reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża po 40

Dziewczyny. Może to wyda się Wam głupie. Boje się powiedzieć mojej mamie o ciąży. Nasze relacje zawsze były napięte. Mam wrażenie że moja mama po prostu nigdy mnie nie lubiła. Fakt. Czasem nie dałam się jej lubić i porządnie dałam w kość. Pierwsza ciąża przyjęta bez rewelacji, druga - padło pytanie " i po co wam to drugie?" Wnuki kocha, traktuje dobrze. Teraz nasze relacje uległy znacznej poprawie. Jakby zrozumiała, że ma tylko mnie. Miło rozmawia, jak się nie odzywam kilka dni to nawet potrafi zadzwonić i zapytać co u nas.
No i teraz ja dowalę. Mamusiu będę miała trzecie. Chyba zejdzie na zawał.
Nie potrafię jej powiedzieć. Czekam na męża aż wróci z Niemiec i jej powie. To jej ukochany zięć. Myślicie że to dobry pomysł?
Boże jakbym miała 16 lat i narozrabiała...
daj dzieciakom powiedziec haha
ja nie zdazylam buzi otworzyc jak moje juz krzyczaly ze mama w ciazy :) haha

za to tesciowa ()*&*( powiedziala nie wiem czy sie cieszyc czy martwic )(&^&() no zeszz,...
 
reklama
Idź do psychologa! Natychmiast! Potrzebujesz pomocy. Mówię zupełnie poważnie. Najwyższy czas na odcięcie pępowiny i wyrwanie się z ewidentnie toksycznej relacji. I najważniejsze - to Twoje życie i Twoje dzieci. Nie zwracaj uwagi na opinie innych osób. Postaraj się !

Myślę, że obejdzie się bez fachowej pomocy. Wystarczy, że mój mąż wróci :wink: mieszkamy na tyle daleko od rodziców że po tylu latach to relacje są zdrowe. Chodzi mi tylko o to, że w końcu od roku moja mama jest na tyle miła dla mnie, że znowu z przyjemnością tam jadę ją odwiedzić i chciałabym żeby przynajmniej nie powiedziała że mnie poj.ebało... było by miło. A jeśli nawet tak się stanie to spokojnie. Wiem, gdzie moje miejsce i moja rodzina, która jest najważniejsza na świecie.
 
daj dzieciakom powiedziec haha
ja nie zdazylam buzi otworzyc jak moje juz krzyczaly ze mama w ciazy :) haha

za to tesciowa ()*&*( powiedziala nie wiem czy sie cieszyc czy martwic )(&^&() no zeszz,...

Moje wiedzą, że na razie babcia ma nie wiedzieć. Teściowa ostatnio przegięła, więc może już wie od sióstr mojego męża, ja w każdym razie się z nowina do niej nie wybieram.
 
Myślę, że obejdzie się bez fachowej pomocy. Wystarczy, że mój mąż wróci :wink: mieszkamy na tyle daleko od rodziców że po tylu latach to relacje są zdrowe. Chodzi mi tylko o to, że w końcu od roku moja mama jest na tyle miła dla mnie, że znowu z przyjemnością tam jadę ją odwiedzić i chciałabym żeby przynajmniej nie powiedziała że mnie poj.ebało... było by miło. A jeśli nawet tak się stanie to spokojnie. Wiem, gdzie moje miejsce i moja rodzina, która jest najważniejsza na świecie.

Szczerze??? Olej to!! Ja nigdy nie usłyszałam od mojej mamy ze super ze się cieszy czy coś takiego nigdy ani od niej ani od teściowej .. w ostatniej się śmiała ze na stare lata sobie zrobiłam fakt taki ze kiedy straciłam to płakała ale czy to było w tedy ważne ?? Już nie, ja podchodzę na dystans do wszystkiego mam 40 lat moj dom rodzine i liczy się tylko to co oni pomyślą chociaż nawet ze zdaniem dzieci nie zawsze się liczę.. życie masz tylko jedno i nikt za ciebie go nie przeżyje, ciesz się ciąża maluszkiem a mama się nie martw to w końcu nie ona będzie wychowywać to maleństwo i wstawać w nocy [emoji4]ja tez byłam czarna owca i wiesz odcięłam się nawrg poglądy polityczne i religijne mamy zupełnie inne tz obie wierzące tylko ona wpada w fanatyzm a ja nowie rzeczy po imieniu [emoji16][emoji16]
 
Wiem Madziu, ale miłej by było gdyby przysłowiowa babka była dziadkiem... Ha ha no i oczywiście to czasem jest niemożliwe.
Przeżyje i to.
Na razie zaczęły mi się mdłości. Co chwila jestem głodna, zjem malutko bo nie daje rady i za moment mi niedobrze masakra
 
