reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

ciężaróweczki po in vitro

Peti, in vitro samo w sobie nie jest wskazaniem do cesarki. Moze byc ale w wiekszosci przypadkow nie jest. Bo co ma kiepskie nasienie do sposobu porodu? Nic. Lekarze wzykle pytaja kobiety po in vitro jak chca rodzic, bo mysla, ze one maja juz taka traume ogolnie zachodzac w ciaze, ze sn jest juz dla nich za duzo, ale czy maja racje? Niekoniecznie. Wedlug mnie najlepsze dla dzie ka jest cc. Dla mojego zdecydowanie to byla jedyna opcja. Dla matki? Nie wiem, ja po cesarce czulam sie koszmarnie. Pionizacja byla okropna, bolalo okrutnie. Ale jestem szczesliwa ze mialam cc. Moja kolezanka urodzila naturalnie tydzien temu. Porod 3h i mi napisala, ze nawet to takie straszne nie bylo. Tak wiec wszystko jest mozliwe.

co do szczepien.... Mialam szczepic starymi, refundowanymi. Moj maz si nie zgodzil i szczepilismy 6w1. Czy dobrze? Nie wiem. Wiem jedno, ze nie wyobrazam sobie nie szczepic dziecka wcale. To tak jakby jezdzic w samochodzie bez fotelika. Moze nic sie nie stanie ale jak juz stanie to tragedia.

dziewczyny 3miastowe. Widzimy sie 21.?? Chcialaby ktoras z was- Avocado, Lawendowy troche pampersow premium 1?? Bo odkrylam ze mi ich troche zostalo, Zocha sie nie skurczy a mi szkoda wyrzucac bo fajne sa ;) jak ktoras z was chce to mowcie, to przywioze. A moze Kudlata juz na 2 jedzie? ;))
 
reklama
Milagros, co do spotkania, to czekamy na decyzję Avocado. Odpowiedź ma dać w niedzielę.
Ale ja już stoję w blokach startowych i jestem gotowa na spotkanie z Wami :))))
A jak oddajesz papersiory, to ja z chęcią wezmę ;-)

U nas powinien być obowiązek szczepień, tak, jak jest we Francji. Rodzic za niezaszczepienie może zapłacić słoną karę, a jeśli to się powtarza przy następnym dziecku, to mogą nawet dziecko zabrać.
Także dziewczyny, nie dzikujcie, tylko szczepcie swoje dzieci. Więcej krzywdy można dziecku wyrządzić nie szczepiąc je, niż szczepiąc.
Ja np nie wyobrażam sobie, jakbym mogła kotów nie zaszczepić. A co dopiero dziecko?! :szok::szok::szok:
 
Ostatnia edycja:
lawendowy mogę spytać dlaczego - tzn. masz jakieś wskazania, czy po prostu nie chcesz rodzić sn i już?

Aleksandretta, możesz zapytać, to żadna tajemnica.
Otóż 15 lat temu zachorowałam na nowotwór. 14 lat temu (matko, to już tyle wody upłynęło :szok:) przeszłam operację i wycieli mi makrogruczolaka razem z całą przysadka mózgową. Od tamtej pory pozostaje na substytutach hormonalnych i sterydowych.
Każdy najmniejszy wysiłek fizyczny, zmęczenie, przeziębienie, stres skutkuje zwiększeniem dawki hormonów.
A poród sn mógłby mnie po prostu zabić. I nikt z lekarzy nie będzie eksperymentował i ryzykował.
Jedna pani dr orzekła, że mam własnie rodzic sn. Ale jak to usłyszał mój endokrynolog i doktorek,
to się za głowę złapali i oczy mi prawie z orbit wyskoczyły ;-)
I tak przed cc, na parę dni przed, będę podłączona pod kroplówkę z hydrocortisonu. Po cerace również.
A teraz przy porodzie sn byłoby ciężko wycyrklowac, kiedy mają mi podać lek i w jakiej dawce.
 
Avocado, w poniedziałek mam wizytę na 12:00, ale zawsze jest mega opóźnienie, więc poniedziałek odpada.
Jeśli będziesz miała z kim zostawić Kudłatą, to ja jestem za wtorkiem. Zresztą od samego początku była mowa o 21.01 :-)

Avocado, masz rację w 100%, że to jest indywidualna sprawa, jakimi szczepionkami szczepi się dziecko. Ale jednak się szczepi.
 
Sylwia, ja tez mam pajace, body i sukieneczki do roz 80. Czekają spakowane w pudełku.
A wyprawka pokaźna, bo kupują dziadkowie i my z mężem :-)
Kocyków tez naliczyłam 5 szt. Jeszcze chcę uszyć z polaru minky, ale taką bardziej powłoczkę kocykową,
żeby móc włożyć do środka kołderkę zimą, a latem będzie bez niczego.

No tak, tylko Ty masz tyle ubranek na jeden rozmiar, tyle co ja na wszystkie rozmiary. Wyprawkę głównie my kupowaliśmy, ale też dostaliśmy parę pięknych prezentów (w tym od cioci pingwinek:-)).
Kochana jeszcze tyle rzeczy dziecku uszyjesz, że nawet zmiana 40 razy dziennie może być za mało. Też chciałabym mieć taki dar, ale jedyne co umiem to zszyć dwa kawałki błony śluzowej do kupy :-p.

