Flaurka
Fanka BB :)
Pieszczoszko - nic bym z tego nie kupiła - po co Ci pokrowiec w ogóle? Może Twoja mała tak często kupola nie produkuje, ale mój młody co 3 godziny mniej więcej i przy każdym prawie przewijaniu coś sie po przewijaku rozsmaruje, zwłaszcza, że rozpinam mu pieluchę i pozwalam leżeć kilka minutek - często wtedy cos dorobi. Utrzymanie w czystości przewijaka jest proste, pokrowiec prałabym codziennie - no a poza tym nie widze powodu by go w ogóle uzywać.
A nosidełko?? Dlaczego nie chusta? Nosidełko jest gorsze dla kręgosłupa malucha. No ale to ja, masz widocznie inne potrzeby w tych kierunkach.
A nosidełko?? Dlaczego nie chusta? Nosidełko jest gorsze dla kręgosłupa malucha. No ale to ja, masz widocznie inne potrzeby w tych kierunkach.
Z Lenką też miałam i przy niej miałam fajniejsze, bo profilowane, a teraz jakieś takie zwyklaste mam, ale swoją rolę spełniają idealnie. Nosidełko womar mam również, bo kiedyś kupowałam coś na allegro i babka przy okazji to nosidełko za 20zł mi sprzedała, ale jeszcze nie używałam. Chusty są fajne i lubię je na spacerach, po domu nie noszę, poza tym to całe wiązanie mnie do szału doprowadza i nie czuję się na siłach sama chusty wiązać - może dlatego, że kupowałam taką by pasowała również na M. i mamy długą 5,5m.