Dziewczyny. Może to wyda się Wam głupie. Boje się powiedzieć mojej mamie o ciąży. Nasze relacje zawsze były napięte. Mam wrażenie że moja mama po prostu nigdy mnie nie lubiła. Fakt. Czasem nie dałam się jej lubić i porządnie dałam w kość. Pierwsza ciąża przyjęta bez rewelacji, druga - padło pytanie " i po co wam to drugie?" Wnuki kocha, traktuje dobrze. Teraz nasze relacje uległy znacznej poprawie. Jakby zrozumiała, że ma tylko mnie. Miło rozmawia, jak się nie odzywam kilka dni to nawet potrafi zadzwonić i zapytać co u nas.
No i teraz ja dowalę. Mamusiu będę miała trzecie. Chyba zejdzie na zawał.
Nie potrafię jej powiedzieć. Czekam na męża aż wróci z Niemiec i jej powie. To jej ukochany zięć. Myślicie że to dobry pomysł?
Boże jakbym miała 16 lat i narozrabiała...
Oj jak ja Ciebie rozumie. Sama zawsze obawiałam się reakcji najbliższych choć relacje z mama miałam dobre. Teściów powiadamiał mąż, a moich rodzicow ja. Dla mnie też było ważne jak zareagują, bo było nie było to tez nasi bliscy i przyszli dziadkowie maleństwa wiec miloby było żeby reakcja była na nowinę pozytywna. Mimo własnej rodziny, własnego poglądu na różne sprawy, własnego zdania dla mnie też było to istotne. Skoro piszesz, ze kontakty z mama masz teraz lepsze wiec po co je psuc...nie wart i po co Tobie ma byc przykro gdyby reakcja nie bylaby taka jakiej bys sobie zyczyla. Myslalam, myslalam i cos wymyslilam. Wpadłam na pomysl żebyś zadzwoniła do mamy i powiedziała jej, że masz dla niej niespodziankę, która prawdopodobnie może ja zaskoczy jak i Was zaskoczyła i zależy Ci na jej reakcji czy dobrym odbiorze. Pojedzie do mamy oboje z mezem i podaruj jej kartkę z powiadomieniem o ciazy albo kup na internecie ewentualnie jak dasz rade zrób sama. Możesz zaczerpnąć jakąś inspiracje z internetu, bo na bank coś się znajdzie. Świetne kartki kiedyś widziałam z fajnymi wierszykami dedykowane właśnie babciom i dziadkom, dołącz fotkę z USG. Przed wręczeniem powiedz do mamy, że zależy Ci żeby jej się ta niespodzianka spodobala.

Jeśli wypali z głupim tekstem to opadną mi ręce i wszystko co mam może poza cyckami, bo te to już dawno opadly[emoji23][emoji38]

Trzymam za Ciebie kciuki. Jakby reakcja była nie taka to wbijaj w to. Rodzice z tego co zauważyłam to często durne reagują nie wiwm czy to jakaś stresogenna reakcja, obronną czy co? Później i tak maślane oczy robią do wnuków wiec czasami trzeba mieć na nich wysoki próg tolerancji, bo zdarza się, że głupiej na starosc[emoji38][emoji23]

Powodzenia.
 
Oj jak ja Ciebie rozumie. Sama zawsze obawiałam się reakcji najbliższych choć relacje z mama miałam dobre. Teściów powiadamiał mąż, a moich rodzicow ja. Dla mnie też było ważne jak zareagują, bo było nie było to tez nasi bliscy i przyszli dziadkowie maleństwa wiec miloby było żeby reakcja była na nowinę pozytywna. Mimo własnej rodziny, własnego poglądu na różne sprawy, własnego zdania dla mnie też było to istotne. Skoro piszesz, ze kontakty z mama masz teraz lepsze wiec po co je psuc...nie wart i po co Tobie ma byc przykro gdyby reakcja nie bylaby taka jakiej bys sobie zyczyla. Myslalam, myslalam i cos wymyslilam. Wpadłam na pomysl żebyś zadzwoniła do mamy i powiedziała jej, że masz dla niej niespodziankę, która prawdopodobnie może ja zaskoczy jak i Was zaskoczyła i zależy Ci na jej reakcji czy dobrym odbiorze. Pojedzie do mamy oboje z mezem i podaruj jej kartkę z powiadomieniem o ciazy albo kup na internecie ewentualnie jak dasz rade zrób sama. Możesz zaczerpnąć jakąś inspiracje z internetu, bo na bank coś się znajdzie. Świetne kartki kiedyś widziałam z fajnymi wierszykami dedykowane właśnie babciom i dziadkom, dołącz fotkę z USG. Przed wręczeniem powiedz do mamy, że zależy Ci żeby jej się ta niespodzianka spodobala.