• wyeliminowanie wszystkich szczepionek z thimerosalem;
• zrezygnowanie ze szczepienia noworodków szczepionkami Wzw B
(szczepienie tylko
noworodków z grupy wysokiego ryzyka, czyli od matek zakażonych
żółtaczką). Zaoszczędzone
na tych szczepionkach pieniądze przeznaczyć na higienę szpitali, by nikt
się w nich nie zarażał.
• zrezygnowanie ze szczepienia noworodków BCG (stosować tylko u dzieci z
regionów, gdzie
odsetek chorych na gruźlicę wynosi powyżej 40 na 100 000);
10
• w pozostałej grupie dzieci rozpoczęcie szczepień od 4 miesiąca życia;
• zrezygnowanie ze szczepionki krztuścowej pełnokomórkowej;
• zrezygnowanie z podawania więcej niż trzech rodzajów szczepionek w
jednym dniu;
• zrezygnowanie z podawania szczepionek zawierających żywe wirusy lub
podawanie ich
pojedyńczo w bezpiecznych odstępach czasu;
• udostępnienie szczepionek monowalentnych;
• zobowiązanie szczepiącego lekarza do przeprowadzenia wstępnego wywiadu
z rodzicami
odnośnie alergii, astmy i innych chorób typu autoimmunologicznego oraz
powikłań
poszczepiennych u członków rodziny, co pozwoli przewidzieć, czy u danego
dziecka mogą
wystąpić groźne reakcje poszczepienne. Takie dziecko powinno mieć
opracowany indywidualny,
bardzo ostrożny program szczepień;
• zobowiązanie szczepiącego lekarza do monitorowania stanu zdrowia
dzieci po szczepieniach, by
w porę uchwycić stany zagrażające życiu lub zdrowiu dziecka;
• stworzenie narodowego programu obowiązkowej rejestracji powikłań i zgonów
poszczepiennych. Dane te powinny być raportowane do WHO (a nie są) i
informacje o
powikłaniach powinny być zamieszczane w książeczkach zdrowia dziecka."

Gotadora część założeń może i słuszna, ale jakoś nie wyobrażam sobie żeby całkowicie nie szczepić dzieci na HBV. Owszem, można przenieś szczepienie na później, jednak brak szczepienia może skończyć się chorobą. I nie wierzę, aby środki ze szczepień były przekazane na wzrost higieny. Powiem tak, ryzyko jest zawsze duże i ze swojej strony mogę powiedzieć że znam lekarzy/gabinety gdzie robi się różne rzeczy (o których wolałabym nie pisać). Ale nawet te prestiżowe gabinety nie zapewniają 100% bezpieczeństwa. Przykładowo siadasz na fotel stomatologiczny, a dentysta zaczyna pracę turbiną/mikrosilnikiem w Twojej buzi. Teraz Ci powiem, że sprzęt został tylko zdezynfekowany, a jeżeli poprzedni pacjent miał HCV, HBV, HIV czy zwykłą opryszczkę to jesteś w takiej sytuacji w grupie ryzyka zarażenia tą chorobą. Dializy to kolejny problem i tutaj nie jesteś w stanie zapobiec ewentualnym zakażeniom, gdyż nie każda część aparatu mająca styczność z krwią można sterylizować.

Gruźlica - jak dla mnie potrzebne szczepienie. Jeżeli wielu rodziców zaczęłoby nie szczepić dzieci, bo przecież ryzyka nie ma, to obawiam się że po paru latach ryzyko by wzrastało. W latach 40-50 była to powszechna choroba i dzięki penicylinie została zwalczona. Teraz kiedy antybiotyki podawane są prawie na każdy kaszel i cywilizacja zaczyna być coraz bardziej odporna na ich działanie, takie nie szczepienie dzieci może być za równo niebezpieczne pod względem leczenia. Co prawda jest kilka antybiotyków przeznaczonych tylko do gruźlicy, ale lepiej zapobiegać niż leczyć. Każdy z nas będzie musiał wybrać mniejsze zło, dla jednej matki będzie to szczepienie dla drugiej ryzyko choroby.

Dziewczyny, teraz to zaczynam panikować, że może powinnam rodzić przez cc i nikt mi nie próbował nawet wyperswadować porodu siłami natury. Na pewno porozmawiam o tym z moim lekarzem prowadzącym. A dziewczyny, które jeszcze są przed porodem, Wy też wszystkie przez cc będziecie rodzić? Wiem, że Sylwia i Maja będą. Fusun​ też cc, bo ciąża bliźniacza. A reszta z Was?

Aleksandretta masz jeszcze czas i w każdej chwili możesz zmienić zdanie. Większość dziewczyn, które wybrały cc kierowały się bezpieczeństwem dla malucha. Statystyki pokazują, że mniej jest urazów okołoporodowych przy cc niż przy sn. Jednak oba rodzaje porodów niosą za sobą pewne ryzyko i nie ma 100% bezpiecznej metody porodu. Ja mam cc naznaczone z góry - powodem u mnie jest wąska budowa (wręcz męska) miednicy i raczej dziecko nie miałoby szans się przecisnąć.
 
Dzieki Milagros.W sumie wiec nie ma przeciwskazan zeby rodzic silami natury. Ja corke wlasnie tak urodzilam,cala akcja porodowa trwala 12 godzin ale to bylo 16 lat temu.Teraz czlowiek starszy i mniej elastyczny :) Ja nie wiem, najchetniej polecialabym do Polski rodzic.Tu jest troche tak ze co Bog da to bedzie i ja nie przesadzam,ostatnio pielegniarka spytala sie mnie czy jestem katoliczka bo robilam test Panorama ( to samo co Nifty) i usg genetyczne.Co za pytanie?
 
reklama
Ale tutaj u nas dzisiaj cicho i spokojnie :-)
Pewnie wszystkie na spacerze albo na sankach, albo lepią bałwana.
Miłego, mroźnego dzionka.



1558561_510993722352959_1749644435_n.jpg
 
Do góry