w 28 tygodniu i ledwo daję radę.. Też tak miałyście? Mam ogromny brzuch, nie mogę nawet normalnie siedzieć, bo mnie ściska, ciężko mi chodzić. Nie ważę jakoś baaardzo dużo (około 70 kg). Martwię się jak przetrwam trzeci trymestr :( Zajmuje się 13 miesięcznym dzieckiem, ale czasem stanie przez 5 minut przy blacie kuchennym, żeby przygotować posiłek powoduje, że mi ciężko, słabo i muszę usiąść odpocząć, nie mówiąc już o podnoszeniu małego, kiedy trzeba go przebrać, przenieść gdzieś, coś posprzątać... Staram się chodzić na spacery, żeby całkiem się nie rozleniwić i położyć, ale to tez nie należy do prostych czynności. Pocieszcie mnie czy to normalne? To wszechogarniające zmęczenie, słabość w nogach kiedy robię coś kilka minut, brak sił...? Mam wyrzuty sumienia, bo nie bawię się wystarczająco aktywnie z dzieckiem i nie robię wielu rzeczy, które są do zrobienia... 😢
Wiem doskonale o czym mówisz. Mnie przez większość ciąży dopada takie osłabienie,że ledwo funkcjonuje. Teraz często leżę i to też na wyłącznie prawym boku ,bo na lewym robi mi się duszno. O leżeniu na plecach nawet nie wspomne- odpada. W domu mam 2,5 letnia coreczke i często dopadają mnie stany pt. Za mało uwagi poświęcam;( Aaaa no i w nocy budzę się co 40 min do toalety;/ Więc takie uroki...nie martw się, nie jesteś sama;) Trzymaj się;*
 
reklama
Chciałabym jak najdłużej donosić ciążę, żeby dzieci były najlepiej rozwinięte jak tylko mogą, ale doskonale rozumiem kobiety, które mówią, że "chciałyby już tą cesarkę" itp. hehe. Co prawda ja cesarki nie chcę, ale będę na nią prawdopodobnie skazana - jedno z dzieci ułożone główką do góry i podobno z małą szansą na odwrócenie się w tym momencie.

Mąż pracuje, ale jak wraca z pracy bardzo dużo robi, dzieckiem się zajmie, kuchnie ogarnie, jak o coś poproszę też zrobi. Wcześniej jeszcze tak do skończonych 5,5 miesiąca ciąży starałam się jak najwięcej ogarnąć, nawet ponad swoje zmęczenie, ale od dwóch tygodni już nie daje rady z takim przemęczaniem się i coraz bardziej sobie odpuszczam i przerzucam obowiązki na męża, więcej od niego wymagam 😙
 
Hej, dziewczyny! U mnie też lekarz stwierdził ciążę bliźniaczą a nawet dopatrzył się również 3 zarodka ale już obumarłego. Z tych dwóch u jednego wiek zgodnie z miesiączką 7 +3 z bijącym serduszkiem u drugiego 6+5 bez czynności serca. Słyszałyście może o takim przypadku? Czy mniejszy zarodek nadgonił? Jak nie to czy ten żywy dał radę? Czy ciąża zakończyła się sukcesem czy poronieniem?
 
Chciałabym jak najdłużej donosić ciążę, żeby dzieci były najlepiej rozwinięte jak tylko mogą, ale doskonale rozumiem kobiety, które mówią, że "chciałyby już tą cesarkę" itp. hehe. Co prawda ja cesarki nie chcę, ale będę na nią prawdopodobnie skazana - jedno z dzieci ułożone główką do góry i podobno z małą szansą na odwrócenie się w tym momencie.

Mąż pracuje, ale jak wraca z pracy bardzo dużo robi, dzieckiem się zajmie, kuchnie ogarnie, jak o coś poproszę też zrobi. Wcześniej jeszcze tak do skończonych 5,5 miesiąca ciąży starałam się jak najwięcej ogarnąć, nawet ponad swoje zmęczenie, ale od dwóch tygodni już nie daje rady z takim przemęczaniem się i coraz bardziej sobie odpuszczam i przerzucam obowiązki na męża, więcej od niego wymagam 😙
A które dziecko główką do góry? U mnie drugie tak było i rodzilam sn:) super że mąż pomaga💪powodzenia!
 
