reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża Po Poronieniu

ja poronilam w 9 tc. a teraz dobiegamy 30tc. jak narazie wszystko jest ok i mam nadzieję że już tak będzie do końca,bo wiele nam nie zostało :)
pozdrawiam i zycze powodzenia.
 
reklama
Ja straciłam w 14 tygodniu moja ciąże, obumarła :( . W dniu w którym robiono mi łyzeczkownie aniołek był w całosci w brzuszku .Musimy być twarde.Ja wczoraj dostałam przepiękną fotke mojej dzidzi . Wiem że wszysto jest dobrze a nawet lepiej bo maleństwo jest wieksze niz powinno ,to dobry znak.POWODZENIA I TEZ POZDRAWIAM :)
 
Ostatnia edycja:
agusia9915 czytałam to co napisałaś, jakbym czytała o sobie. Pierwsza ciaża bez komplikacji, druga wprawdzie po siedmiu latach, ale w 12 tygodniu okazało się, że ciąża obumarła już w siódmym tygodniu. Mój organizm wcale nie chciał się jej pozbyć. Teraz czekam, staramy się od miesiąca, staram się o tym nie myśleć. Wiemy z mężem teraz jedno, że postaramy się nie mówić nic córeczce tak długo, jak tylko da się ukryć. Strasznie to przeżyła, ogromna radość zamieniła sie tragedię, dla siedmiolatka było to trudniejsze niż dla mnie, pękało mi serce gdy widziałam jak płacze. Juz jej tego nie zrobię, powiem jej jak sama okiełznam swój lęk, no i jak już bedzie wogóle o czym mówić. Za cztery dni powinnam dostać @, no i wydaje mi się, że dostanę, bo nie czuję się szczególnie, tak jak w lutym. To nic, postaramy się znowu.
 
Moje dzieciatko umarlo w 9tc. Udalo mi sie zajsc ponownie w ciaze 2 miesiace po wykonaniu zabiegu. Dzis jestem w 26tc i wciaz nie umiem pozbyc sie obaw. Panikuje o wszystko, a to Maluch nie kopie, a to za lekko... kazda wizyta u ginekologa to koszmar, zero pozytywnego myslenia i ciagly strach.
 
Roni myślę, że u mnie bedzie to samo. Lęk, obawy, lubię swojego lekarza, ale będę sie bała jego słów. Qrcze, ale moze to faktycznie był tylko taki pechowy jeden raz. Może się uda, tylu już się udało, trzymam za Ciebie kciuki, masz już z górki. Mój dzidziuś miał się urodzić 5 listopada, mam nadzieję, że do tej pory zajdę już chociaż w ciążę. jakoś łatwiej mi będzie wtedy znieść ten dzień. No i przecież mam fajną sukieneczkę ciążową w szafie, jak to kobitka, czekam aż do niej dorosnę...
 
k@sia ... napewno Ci się uda.... a tak na marginesie....
Oluś urodził się 22 listopada....... a sukienkęna pewno ponosisz....


Roni21... rozumiem Twoje obawy bo jak Olek się urodził to też nie mogłam uwierzyć w swoje szczęście..... ale nie wpadaj w paranoje bo twoje nastroje i lęki udzielają sięfasolce......
 
No i już trochę jestem zła. Kolejny miesiac qcha... :-( Wiem, że powinnam wyluzować, przestać o tym myśleć, ale łatwo mówić , trudniej zrobić. Fajną datę sobie Twoje dzieciątko wyprało 22.11, może będzie dobry z matmy... ;-)
 
k@sia .... ja poradziłam Ci coś z własnego doświadczenia.... sama "walczyłam" o Olusia 2 lata więc trochę wiem o czym mówię.... grunt to cierpliwość..... ;D
a co do matmy... to chyba (a raczej może...) będzie miał w genach bo oboje rodziców z wykształcenia jest informatykami.... ja sama mam urodziny 14.11 ;D
 
hm, ale jestescie dobre numerki. Dzieki za rady, wiem, że masz rację, ale sama wiesz, że w tej sprawie o cierpliwość trudno. Poza tym tak sobie wymyśliłam, że to dzieciatko powinno przyjść na świat przed moimi urodzinami. Potem człowiek już coraz starszy, słabszy, mniej cierpliwy. Oczywiscie pewnie, ze zycie może zmienić wszystkie moje układy i plany. Teraz chętnie tupnęłabym nóżka i powiedziała: Chcę i koniec. Tylko co to da?? No ale chcę i koniec... ;-)
 
reklama
k@sia ... z tą cierpliwością ....rozumiem Cię.... ale inaczej się nie da.... ja Olusia urodziłam dokładnie tydzień po moich 31 urodzinach ....hihihihi więc przed urodzinami też się nie dało ;D
 
Do góry