reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża po 40

Agu, masz rację największe ryzyko juz minęło :) tylko niepokoi mnie ten krwiak, odetchnę jak się go całkowicie pozbędę. W dodatku dziś dostałam smutną wiadomość, która mnie przytłoczyła, moja znajoma nie donosiła ciąży, była pod koniec 5 tygodnia ciąży ...:sad:
No cóż, musimy wierzyć, że wszystko będzie dobrze :)
Pozdrawiam wszystkie ciężaróweczki i starające się kobietki życzę spokojnej nocki :)
 
reklama
Witam wszystkie Was dziewczeta.
Elka gratulacje!jak w domku sobie radzisz?bo chyba w domku juz....
Tym ,ktore na finiszu życzę oby ten czas szybciutko zleciał i zebyscie mogły tulic swoje dzidziulki✊
U na wszystko ok,powoli tylko przybieramy na wadze...no i rehabilitowac napiecie miesniowe musimy...aaa i jeszcze okazalo sie ze wedzidelko jezyka musimy podciac...ale to nic...
 
Dorota, świetnie, że z Małą coraz lepiej :)
Anika, no niestety przykrych doświadczeń z ciążami jest wokół nas bardzo dużo. Ja sama straciłam maluszka w listopadzie ubiegłego roku, tez początek ciąży. Kolejna ciąża zaraz po stracie zaskoczyła nas ogromnie, jak widzisz jestem już "na wylocie" :) Pozytywne nastawienie jest ogromnie ważnie, chociaż my też żyliśmy w strachu właściwie do trzeciego trymestru
 
Wiem, wiem, przerabiałam to :) Płacz, nerwy, wyliczanie dni, suplementy, robienie wszelkich badań aby wyeliminować ewentualne przeszkody. Ale okazało sie, że jedyną przeszkodą jest wiek :) No może jeszcze słaba jakość śluzu, nasz lekarz polecił nam żel conceive plus, za bardzo w niego nie wierzyłam, lekarz też nie ale w końcu go zakupiliśmy:)
Jutro mam badania prenatalne, trochę sie stresuję ... trzymajcie kciuki :)
 
Cześć dziewczyny :) jestem tu nowa, mam 41 lat i jestem w 12 tygodniu ciąży, znalazłam ten wątek i postanowiłam do Was napisać :) Miło byłoby pogawędzić z kimś w podobnym wieku, w podobnej sytuacji i wymienić doświadczenia, posłuchać cennych rad od rówieśniczek :) Przyjmiecie mnie do siebie? ;)
witaj! :) gratulacje z okazji ciąży! trzymam kciuki żeby wszystko było ok!
ja z mdłościami walczyłam bardzo krótko, nie pamiętam nawet kiedy minęły ;)
co do mojej ciąży to przyznaję uczciwie, że była zupełnie niezaplanowana, totalny spontan i niespodzianka na "stare"... przepraszam - "dojrzałe" lata :p u mnie też 36. tydzień, także niedługo finiszujemy ;)
kciuki za wizytę i odezwij się koniecznie "po" :)

dorota
super, że z malutką wszystko ok! zobaczysz, że wszystko na spokojnie ogarniecie :)zanim się obejrzysz młoda będzie już śmigać i zapomnicie o tych wszystkich stresach związanych ze zdrowiem malutkiej :)
ucałowania dla maleństwa od forumowej ciotki! :)

a ja dostałam namiary na położną ze szpitala, w którym zamierzam rodzić i jednak jest szansa na zaplanowane cc! umówiłam się z nią na konsultację po ostatnim usg (04.09) i zobaczymy czy coś wymyśli? nie ma co się oszukiwać, do najmłodszych nie należę, a młody w 90 centylu...
trzymajcie kciuki żeby się udało! :)
 
pitu-pitu 90 centyl to kawał chłopa. U nas 50 centyl a lekarz i tak mówi, że pokaźna istota się szykuje. Myślę, że cc w naszym wieku to najkorzystniejsze rozwiązanie, choć i tak się stresuję coraz bardziej. Głównie tym czasem tuż po cięciu, kiedy człowiek ledwo żyje. W ubiegłym tygodniu miałam konsultacje kardiologiczne, lekarz zaskoczony stanem mojego serducha i krążenia. chyba faktycznie ciąża odmładza i mam zielone światło na wszelkie znieczulenia :) Dzisiaj zaczynamy 37 tydzień i przyznaję, jestem totalnie zmęczona ciążą i wolałabym być już po wszystkim. Ale jeszcze parę tygodni cierpliwości muszę wykazać
 
Ah Kochane wracam znów po urlopie...i staran ciąg dalszy bo niestety nic sie nadal nie udało...maz moj powywalał mi wszystkie fora ciążowe bo stwierdzil ze za duzo czytam i sie niepotrzebnie stresuje...byłam w Pl u gina i po badaniu jest wszystko ok ale dlaczego nie moge zajsc w ciaze on tez nie wie...mamy sie starac...
Tak Wam Kochane zazdroszcze fasolek...ale i tez trzymam kciuki za pozytywne rozwiązania :)
 
reklama
Agu76 ja też boję się tego czasu po cc, tym bardziej że dwa razy rodziłam sn i świetnie znosiłam połóg, po obu porodach następnego dnia siedziałam już po "turecku" i karmiłam w takiej pozycji ;) za każdym razem dostawałam "opr" od położnych :D
ale nie ma co się oszukiwać - ostatni poród trwał niecałą godzinę i boję się, że teraz nawet w razie "w" karetka nie zdąży do mnie dojechać :confused: a co będzie jeśli w tym czasie będę sama w domu z córą :eek:
plus historie typu: mój wiek, waga młodego i - nie ma co się oszukiwać - ewentualne powikłania po sn czyli obniżenie się ścian pochwy, macicy lub nietrzymanie moczu... :dry: lekarze o tym nie mówią, ale przecież takie rzeczy się zdarzają... położna ostatnio dosyć dobitnie mnie uświadomiła w tym temacie o_O
generalnie nastawiam się na to, że jeśli uda się tym razem zrobić cc to trudno - dłużej będę dochodzić do siebie i będę potrzebować pomocy po powrocie do domu, ale przynajmniej mogę sobie na spokojnie wszystko wcześniej zaplanować ;)

annauelle
ja nadal w ciebie wierzę kochana :) mąż ma trochę racji niestety... ;) spróbuj uspokoić głowę, a szanse pewnie wzrosną, tym bardziej że wszystko jest ok pod kątem zdrowotnym
wiem, wiem, łatwo powiedzieć... ;) a jak tam wakacyjne wyjazdy? może jakiś weekend w spa? ;)
 
Do góry