reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciężarówki z nerwicą

To wszystko prawda - tylko, że jedno ocd drugiemu ocd nie równe. Jedni funkcjonują mimo ocd na psychoterapii, inni na psychoterapii i farmakoterapii, inni muszą iść na rente inwalidzką z tego powodu, a jedzcze inni oprócz renty trafiają regularnie do szpitala. Są też tacy ktorzy musieli poddac sie operacji neurologicznej, obarczonej ogromnym ryzykiem, i o niepewnych skutkach, by wogóle mowić i jakimkolwiek funkcjonowaniu ... to co jest świetne dla jednego nie pomoże drugiemu.
Więc walka z kompulsjami to oczywiście podstawa- ale nie zawsze to wystarczy. Czasem potrzebna jest inna pomoc i trzeba po nią sięgnąć żeby nie doprowadzić sie do skrajnego stanu. Piszę to mając za sobą doświadczenia kilkanastu lat walki z tym zabirzeniem, z fazami gdy było dużo lepiej i fazami strasznego nasilenia objawów, kiey nie dawało się funkcjonować, z tym że ddugi raz w tym roku jest tal bardzo źle.
Wiem już kiedy sama dalej nie dam rady i świadomość kiedy docieram do ściany i muszę prosić o pomoc. Nie jestem też poza terapią - tylko by ją skitecznie prowadzić muszę być chociaż troche w lepszej formie, a nie strzępkiem nerwów. Dlatego wiem, że musze wrocić do tabletek - nie mówie o dawce calkowicie wyłączajacej problem, ale dawce która go zmniejszy na tyle by chociaź odrobinę zbliżyć sie do normalnego funkcjonowania. by myśleć o czym innym niż jak pezetrwać do następnego dnia.
Stąd pytanie czy ktoś w ciąży do tabletek wrócił. Do jakich i w jakich dawkach. Co mówili lekarze?
 
reklama
Ja zaliczylam dużo - bralam na samym początku anafranil. Potem paroksetynę. A potem fluoksetynę -działala slabiej ale działała .. i w koncówce sertraline - bo ona sie szybko wyplukuje z organizmu, wiec w przypadku ciąży moglam ją szybko odstawić jak się tylko dowiedziałam. Teraz wrocilabym tez pewnie na fluoksetyne lub sertraline. Na pewno nie paroksetyna - ona jest z grupy bardziej niebezpiecznych leków...
 
ja biorę relanium, dwa razy dziennie.. na początku nic nie brałam.. odstawiłam od razu, potem lekarz przepisał mi relanium i zapewnił że w ciąży jest bezpieczny, ginekolog też mi powiedziała że powinnam brać lekkie leki, do tego biorę dwa razy dziennie magnez (bo jak już pisałam kobiety w ciąży biorą gorsze świństwa i rodzą zdrowe dzieci) aha byłam też straszną palaczką ale jak dowiedziałam się o ciąży i potwierdził mi to lekarz to od razu rzuciłam palenie
 
Ja mam mysli w czasie przeszlym i ciężko było mi zrozumieć że to ro samo co czas przyszły. Ale jakoś sobie radzę. Mam nadzieje ze dam radę dalej bez leków

Napisane na LG-H850 w aplikacji Forum BabyBoom
 
aha co do leków to też jest wielkie uzależnienie psychiczne (bez nich nie dam rady, bez nich nie jestem bezpieczna) .. tak to działa, fakt każde ocd jest inne ale przeżywanie tego jest takie same, tak jak piszę karolyn1987 akceptacja, nastawienie jest tu niezmiernie ważne i niezmiernie trudne
 
Wlasnie. Wszystko siedzi w głowie i w głowie się kończy. Leki nie są obojętne dla zdrowia. Kumpela przez wenle ma prawdopodobnie złe ekg

Napisane na LG-H850 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Faktem jest, że jedyny sposób to ekspozycje i ich znoszenie- czyli nie wykonywanie kompulsji mimo lęku. Jednak w coąży jest jeden problem- cala terapia bazuje na stopniowy przedłużaniu czasu ekspozycji i trudności. Nie zaczyna się od najtrudniejszych elementów. A w ciąży nie ma parasola ochronnego w postaci leków, nie ma tez jak dawkowac trudności ekspozycji- wszystko odbywa się "na żywca"- najtrudniejsze, najbardziej stresujące lęki i te zupelnie błahe. I to jest straszne.... to właśnie powoduje - przynajmniej u mnie- że problemy narastają i kompulsje biorą górę nad wszystkim.
A czy ktoś wrócił do leków z grupy SSRI w ciąży? Jakie zalecił lekarz? Jak dawkowane? Ja wiem, że musze bo nie przetrwam i idę do lekarza ale ccialam zapytać czy omsą tu osoby z takimi doświadczeniami?
 
reklama
Ja właśnie jestem w ciazy 17 tydz. od swych tygodniu jestem na fluokstynie 20 mg. Taka decyzja zapadła po konsultacji z psychiatra i ginekologiem . Czekam na poprawę
 
Do góry