reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciężarówki z nerwicą

Alehandra jak udało Ci się wytrwać bez leków do 6 miesiąca? Jestem pod wrażeniem. Ja w tej chwili jestem w tak złej kondycji że już wiem że bez leków nie dam rady. Boję się ale dłużej tak nie dam rady. Najgorsze teraz że muszę zaczekać na wizytę i jeszcze aż zadziałają. Chyba zwariuje do tego czasu. Dziś doszło do tego że 3 godziny modliłam się nad xanaxem bo.... bałam się że go nie polkne i się uduszę. Miała któraś z Was aż takie schizy?
Odstawilam leki jeszcze przed ciąża, bo bylo dobrze. Pozniej zaszlam w ciaze (nieplanowana) i jakoś to było przed te miesiące, ale pozniej uderzyło tak, ze myslalam, ze zwariuje... dostalam asertin, który niestety pogorszyl moj stan na maksa na poczatku, pozniej doraznie relanium. Myslalam, ze bedzie co raz gorzej, ale póki co jest w miare ok. Duzo daje tez nastawienie w głowie. Mam mnostwo obaw i wątpliwości związanych z porodem i tym jak to bedzie pozniej, bo ogolnie jestem w mega ciężkiej sytuacji co dodatkowo nie ułatwia sprawy. Staram sie zaakceptować to co sie dzieje i nie wybiegać myślami. Choc jest mega ciężko
 
reklama
To super, mam nadzieje że wszystko Ci się ułoży 🙂 z tego co przejrzałam to forum to w większości przypadków dziewczyny brały leki ale w późniejszym etapie ciąży, a pierwszy trymestr jakoś udało im się przetrwać. Dlatego bardzo się boje6i szczerze mam nadzieję że tym razem się nie udało i jednak nie jestem w ciąży bo jeśli tak... To nie wiem co będzie.... A może jest tu jakąś dziewczyna która od początku brała na stałe lek? Albo wogole nie odstawiała ze względu na ciąże? Jeśli tak bardzo proszę o kontakt
 
To super, mam nadzieje że wszystko Ci się ułoży [emoji846] z tego co przejrzałam to forum to w większości przypadków dziewczyny brały leki ale w późniejszym etapie ciąży, a pierwszy trymestr jakoś udało im się przetrwać. Dlatego bardzo się boje6i szczerze mam nadzieję że tym razem się nie udało i jednak nie jestem w ciąży bo jeśli tak... To nie wiem co będzie.... A może jest tu jakąś dziewczyna która od początku brała na stałe lek? Albo wogole nie odstawiała ze względu na ciąże? Jeśli tak bardzo proszę o kontakt
Ja brałam leki także w pierszym trymestrze
 
To super, mam nadzieje że wszystko Ci się ułoży 🙂 z tego co przejrzałam to forum to w większości przypadków dziewczyny brały leki ale w późniejszym etapie ciąży, a pierwszy trymestr jakoś udało im się przetrwać. Dlatego bardzo się boje6i szczerze mam nadzieję że tym razem się nie udało i jednak nie jestem w ciąży bo jeśli tak... To nie wiem co będzie.... A może jest tu jakąś dziewczyna która od początku brała na stałe lek? Albo wogole nie odstawiała ze względu na ciąże? Jeśli tak bardzo proszę o kontakt
Sa dziewczyny, które braly leki przed ciąża i nie odstawiały. Najlepiej skonsultować się z ginekologiem i psychiatra choc wiem, ze tez zdania są podzielone...
 
