Smerfeta nie spiesz się tak bo jak Ty urodzisz to ja jak przystało na forumową bliźniaczkę też powinnam ;-) a wolałabym jeszcze chociaż 2 tygodnie donosić.
Magda zęba płukałam roztworem wody utlenionej ze zwykłą wodą, tylko teraz nie pamiętam ile, chyba 2 łyżki na szklankę. Szałwię zalecał mój doktorek ale ja się bałam bo wyczytałam, że może wywołać skurcze. Później się okazało, że rzeczywiście może ale jak bym wypiła a nie płukała i to dużą ilość. Ważne też, żeby mocno szorować, mimo, że boli, żeby się bakterie nie zbierały. Ty chyba też możesz posmarować sacholem bo w ciąży zdania są podzielone ale podczas karmienia chyba można, poczytaj w necie ulotkę, daje sporą ulgę przy bólu.
Kotuska ja dla maluszka mam tylko octenisept, ten magiczny proszek do pępka, krem z ziaji na odparzenia i sól filzjologiczną do noska. A i kupiłam fridę i termometr i to chyba wszystko. Co do maści to nam w szkole rodzenia mówili, żeby lepiej nie za wcześnie smarować tą maścią brodawki bo można wywołać skurcze.