Hej, dziewczyny! U mnie też lekarz stwierdził ciążę bliźniaczą a nawet dopatrzył się również 3 zarodka ale już obumarłego. Z tych dwóch u jednego wiek zgodnie z miesiączką 7 +3 z bijącym serduszkiem u drugiego 6+5 bez czynności serca. Słyszałyście może o takim przypadku? Czy mniejszy zarodek nadgonił? Jak nie to czy ten żywy dał radę? Czy ciąża zakończyła się sukcesem czy poronieniem?
Ja bym jeszcze poczekala tydzień. Slyszalam że to jest możliwe u bliźniaków że jeden nadgoni
 
Nie wiem które, w sensie czy to bliżej ujścia? U mnie są ułożone "pionowo", tzn jedno ma główkę w dół (dziewczynka), a drugie nóżki w dół (chłopiec). Ale w sumie nie dopytałam czy któreś jest ułożone już jakby bliżej "wyjścia". Za 2,5 tygodnia mam USG III trymestru prywatnie, więc dopytam dokładnie jak to wygląda.

Jak dzwoniłam do szpitala gdzie chcę rodzić, bo mnie lekarka wysłała do Poradni Patologii Ciąży, żeby się mną dwutorowo zajmowali, to mi powiedzieli, że najwcześniej chcą mnie widzieć w 32 tygodniu i umówią mi wtedy termin cesarki... Zdziwiło mnie to, że tak od razu cesarka, bo bliźnięta...? A ona, że "tak to się odbywa"... Stwierdziłam, że przecież można rodzić siłami natury, pierwszy poród miałam SN i jeśli nie będzie wskazań, to dlaczego z automatu cesarka...? Ale w Krakowie chyba tak do tego podchodzą niestety 😒
 
Ja bym jeszcze poczekala tydzień. Slyszalam że to jest możliwe u bliźniaków że jeden nadgoni
Mam we wtorek kontrolne USG. Trochę jestem przerażona tym co usłyszałam. Każdy chce mieć zdrowe i mądre dziecko któremu będzie się szczęśliwie żyło, miałam nadzieję, że mimo wieku wszystko pójdzie gładko, no ale się trochę przeliczyłam...
 
Nie wiem które, w sensie czy to bliżej ujścia? U mnie są ułożone "pionowo", tzn jedno ma główkę w dół (dziewczynka), a drugie nóżki w dół (chłopiec). Ale w sumie nie dopytałam czy któreś jest ułożone już jakby bliżej "wyjścia". Za 2,5 tygodnia mam USG III trymestru prywatnie, więc dopytam dokładnie jak to wygląda.

Jak dzwoniłam do szpitala gdzie chcę rodzić, bo mnie lekarka wysłała do Poradni Patologii Ciąży, żeby się mną dwutorowo zajmowali, to mi powiedzieli, że najwcześniej chcą mnie widzieć w 32 tygodniu i umówią mi wtedy termin cesarki... Zdziwiło mnie to, że tak od razu cesarka, bo bliźnięta...? A ona, że "tak to się odbywa"... Stwierdziłam, że przecież można rodzić siłami natury, pierwszy poród miałam SN i jeśli nie będzie wskazań, to dlaczego z automatu cesarka...? Ale w Krakowie chyba tak do tego podchodzą niestety 😒
To chyba nie tylko w Krakowie. Ja jestem z Wałbrzycha i też cesarka przy bliźniakach z automatu.
 
reklama
Nie wiem które, w sensie czy to bliżej ujścia? U mnie są ułożone "pionowo", tzn jedno ma główkę w dół (dziewczynka), a drugie nóżki w dół (chłopiec). Ale w sumie nie dopytałam czy któreś jest ułożone już jakby bliżej "wyjścia". Za 2,5 tygodnia mam USG III trymestru prywatnie, więc dopytam dokładnie jak to wygląda.

Jak dzwoniłam do szpitala gdzie chcę rodzić, bo mnie lekarka wysłała do Poradni Patologii Ciąży, żeby się mną dwutorowo zajmowali, to mi powiedzieli, że najwcześniej chcą mnie widzieć w 32 tygodniu i umówią mi wtedy termin cesarki... Zdziwiło mnie to, że tak od razu cesarka, bo bliźnięta...? A ona, że "tak to się odbywa"... Stwierdziłam, że przecież można rodzić siłami natury, pierwszy poród miałam SN i jeśli nie będzie wskazań, to dlaczego z automatu cesarka...? Ale w Krakowie chyba tak do tego podchodzą niestety 😒
W gdańsku jest chyba jednak inaczej (uck) jak 1 poród sn i dziecko bliżej ujścia (tak o to mi chodzilo) jest główką w dół to sn.
 
Do góry