reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża po 40

Ja tez zagladalm i wialo pustka. U mnie komplikacje: wczoraj z lydki wyjelam kleszcza, a dzisiaj rano poszlam na test obciazenia glukoza, po powrocie mialam zamiar jechac do szpitala zakaznego z kleszczem. Niestety w lazience odkrylam bezowo-brazowe plamienie. Przerazilam sie. Bede dzwonic do mojej lekarki co robic (jutro mam wizyte, dlatego robilam badania), bo boje sie z plamieniami jezdziac po miescie :(
A mialo byc tak pieknie, mialam isc na zwolnienie i odpoczywac.
Strasznie sie martwie. Trzymajcie kciuki
WITAJ. DAJ ZNAĆ PO WIZYCIE U LEKARZA. TRZYMAM KCIUKI!!!!
 
reklama
WITAJ. DAJ ZNAĆ PO WIZYCIE U LEKARZA. TRZYMAM KCIUKI!!!!
Masz u mnie kciuki [emoji110][emoji110][emoji110]...zacisniete. Spokojnie. Na lutowym watku była u nas dziewczyna u, której wykryto w trakcie ciąży borelioza i wszystko ok. Urodziła zdrowe dziecko. U Ciebie to świeża sprawa wiec można szybko zareagować. Trzymam kciuki.
 
Moja lekarka sie na razie nie odzywa...
Zadzwonilam za to do kolezanki lekarki, ktora choc innej specjalnosci to jest bardzo ogarnieta i zyczliwa. Pogadala ze swoja kolezanka-odradzila jechanie do zakaznego (ryzyko innych chorob), a doradzila konsultacje telefoniczna lub wizyte w prywatnym gabinecie co do dalszego postepowania.
Za to plamienie, jesli lekarka sie nie odezwie, skonsultowac na IP. Na razie leze w domu, probuje sie dodzwonic do zakaznego i czekam na kontakt od mojej gin.
Jak sie nie odezwie to pojade na IP do szpitala, zeby sprawdzic czy wszystko ok.
 
Ostatnia edycja:
Dziewczyny, dziekuje za wsparcie :).
Okazuje sie, ze panika jest zlym doradca ( wielkie mi odkrycie;), ale lepiej pozno niz pozniej).
Po pierwsze plamienie okazalo sie byc wydzielina infekcyjna: nigdy takich uplawow nie mialam - mi to wygladalo na brazowa krew zmieszana z wydzielina z pochwy, wg lekarki to zakazenie. Dostalam lek dopochwowy. Lekarka powiedziala, ze niepokojaca jest tylko zywa czerwona krew, skrzepy i nie strozka, kropelki, slad, a konkretne krwawienie.
Poradzila nie glaskac brzucha - to sprzyja napinaniu macicy (sic!), jak mnie cos poli to przykladam rece, a tu ponoc nie pomaga...
Aha dzieciaczek zdrowy, rusza sie, serduszko bije. Oczywiscie nawet na chwile nie pokazala mi dzieciaczka- przeciez to bylo na IP ;). Niepokoj matki sie nie liczy...
Co do kleszcza: lekarz z zakaznego powiedzial, ze nie daje sie antybiotyku profilaktycznie. Mam obserwowac zmiane pod katem rumienia. Ew. Zbadac przeciwciala za 6 tyg. Jego zdaniemnie kazdy kleszcz ma borwlioze i nawet jak ma to nie musi jej przekazac.
Zeby nie bylo tak fajnie w badaniu obciazenia glukoza wyszedl mi cukier na czczo 103, potem 79/78 po 1h/2h. Wg lekarki z IP mam cukrzyce i mam isc do diabetologa, kontrolowac cukry i trzymac diete. Podlamalam sie. Wczoraj pozwolilam sobie na ciasto x2 i duzo, duzo arbuza, ale nie wiem czy to te grzeszki czy tylko sie tak pocieszam.
 
Ostatnia edycja:
Kurcze ja cala ciaze jade na arbuzach i cukier mam ok fakt ze nie lubie ciastek i ciast nawet chleb musze piec sama bo ten ze sklepu jakis slodki[emoji16]. W sumie to musze spytac na nastepnej wizycie jaki mam poziom cukru ,ciagle slysze ze jest w porzadku ale jak to jest to nie wiem. Dzieciaczek zywotny,wiec jestem spokojna ,zostalo nam juz tylko jakies 40dni i oby nie zachcialo mu sie siedziec tam dluzej[emoji4].
 
tez zagladalam i taaaka cisza, az dzis wpadlam na pomysl aby odswiezyc forum i bingo....2 strony heh.
Chloe.....juz doczytalam cala historie, super,ze to tylko infekcja. z kleszczem uspokoje....znajoma miala, zauwazylam u niej w srode a lesie byla w niedziele wiec mial sporo czasu na opicie sie. kleszcz byl przrbadany, mial borelioze ale nie zarazil kolezanki, badania po 6 tyg i pozniej powtorzone dwa razy wykazaly jej brak...takze nie musi byc groznie.
ja dzis na ostatniej wizycie, mam skierowanie do szpitala,ide w.srode. maly owinal sie pepowina. cc w czwartek. mam stracha jak diabli.
 
