madziulek Staś cudny
i rośnie jak na drożdżach
w ogóle wygląda na długiego
moje Szczęście na razie jak nie śpi, to tak się tylko patrzy gdzie popadnie 
kasiula to Mała goni z wagą
nie wyobrażam sobie trzymać takiego maleństwa na rękach ;-) niech szybciutko rośnie - mnie też cieszy każde +100g u Grzesia 
malus to fajnie, że wkrótce M będzie miał wolne weekendy
mój też w tygodniu pracuje po naście godzin, ale soboty i niedziele ma wolne i to bardzo dużo daje - i załatwimy zaległe sprawy, zakupy itp., i razem pobędziemy, i z Gabrysiem się wyszaleją... :* macie racje - jak będziecie mogli, to wyskoczcie chociaż na weekend gdzieś, bo każdemu chyba raz na jakiś czas jest potrzebna zmiana otoczenia :*
mamaTomeczka super, że małżowy się zreflektował i przemyślał sprawę - jak widać z chłopem trzeba czasem na ostro - nie tylko w łóżku ;-) żeby był "poprawiony" jak najdłużej :*
wiikki jakby mi mój A tak powiedział, to od razu albo byłaby gruba awantura albo miałby klamoty spakowane i wystawione za drzwi...
nie przejmuj się baranem :* rodzina jest najważniejsza, a nie jakieś tam skałki - skałki nie uciekną... :* ktoś powinien nim porządnie potrząsnąć 
cyntia dotrwasz do 38tc, zobaczysz :* tylko nie lataj za kotami
marchew to teraz czekamy na rozkręcenie akcji
ewka a czop to chyba może różnie wyglądać - ja teraz to jakoś specjalnie nie go zauważyłam, po prostu sporo śluzu ze mnie wyłaziło i ostatniego dnia z nitkami krwi, ale przy Gabrysiu to faktycznie wyleciała taka gruda śluzu z krwią :* tylko odszedł mi w poniedziałek wieczorem a urodziłam go w piątek nad ranem...
Cześć
U nas znów dziś pogoda domowa... ale na zakupy trzeba było wyjść...
teraz się obijamy w domu ;-) Grześ dobił już do 4kg 
i rośnie jak na drożdżach
w ogóle wygląda na długiego
moje Szczęście na razie jak nie śpi, to tak się tylko patrzy gdzie popadnie 
kasiula to Mała goni z wagą
nie wyobrażam sobie trzymać takiego maleństwa na rękach ;-) niech szybciutko rośnie - mnie też cieszy każde +100g u Grzesia 
malus to fajnie, że wkrótce M będzie miał wolne weekendy
mój też w tygodniu pracuje po naście godzin, ale soboty i niedziele ma wolne i to bardzo dużo daje - i załatwimy zaległe sprawy, zakupy itp., i razem pobędziemy, i z Gabrysiem się wyszaleją... :* macie racje - jak będziecie mogli, to wyskoczcie chociaż na weekend gdzieś, bo każdemu chyba raz na jakiś czas jest potrzebna zmiana otoczenia :*mamaTomeczka super, że małżowy się zreflektował i przemyślał sprawę - jak widać z chłopem trzeba czasem na ostro - nie tylko w łóżku ;-) żeby był "poprawiony" jak najdłużej :*
wiikki jakby mi mój A tak powiedział, to od razu albo byłaby gruba awantura albo miałby klamoty spakowane i wystawione za drzwi...
nie przejmuj się baranem :* rodzina jest najważniejsza, a nie jakieś tam skałki - skałki nie uciekną... :* ktoś powinien nim porządnie potrząsnąć 
cyntia dotrwasz do 38tc, zobaczysz :* tylko nie lataj za kotami

marchew to teraz czekamy na rozkręcenie akcji

ewka a czop to chyba może różnie wyglądać - ja teraz to jakoś specjalnie nie go zauważyłam, po prostu sporo śluzu ze mnie wyłaziło i ostatniego dnia z nitkami krwi, ale przy Gabrysiu to faktycznie wyleciała taka gruda śluzu z krwią :* tylko odszedł mi w poniedziałek wieczorem a urodziłam go w piątek nad ranem...
Cześć

U nas znów dziś pogoda domowa... ale na zakupy trzeba było wyjść...
teraz się obijamy w domu ;-) Grześ dobił już do 4kg 
