Julia tak chodziłam w sumie za czymś na święta i za jakimś ciepłym swetrkiem, bo zimno się robi, a ja mam same cienkie bluzki. Wiesz najgorsze, że nie kupię sobie rozmiarowo na styk, bo za małe zaraz będzie, a jak większy rozmiar to jak w worku wyglądałam ;/
Suselku masz rację, ja czekam do usłyszenia serduszka, żeby się trochę uspokoić, tym bardziej, że ostatnio naprawdę kiepsko się czuję
Ja dzisiaj w fatalnym nastroju, mąż problemy w pracy ma, najprawdopodobniej ten tydzień za darmo pracuje i mnie to przeraża, bo jego tygodniówki to są tak na styk, a moja wypłata idzie na rachunki... Ehhhh... Boję się i załamana jestem. Dzisiaj się dowiedziałam, że tak ma niby mieć cały tydzień, porażka. Chce jeszcze rzucić pracę, bo on sobie znajdzie coś innego. A jak nie znajdzie to co? Ja nie wiem co wtedy, zostaniemy z dwójką dzieci bez kasy?? Płakać mi się chce dzisiaj, ale mój mąż głupek jeden nie rozumie tego tylko woli się dumą unieść, bo on ma dosyć pracy na nocki, i wogóle teraz się wkurzył, że ma kasy nie dostać. Boję się strasznie.