reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciężarówki z nerwicą

Dziewczyny, lekarz psychiatra przepisał mi doraznie Alpragen 0,25 mg :( boję się brać...czy któraś z was brała?
Ja go brałam. Zaznaczam że nie wiem czy to on miał wpływ na mój stan czy był to asertin. Oba te leki dostałam w jednym czasie i nie brałam ich wcześniej. Gdy zaczęłam brać leki było jeszcze gorzej niż wcześniej. U mnie pojawiły się chyba wszystkie skutki uboczne o których piszą w ulotce. To była masakra. Po odstawieniu alpragenu po ok 2 dniach było lepiej. Oczywiście to przytrafiło się mnie w Twoim przypadku może być inaczej.
 
reklama
Cześć dziewczyny :) Pierwszy raz jestem na forum, czytam o tym asertinie, wszyscy zapewniają, że jest bezpieczny, ale ja nadal boję się wziąć :( leży i czeka na swój dzień. Przed ciążą brałam Venlactine. Czy któraś z Was jest już po porodzie i faktycznie może stwierdzić, że z maluszkiem wszystko jest dobrze? :(
 
Cześć dziewczyny :) Pierwszy raz jestem na forum, czytam o tym asertinie, wszyscy zapewniają, że jest bezpieczny, ale ja nadal boję się wziąć :( leży i czeka na swój dzień. Przed ciążą brałam Venlactine. Czy któraś z Was jest już po porodzie i faktycznie może stwierdzić, że z maluszkiem wszystko jest dobrze? :(
Na grupie na fb która była tutaj linkowana dziewczyny piszą swoje historie i u każdej po porodzie było wszytstko Ok z tego co widziałam
 
Cześć dziewczyny :) Pierwszy raz jestem na forum, czytam o tym asertinie, wszyscy zapewniają, że jest bezpieczny, ale ja nadal boję się wziąć :( leży i czeka na swój dzień. Przed ciążą brałam Venlactine. Czy któraś z Was jest już po porodzie i faktycznie może stwierdzić, że z maluszkiem wszystko jest dobrze? :(
Mnie mój psychiatra też zapewnia że można bezpiecznie brać asertin w ciąży, tak też jest napisane w ulotce, dodam też że mój lekarz rodzinny też to potwierdza.
 
Dziewczyny a tak właściwie co Wy konkretnie robicie gdy dopada Was lęk? Napiszcie jakie macie sposoby na opanowanie strachu. Może któryś z Waszych sposobów pomoże mnie 😊
 
Dzień dobry kochane:) Jestem tutaj nowa. Dokładnie we wtorek dowiedziałam się o ciąży, jeszcze nie potwierdzonej u lekarza wizyta na przyszły tydzień. Ciąża nie była planowana przez co jestem jeszcze bardziej zestresowana że mogłam zaszkodzić maleństwu. Mianowicie choruje na chorobę afektywna dwubiegunową i nerwicę lękową. Biorę leki przeciwpsychotyczne, przeciwlękowe i antydepresyjne. Widząc pozytywny test od razu w ten sam dzień zmniejszylam branie leków o połowę a brałam tego naprawde sporo tj. clonazepam 0,5 mg, pregabalina 300 mg, sertralina 100 mg i kwetiapina 0,25 mg. Z obliczeń według ostatniej miesiączki wychodzi że właśnie zaczęłam 6 tydzień. Być może 2-4 dni różnicy bo tak sobie myślę że prawdopodobnie przesunęła mi się owulacja. Na dzień dzisiejszy zeszłam całkowicie z clonazepamu i sertraliny. Pregabalina odstawiona do 150 mg, a kwetiapina połowa tabletki czyli 0,12 mg. Psychiatra w środę ze względu że jest okres urlopowy nie udało mi się wcześniej otrzymać żadnej porady... Wszystko ładnie, pięknie nie czuje jak na razie żadnych poważnych skutków ubocznych odstawienia oprócz silnych wahań nastroju od płaczu do śmiechu, zawroty głowy są dość poważne bo nie wychodzę z domu ze strachu że gdzieś upadne, a mało tego zaczynają się u mnie stany lękowe... Już dawno zapomniałam jak to było ze względu na leki które całkowicie wyeliminowały lęki. Jest chwila gdzie jestem pozytywnie nastawiona, myślę że bedzie dobrze, że dzidziuś będzie zdrowy a za chwilę mam taki lęk że narażam swoje dziecko przez zażywanie tych leków, że odechciewa mi się żyć. Do tego problemy ze snem. Śpię po 4 godziny dziennie... Czy jest tu jakaś przyszła mamusia bądź już teraźniejsza która brała leki na początku ciąży ? Czy dzidziuś jest zdrów? Jakie leki przeciwlękowe ewentualne bralyscie w trakcie ciąży ? Chciałabym w pierwszym trymestrze całkowicie z nich zrezygnować ale boje się że nie dam rady, że lęki mnie wykończą jak dawniej na tyle że musiałam dzwonić po pogotowie bo nie byłam w stanie sobie poradzić z napadami lęku...
 