tez zagladalam i taaaka cisza, az dzis wpadlam na pomysl aby odswiezyc forum i bingo....2 strony heh.
Chloe.....juz doczytalam cala historie, super,ze to tylko infekcja. z kleszczem uspokoje....znajoma miala, zauwazylam u niej w srode a lesie byla w niedziele wiec mial sporo czasu na opicie sie. kleszcz byl przrbadany, mial borelioze ale nie zarazil kolezanki, badania po 6 tyg i pozniej powtorzone dwa razy wykazaly jej brak...takze nie musi byc groznie.
ja dzis na ostatniej wizycie, mam skierowanie do szpitala,ide w.srode. maly owinal sie pepowina. cc w czwartek. mam stracha jak diabli.
Bedziemy trzymac kciuki I myslami z Toba ,ale koniecznie musisz dac znac.
 
tez zagladalam i taaaka cisza, az dzis wpadlam na pomysl aby odswiezyc forum i bingo....2 strony heh.
Chloe.....juz doczytalam cala historie, super,ze to tylko infekcja. z kleszczem uspokoje....znajoma miala, zauwazylam u niej w srode a lesie byla w niedziele wiec mial sporo czasu na opicie sie. kleszcz byl przrbadany, mial borelioze ale nie zarazil kolezanki, badania po 6 tyg i pozniej powtorzone dwa razy wykazaly jej brak...takze nie musi byc groznie.
ja dzis na ostatniej wizycie, mam skierowanie do szpitala,ide w.srode. maly owinal sie pepowina. cc w czwartek. mam stracha jak diabli.
Powodzenia w takim razie. Szczęśliwego rozwiazania.
 
tez zagladalam i taaaka cisza, az dzis wpadlam na pomysl aby odswiezyc forum i bingo....2 strony heh.
Chloe.....juz doczytalam cala historie, super,ze to tylko infekcja. z kleszczem uspokoje....znajoma miala, zauwazylam u niej w srode a lesie byla w niedziele wiec mial sporo czasu na opicie sie. kleszcz byl przrbadany, mial borelioze ale nie zarazil kolezanki, badania po 6 tyg i pozniej powtorzone dwa razy wykazaly jej brak...takze nie musi byc groznie.
ja dzis na ostatniej wizycie, mam skierowanie do szpitala,ide w.srode. maly owinal sie pepowina. cc w czwartek. mam stracha jak diabli.
Wszystko będzie dobrze;) Ja miałam dwie cesarki - da się przeżyć. Trzymam kciuki.
 
reklama
Dziewczyny, dziekuje za wsparcie :).
Okazuje sie, ze panika jest zlym doradca ( wielkie mi odkrycie;), ale lepiej pozno niz pozniej).
Po pierwsze plamienie okazalo sie byc wydzielina infekcyjna: nigdy takich uplawow nie mialam - mi to wygladalo na brazowa krew zmieszana z wydzielina z pochwy, wg lekarki to zakazenie. Dostalam lek dopochwowy. Lekarka powiedziala, ze niepokojaca jest tylko zywa czerwona krew, skrzepy i nie strozka, kropelki, slad, a konkretne krwawienie.
Poradzila nie glaskac brzucha - to sprzyja napinaniu macicy (sic!), jak mnie cos poli to przykladam rece, a tu ponoc nie pomaga...
Aha dzieciaczek zdrowy, rusza sie, serduszko bije. Oczywiscie nawet na chwile nie pokazala mi dzieciaczka- przeciez to bylo na IP ;). Niepokoj matki sie nie liczy...
Co do kleszcza: lekarz z zakaznego powiedzial, ze nie daje sie antybiotyku profilaktycznie. Mam obserwowac zmiane pod katem rumienia. Ew. Zbadac przeciwciala za 6 tyg. Jego zdaniemnie kazdy kleszcz ma borwlioze i nawet jak ma to nie musi jej przekazac.
Zeby nie bylo tak fajnie w badaniu obciazenia glukoza wyszedl mi cukier na czczo 103, potem 79/78 po 1h/2h. Wg lekarki z IP mam cukrzyce i mam isc do diabetologa, kontrolowac cukry i trzymac diete. Podlamalam sie. Wczoraj pozwolilam sobie na ciasto x2 i duzo, duzo arbuza, ale nie wiem czy to te grzeszki czy tylko sie tak pocieszam.
Witaj. Ja tez idę do diabetologa 28 maja. Dam znać co mi powiedział. Juz się nie martwię tym cukrem- tez na początku byłam wściekła. Jeszcze trochę i urodzimy - wiec spokojnie damy rade;). Jak jest cukier wysoki to tutaj robią cesarskie cięcie i do tego dwa tyg szybciej- wiec może 1 .08 będę mieć cesarke. Daj znać, co tobie powiedział diabetyk.
 
Do góry