Cześć Ginny, dziękuję że się odezwałaś, czyli 1 trymestr masz już za sobą, super 🙂 no właśnie jutro chce umówić się ze swoim lekarzem żeby coś ustalić bo jest źle. Tylko nie rozumiem czemu tak nagle, odstawiłam leki w maju i całe wakacje było naprawdę dobrze (sporadycznie budziłam się w nocy bo '' ślina mi się zatrzymała '' 🙈) ale od około miesiąca było coraz gorzej, a ostatni tydzień to już tragedia. Wcześniej miałam mega kołatanie serca, pieczenie w klatce i czułam że umrę, a teraz mam trochę inaczej bo czuje że mnie coś dusi i mam problem z połykaniem śliny bardzo duży... Jestem przerażona i wściekła na siebie że jednak nie dałam rady ☹
Rozumiem Ciebie bo ja tez jestem na siebie wsciekła i zawiedziona, że jednak nie dałam rady. Ciesze sie, ze chociaz I trymestr wytrzymalam. Mnie dobił czwartkowy wyrok TK bo czeka mnie amniopuncja i strasznie sie stresuje. Zobacze co lekarz dzis powie. Podczytuje fora i dziewczyny piszą, że pomimo leków maja zdrowe dzieci i mnie to podbudowuje.
Dobrze bedzie, porozmawiaj z lekarzem. :)
 
Rozumiem Ciebie bo ja tez jestem na siebie wsciekła i zawiedziona, że jednak nie dałam rady. Ciesze sie, ze chociaz I trymestr wytrzymalam. Mnie dobił czwartkowy wyrok TK bo czeka mnie amniopuncja i strasznie sie stresuje. Zobacze co lekarz dzis powie. Podczytuje fora i dziewczyny piszą, że pomimo leków maja zdrowe dzieci i mnie to podbudowuje.
Dobrze bedzie, porozmawiaj z lekarzem. :)
Mam nadzieję, bo już wariuje. Najgorsze jest to że tak naprawdę leki wiadomo są złe w ciąży ale taki stan w jakim jestem teraz myślę że też dobrze by nie wpływał. Zresztą w mojej pierwszej ciąży nic nie brałam, byłam baaardzo nerwowa i niestety skończyło się tragicznie. Dlatego już sama nie wiem co gorsze. Ale to że są dziewczyny którym się udało i mimo leków mają zdrowe dzieciaczki jest jakimś światełkiem w tunelu, chociaż narazie malutkim. Dziś się zapisałam do mojego lekarza, mam na że mi pomoże. Narazie jadę na xanaxie bo w sumie nie wiem czy jestem w ciąży czy nie, więc tak do tego podeszłam. A nawet jeśli okaże się że jednak jestem, to chyba na samiutkim początki nic nie przenika do łożyska, tak gdzieś czytałam
 
I jak się czułaś? Czy dzidziuś urodził się zdrowy? Miałaś pełna zgodę swojego lekarza? Czy w tym czasie wspomagałas się też dodatkowo hydro albo benzo? Przepraszam że tak zarzucam Cię pytaniami ale to dla mnie bardzo ważne.
Kochana ja Cie doskonale rozumiem, synuś jest zdrowy i ma już 5 lat :)
Jak zaszłam w ciążę to brałam 20mg paroksetyny, jak już wiedziałam że jestem w ciąży to na pierwszy trymestr musiałam zejść całkiem, ale nie dałam rady, do porodu brałam 10mg. Było bardzo ciężko, bo miałam nawrót lękowe, czarnych myśli, ciśnienie skakalo.
 
reklama
Cześć Dziewczyny. Postanowiłam dołączyć do tego forum bo ostatnio znów nie daje rady, jest bardzo źle, napady paniki są coraz częstsze a staram się o dziecko, nie mam jeszcze wyniku ale podejrzewam że mogę być w ciąży i jestem przerażona. Co to będzie. Do tej pory nigdy poza moim mężem i terapeutka z nikim o tym nie rozmawiałam.. Bardzo chciałabym móc pogadać z kimś kto przechodzi przez to samo [emoji22] bo nie oszukujmy się ktoś kto tego nie poczuł i nie wie jakto jest tego tak w pełni nie zrozumie. Napiszcie proszę jak często zdąża Wam się wziąć xanax albo hydro w ciąży? Co na to Wasi lekarze? Czy któraś z Was jest na stałych lekach? Ja przed planowana ciąża odstawiłam ale nie spodziewałam się że to wróci i będzie tak ciężko [emoji22] proszę odezwijcie sie
Xanax nie jest zalecany do brania w ciąży. Pamiętaj że on może uzależnić. Bezpieczna jest hydroxyzyna.
 
Do góry