Ale fajnie że nasze forum tak " żyje" :-) Od razu mi lepiej jak sobie poczytałam co tam u Was słychać i że człowiek ze swoimi obawami nie jest sam, i że są inne osoby w podobnej sytuacji które rozumieją z czym się zmagam
: stres, niepewność itd. same wiecie!
Miałam tak ciężką noc że aż mi ulżyło że już ranek nastał. Dzieciaki tak kopały że nie sposób było zmróżyć oka, też tak macie\ miałyście czasami na tym etapie ciąży? Normalnie 5 min spokoju i znowu i znowu. Aż się zaczęłam zastanawiać czy wszystko z nimi dobrze? Od razu wtedy stwardniał mi brzuch bo się zestresowałam, do tego zgaga taka że myślałam że się uduszę, a jak usnęłam na chwilkę to koszmary że leci ze mnie krew i dzieci wychodzą. Więc budziłam się jeszcze bardziej zestresowana i spięta, aż wychodziłam do WC sprawdzić czy nie ma krwi i czy wszystko ok :-( Są takie momenty że można się wykończyć nerwowo!
Ja też jeszcze praktycznie nic nie mam dla Maluchów ( kilka ubranek) bo i jak skoro od 7 tyg leżę. Chyba zakupy przez internet mnie czekają, a tak sobie wyobrażałam że będę z brzuszkiem sobie chodzić i wybierać i to będzie taka frajda. A tu życie jak zwykle wszystko weryfikuje.
Ahhhh coś dzisiaj humor wisielczy więc kończę żeby Was nie dobijać bo każda jak widzę ma swoje zmartwienia. Trzymajcie się wszystkie dzielnie!!!!
HTML:
Miałam tak ciężką noc że aż mi ulżyło że już ranek nastał. Dzieciaki tak kopały że nie sposób było zmróżyć oka, też tak macie\ miałyście czasami na tym etapie ciąży? Normalnie 5 min spokoju i znowu i znowu. Aż się zaczęłam zastanawiać czy wszystko z nimi dobrze? Od razu wtedy stwardniał mi brzuch bo się zestresowałam, do tego zgaga taka że myślałam że się uduszę, a jak usnęłam na chwilkę to koszmary że leci ze mnie krew i dzieci wychodzą. Więc budziłam się jeszcze bardziej zestresowana i spięta, aż wychodziłam do WC sprawdzić czy nie ma krwi i czy wszystko ok :-( Są takie momenty że można się wykończyć nerwowo!
Ja też jeszcze praktycznie nic nie mam dla Maluchów ( kilka ubranek) bo i jak skoro od 7 tyg leżę. Chyba zakupy przez internet mnie czekają, a tak sobie wyobrażałam że będę z brzuszkiem sobie chodzić i wybierać i to będzie taka frajda. A tu życie jak zwykle wszystko weryfikuje.
Ahhhh coś dzisiaj humor wisielczy więc kończę żeby Was nie dobijać bo każda jak widzę ma swoje zmartwienia. Trzymajcie się wszystkie dzielnie!!!!