Dzień dobry kochane:) Jestem tutaj nowa. Dokładnie we wtorek dowiedziałam się o ciąży, jeszcze nie potwierdzonej u lekarza wizyta na przyszły tydzień. Ciąża nie była planowana przez co jestem jeszcze bardziej zestresowana że mogłam zaszkodzić maleństwu. Mianowicie choruje na chorobę afektywna dwubiegunową i nerwicę lękową. Biorę leki przeciwpsychotyczne, przeciwlękowe i antydepresyjne. Widząc pozytywny test od razu w ten sam dzień zmniejszylam branie leków o połowę a brałam tego naprawde sporo tj. clonazepam 0,5 mg, pregabalina 300 mg, sertralina 100 mg i kwetiapina 0,25 mg. Z obliczeń według ostatniej miesiączki wychodzi że właśnie zaczęłam 6 tydzień. Być może 2-4 dni różnicy bo tak sobie myślę że prawdopodobnie przesunęła mi się owulacja. Na dzień dzisiejszy zeszłam całkowicie z clonazepamu i sertraliny. Pregabalina odstawiona do 150 mg, a kwetiapina połowa tabletki czyli 0,12 mg. Psychiatra w środę ze względu że jest okres urlopowy nie udało mi się wcześniej otrzymać żadnej porady... Wszystko ładnie, pięknie nie czuje jak na razie żadnych poważnych skutków ubocznych odstawienia oprócz silnych wahań nastroju od płaczu do śmiechu, zawroty głowy są dość poważne bo nie wychodzę z domu ze strachu że gdzieś upadne, a mało tego zaczynają się u mnie stany lękowe... Już dawno zapomniałam jak to było ze względu na leki które całkowicie wyeliminowały lęki. Jest chwila gdzie jestem pozytywnie nastawiona, myślę że bedzie dobrze, że dzidziuś będzie zdrowy a za chwilę mam taki lęk że narażam swoje dziecko przez zażywanie tych leków, że odechciewa mi się żyć. Do tego problemy ze snem. Śpię po 4 godziny dziennie... Czy jest tu jakaś przyszła mamusia bądź już teraźniejsza która brała leki na początku ciąży ? Czy dzidziuś jest zdrów? Jakie leki przeciwlękowe ewentualne bralyscie w trakcie ciąży ? Chciałabym w pierwszym trymestrze całkowicie z nich zrezygnować ale boje się że nie dam rady, że lęki mnie wykończą jak dawniej na tyle że musiałam dzwonić po pogotowie bo nie byłam w stanie sobie poradzić z napadami lęku...
Ja dowiedziałam się o ciąży w 5tc, przez 10 dni schodzilam z dawki 150mg sertraliny do zera. Także od momentu zapłodnienia do całkowitego odstawienia leku minęło 4-5tyg. Obecnie 30t5d jestem bez leków od tamtej pory, ale z recepta i zaleceniem powrotu do 50mg sertraliny jak już nie będę dawała rady.

