Dajcie spokój. Ja się z Alą męczyłam z pieluchami tetrowymi - bo wtedy jeszcze jednorazówki były naprawdę drogie.
Pół biedy, jesli to były pieluszki tylko mokre - wrzut do pralki i już, ale jesli była kupa - no to wyobraźcie sobie te pracę...
Teraz nie zamierza sie męczyć z praniem pieluch co drugi dzień - nawet zwykłe pampersy są już w takiej cenie, że naprawdę nie opłaca się babrać w kupie, płukać, prac, gotować, suszyć i prasować!
A przy kompie siedzę w pracy po 8-9 godzin i w domu też sobie jeszcze przeglądam. NIE UDOWODNIONO szkodliwego wpływu kompa na dziecko.
No a komórka to chyba raczej ratuje niż szkodzi - ja się czuję o wiele bezpieczniej z telefonem pod ręką, kiedy nie ma nikogo obok mnie.
Aha - i nie wolno nosić łańcuszków, nie wolno ubierać się na czarno, przechodzić pod sznurkami (na pranie)... zapomniałam, co jeszcze usłyszłam podczas ciąży. W każdym razie duuużo takich ,,rad" muszę sie nasłuchać.
Pół biedy, jesli to były pieluszki tylko mokre - wrzut do pralki i już, ale jesli była kupa - no to wyobraźcie sobie te pracę...

Teraz nie zamierza sie męczyć z praniem pieluch co drugi dzień - nawet zwykłe pampersy są już w takiej cenie, że naprawdę nie opłaca się babrać w kupie, płukać, prac, gotować, suszyć i prasować!
A przy kompie siedzę w pracy po 8-9 godzin i w domu też sobie jeszcze przeglądam. NIE UDOWODNIONO szkodliwego wpływu kompa na dziecko.
No a komórka to chyba raczej ratuje niż szkodzi - ja się czuję o wiele bezpieczniej z telefonem pod ręką, kiedy nie ma nikogo obok mnie.
Aha - i nie wolno nosić łańcuszków, nie wolno ubierać się na czarno, przechodzić pod sznurkami (na pranie)... zapomniałam, co jeszcze usłyszłam podczas ciąży. W każdym razie duuużo takich ,,rad" muszę sie nasłuchać.