Jeśli wypali z głupim tekstem to opadną mi ręce i wszystko co mam może poza cyckami, bo te to już dawno opadly[emoji23][emoji38]

Trzymam za Ciebie kciuki. Jakby reakcja była nie taka to wbijaj w to. Rodzice z tego co zauważyłam to często durne reagują nie wiwm czy to jakaś stresogenna reakcja, obronną czy co? Później i tak maślane oczy robią do wnuków wiec czasami trzeba mieć na nich wysoki próg tolerancji, bo zdarza się, że głupiej na starosc[emoji38][emoji23]

Powodzenia.
Dzięki Chrząszczyku! Pomysł super, ale jednak poczekam na jej ukochanego zięcia. Jak on jej powie "Mamuśka! W końcu się udało i będziesz miała kolejnego wnuka albo wnuczka!!!" To coś czuję, że ją rozbroi. A jak nie to jak to też mówi mój ukochany mąż "w dupie z tym" :biggrin2:
Miłego wieczoru!
 
ja dzisiaj robilam po raz kolejny badania :) wszystko w najlepszym porzadku :)
jutro jade do kliniki mam nadzieje ze nic nie stanie na przeszkodzie i podadza mi ten intralipid i bedziemy mogli zaczac sie znowu starac :( :( te 2 miesiace gdzie byl zakaz to masakra :( ciagle mi w glowie siedzialo ze tak mamy malo dobrych jajeczek i co jesli akurat teraz one byly :( :( a nastepne znowu beda slabe :(
 
Dziewczyny. Może to wyda się Wam głupie. Boje się powiedzieć mojej mamie o ciąży. Nasze relacje zawsze były napięte. Mam wrażenie że moja mama po prostu nigdy mnie nie lubiła. Fakt. Czasem nie dałam się jej lubić i porządnie dałam w kość. Pierwsza ciąża przyjęta bez rewelacji, druga - padło pytanie " i po co wam to drugie?" Wnuki kocha, traktuje dobrze. Teraz nasze relacje uległy znacznej poprawie. Jakby zrozumiała, że ma tylko mnie. Miło rozmawia, jak się nie odzywam kilka dni to nawet potrafi zadzwonić i zapytać co u nas.
No i teraz ja dowalę. Mamusiu będę miała trzecie. Chyba zejdzie na zawał.
Nie potrafię jej powiedzieć. Czekam na męża aż wróci z Niemiec i jej powie. To jej ukochany zięć. Myślicie że to dobry pomysł?
Boże jakbym miała 16 lat i narozrabiała...
Ja tez mam matke z ktora nigdy nie mialam dobrych relacji... Jakby tylko probowala komentowac moje decyzje... zwlaszcza ile ja dzieci Moge posiadac...

Jak mnie drazni takie wtracanie sie innych, u mnie bylo podobnie... rodzinka ze strony mojego partnera i to tylko dlatego ze nasz malutki domek nie jest wykonczony i ma tylko dwie sypialnie, a tu trzecie w drodze... ale hola... ja pracuje, moj partner pracuje i ja nikogo o nic nie prosze i nigdy nie prosilam... jesli chce i dam rade to sobie jeszcze ze dwojke splodze. Kogo to obchodzi...
To sprawa indywidualna kazdej rodziny, pary i nikt ciocia, mamusia, tesciowa czy babcia czy kuzyn nie maja prawa mowic ile ja moge miec dzieci, bo to moje zycie i mojego partnera. To my o nim decydujemy...
Calą wyprawke sami zakupilismy... Nie oczekujemy na cos od innych... I to samo z naszym zyciem. Sami o nim decydujemy.
 
reklama
ja dzisiaj robilam po raz kolejny badania :) wszystko w najlepszym porzadku :)
jutro jade do kliniki mam nadzieje ze nic nie stanie na przeszkodzie i podadza mi ten intralipid i bedziemy mogli zaczac sie znowu starac :( :( te 2 miesiace gdzie byl zakaz to masakra :( ciagle mi w glowie siedzialo ze tak mamy malo dobrych jajeczek i co jesli akurat teraz one byly :( :( a nastepne znowu beda slabe :(

Będzie dobrze zobaczysz [emoji173]️[emoji173]️zobacz ja rok temu byłam w ciąży zaszłam i nic koniec limit u mnie się skończył [emoji16]a ty teraz weźmiesz lek i zaraz nam tu pokażesz dwie kreseczki [emoji173]️[emoji173]️[emoji1307]
 
Do góry