Bedzie dobrze, jesteś bardzo dzielna, trzymaj się 💛
 
Cześć dziewczyny. Ostatnio wróciło do mnie traumatyczne (jak myślałam już przerobione) zdarzenie. I wtedy zaczęła się karuzela - analizowanie, analizowanie wszystkich i wszystkiego dookoła, ciągle trucie się myślami, wciąganie w lęk spraw, które nie powinny się tam znaleźć. Moja świadomość wie doskonale, że nie jest tak jak podpowiada mój umysł ale podświadomość bierze wszystkie śmieci i zaczyna we mnie nimi bombardować, a ja nie wiem jak to zatrzymać. Za dnia wszystko jest dobrze, natomiast w nocy... Tragedia. Budzę się z kołataniem serca, z atakiem lęku. Przed snem nakręcam się, że jutro będzie znów tak samo i że to wróci. Usypiam słuchając Eweliny Stepnickiej. Uspokajam się a w nocy znów wyrzut czegoś takiego. A później martwienie sie o dzidziusia że mu zaszkodzę. I że jestem złą matką. Płacz. I znów myśli, że nie zasługuje na to co mam itd. Przedwczoraj byłam u psychologa. Cóż mogę powiedzieć o jednej wizycie.. wyszłam lżejsza, jakby ktoś wkoncu zrozumiał że to silniejsze ode mnie, ale jednak nic poza tym. Co robić? Psycholog zasugerował że wyciszymy emocje które miotają mną teraz, bo ze względu na początkowy wywiad on wie, że mam traumy a w ciąży niewskazane jest badanie obszaru z kiedyś przez negatywne emocje które mogą się pojawić. Nie wiem co dalej robić - pójść do ginekologa i poprosić o coś na uspokojenie czy odwiedzić psychiatrę?
 
reklama
Cześć dziewczyny. Ostatnio wróciło do mnie traumatyczne (jak myślałam już przerobione) zdarzenie. I wtedy zaczęła się karuzela - analizowanie, analizowanie wszystkich i wszystkiego dookoła, ciągle trucie się myślami, wciąganie w lęk spraw, które nie powinny się tam znaleźć. Moja świadomość wie doskonale, że nie jest tak jak podpowiada mój umysł ale podświadomość bierze wszystkie śmieci i zaczyna we mnie nimi bombardować, a ja nie wiem jak to zatrzymać. Za dnia wszystko jest dobrze, natomiast w nocy... Tragedia. Budzę się z kołataniem serca, z atakiem lęku. Przed snem nakręcam się, że jutro będzie znów tak samo i że to wróci. Usypiam słuchając Eweliny Stepnickiej. Uspokajam się a w nocy znów wyrzut czegoś takiego. A później martwienie sie o dzidziusia że mu zaszkodzę. I że jestem złą matką. Płacz. I znów myśli, że nie zasługuje na to co mam itd. Przedwczoraj byłam u psychologa. Cóż mogę powiedzieć o jednej wizycie.. wyszłam lżejsza, jakby ktoś wkoncu zrozumiał że to silniejsze ode mnie, ale jednak nic poza tym. Co robić? Psycholog zasugerował że wyciszymy emocje które miotają mną teraz, bo ze względu na początkowy wywiad on wie, że mam traumy a w ciąży niewskazane jest badanie obszaru z kiedyś przez negatywne emocje które mogą się pojawić. Nie wiem co dalej robić - pójść do ginekologa i poprosić o coś na uspokojenie czy odwiedzić psychiatrę?
Ginekolog pewnie da Ci Hydroxyzyne lub powie żeby nic nie brać lub próbować ziołowych typu Persen Forte lub melisa. Jeśli jest to tak uciążliwe to myślę że lepiej iść do dobrego psychiatry 🙂 ja brałam różne preparaty na sen - Tritico, Noctis, Hydroxyzyna, Diphergan, Persen Forte, melisę... Najbardziej sprawdziło się rozpoczęcie leczenie sertralina, teraz śpię dobrze.
 
Do góry