reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża bliźniacza

Ale cudne :-* moje za chwile kończą czy 3 miesiace. Kiedy to zleciało. Pozdrowienia dla świeżo upieczonej mamy
Pamiętam jak Ty urodziłaś :-) ale ten czas zleciał. Jak sobie radzicie po trzech miesiącach? Świetne masz dzieciaczki :-) ❤
@adunnnia90 super dzieci ❤ jak Wam leci?
Ja dzisiaj miałam kryzysowe godziny w szpitalu. Płakały we dwie chyba z trzy godziny. Laktator, karmienie butlą, trochę cyca, trochę bujania, noszenia, tulenia i trzy godziny i tak z głowy. W końcu wpadłam na pomysł i puściłam im z Internetu dźwięk suszarki. Pomogło...
 
Ostatnia edycja:
reklama
Dziewczyny, podziwiam Was, że dajecie radę zajmować się podwójnymi oraz potrójnymi maluchami. Moja siostra, która ma bliźniaczki mówi, że choć jest niewyspana, wiecznie rozczochrana i bolą ją piersi (początkowo miała problemy z pokarmem - musiała wspomagać się z suplementami), to jednak jest szczęśliwa:)a poczytuję ten wątek tak z ciekawości i czasami coś dzięki niemu doradzam siostrze:)
 
U mnie dokładnie tak, że od razu, gdy pokarm się pojawił to z zastojami tak było go dużo. Teraz cały czas mroze nadmiar, ale czy to będzie wykorzystane to nie mam pojęcia. Położna twierdzi, że przy bliźniakach dwa miesiące można pociagnac na samym cycu. Potem żywienie mieszane.
Dziękuję za poradę - muszę powiedzieć przyjaciółce o tym mrożeniu pokarmu i oczywiście, o radzie położnej. Dziś przez to zmartwienie była w aptece i kupiła kilka preparatów na laktacje (nie pamiętam nazwy, ale chyba prolaktan, czy jakoś tak), więc twierdzi, że jest odpowiednio przygotowana. Ale i tak patrząc na Was mam nadzieję, że nie będzie miała problemów z pokarmem:)
 
U mnie dokładnie tak, że od razu, gdy pokarm się pojawił to z zastojami tak było go dużo. Teraz cały czas mroze nadmiar, ale czy to będzie wykorzystane to nie mam pojęcia. Położna twierdzi, że przy bliźniakach dwa miesiące można pociagnac na samym cycu. Potem żywienie mieszane.
Dziękuję za poradę - muszę powiedzieć przyjaciółce o tym mrożeniu pokarmu i oczywiście, o radzie położnej. Dziś przez to zmartwienie była w aptece i kupiła kilka preparatów na laktacje (nie pamiętam nazwy, ale chyba prolaktan, czy jakoś tak), więc twierdzi, że jest odpowiednio przygotowana. Ale i tak patrząc na Was mam nadzieję, że nie będzie miała problemów z pokarmem:)
 
@nemeyeth, @Necia0, @ariska i inne grudniowe mamuśki bliźniaków co tam. U Was i dzieciaczkow?

Cześć dziewczyny i wszystkie nowe mamuśki :)
Dawno mnie nie było więc miałam trochę do nadrobienia. Dzieciaczki pochłaniają cały mój czas, przy 4 jest co robić ;)
Prania i prasowania nie wydać końca, a nie wspomnę o ciągłej pracy z laktatorem 5 razy w dzień i raz w nocy... Niedawno Zośka miała skok i odrzuciła pierś, mimo wielu prób i łez, za nic nie chce się przekonać by ją ssać. Postaje mi więc odciaganie, by mogła pić jak jej brat moje mleczko, ale kiedyś jej to wspomnę ;). Nie wiem jak Wy ale ja miewam lepsze i gorsze dni, są takie kiedy dzieciaki super się synchronizuja a ja mam nawet odrobinkę oddechu, wtedy jestem dumna i szczesliwa, ale i takie kiedy jedna ręka mieszam w garach, dolatuje co raz do bliźniaków, pomagam synowi przy lekcjach i słucham mojej córy która zawsze po powrocie ma mi coś do opowiedzenia. Wtedy patrzę jeszcze ukradkiem na sterte prasowania i marzę by ten dzień się skończył. No cóż życie :/

Wszystkie cieplutko pozdrawiam i trzymam kciuki za szczęśliwe rozwiązanie :)

P.s. Ale mi brakowało tego forum, będę zaglądał częściej :)
Dzieciaczki cudowne :*
 
Kochana nic sie nie boj nic nie boli i nic nie czujesz :) przy wyjmowaniu tez nie boli :) naprawde cesarka to jest luuuzik :) jakbys miala jakies pytania to pisz ;)




jak ja Wam zazdroszcze tych chodzacych i rozumnych juz dzieci....8-)
moi nic nie rozumieja a Stasiu na podworku co chwila lezy i trzeba go podnosic a moj wozek razem z dziecmi to jakies 50 kg do pchania a pcham codziennie.... to jest zycie 8-)
Cześć dziewczyny i wszystkie nowe mamuśki :)
Dawno mnie nie było więc miałam trochę do nadrobienia. Dzieciaczki pochłaniają cały mój czas, przy 4 jest co robić ;)
Prania i prasowania nie wydać końca, a nie wspomnę o ciągłej pracy z laktatorem 5 razy w dzień i raz w nocy... Niedawno Zośka miała skok i odrzuciła pierś, mimo wielu prób i łez, za nic nie chce się przekonać by ją ssać. Postaje mi więc odciaganie, by mogła pić jak jej brat moje mleczko, ale kiedyś jej to wspomnę ;). Nie wiem jak Wy ale ja miewam lepsze i gorsze dni, są takie kiedy dzieciaki super się synchronizuja a ja mam nawet odrobinkę oddechu, wtedy jestem dumna i szczesliwa, ale i takie kiedy jedna ręka mieszam w garach, dolatuje co raz do bliźniaków, pomagam synowi przy lekcjach i słucham mojej córy która zawsze po powrocie ma mi coś do opowiedzenia. Wtedy patrzę jeszcze ukradkiem na sterte prasowania i marzę by ten dzień się skończył. No cóż życie :/

Wszystkie cieplutko pozdrawiam i trzymam kciuki za szczęśliwe rozwiązanie :)

P.s. Ale mi brakowało tego forum, będę zaglądał częściej :)
Dzieciaczki cudowne :*
Witam, świetnie Pani daje sobie rade, mam nadzieje ze i dam rade ogarnac temat. P. S m. Ubranka cudne. Pozdrawiam. Ewa
 
A to moje pszczółki
140-1.jpg
 

Załączniki

  • 140-1.jpg
    140-1.jpg
    12 KB · Wyświetleń: 448
reklama
Do góry