reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Co dać do jedzenia 8,5miesięcznemu maluszkowi

nie macie się czym przejmować.........a dajecie im coś więcej oprócz zupek???ciasteczka z HIPP od 8m.???spróbujcie z tym.
moja już od 8m.nie jadła aż takich gładkich papek.dajecie do pomemlania jakąś świeżą bułeczkę w rączkę/??
 
reklama
może spróbujcie dać dziecku ciasteczko czy bułeczke tak jak pisze Marczelitto85 ja na początek dawałam chlebek bo mięciutki i Filipkowi było łatwiej memlać, a teraz nie zje żadnej papki, musi być w kawałku i świetnie sobie radzi, na początku też się krztusił, ale to normalne bo dla dziecka to nowość, a dajecie dziecku ryż do zupki? jak sobie z tym radzi?
Co do czekolady i słodyczy, ja też nie daje dziecku i teściowa uważa że złą matką jestem, bo odbieram dziecku takich przyjemności, bo ona dawała swoim dzieciom od 4 miesiąca....a ja uważam, że jak mu nie dam to nic się nie stanie a w życiu jeszcze się naje słodkości. A poza tym moje dziecko nie lubi słodkiego, pije tylko wode bo żadnego soczku nie tknie. Ale jescze mały jest i z pewnością kiedyś polubi ;-)
 
mój tez ma 8mies.je głównie kaszki,zupke,deserek.nie daje mu jeszcze nic do pogryzienia bo ma bardzo silny odruch wymiotny.dopiero teraz zaczyna jesc zupki z małymi kawałkami i jakos idzie.czasem jak jest swiezy biszkopcik to mu dam i tym sie nie dławi ale niechetnie je.chrupków tez nie lubi wiec nie zmuszam.staram sie urozmaicac mu te kaszki zbozowe ryzowe itd no i dajemy tez kisielek.słodyczy nie daje za co mnie tez tesciowa chciałaby zlinczowac bo krzywde dziecku robie.pije wode za co mnie meza siostra zlinczowała ze jak mozna dzieck krzywde taka robic.a najlepiej wg niej by było jakbym karmiła go danonkami i kasza manna na mleku uht tak jak ona to robi bo te zpki ta wg niej sa ochydne
 
mój tez ma 8mies.je głównie kaszki,zupke,deserek.nie daje mu jeszcze nic do pogryzienia bo ma bardzo silny odruch wymiotny.dopiero teraz zaczyna jesc zupki z małymi kawałkami i jakos idzie.czasem jak jest swiezy biszkopcik to mu dam i tym sie nie dławi ale niechetnie je.chrupków tez nie lubi wiec nie zmuszam.staram sie urozmaicac mu te kaszki zbozowe ryzowe itd no i dajemy tez kisielek.słodyczy nie daje za co mnie tez tesciowa chciałaby zlinczowac bo krzywde dziecku robie.pije wode za co mnie meza siostra zlinczowała ze jak mozna dzieck krzywde taka robic.a najlepiej wg niej by było jakbym karmiła go danonkami i kasza manna na mleku uht tak jak ona to robi bo te zpki ta wg niej sa ochydne
ja nie daje też soków -----bardzooooooooo rzadko.woda,woda woda.jak coś to kilka kropelek malinek albo żurawin.woda jest najlepsza.jak przyzwyczaisz dziecko do picia tylko słodkiego to jak w nocy mu się zachce to powiedz męża siostrze że niech żyje próchnica!danonek dwa razy w tyg.na desekrek??czemu nie
 
ja nie jestem ani zwolenniczka ani przeciwniczka danonków wiadomo ze od czasu do czasu nie zaszkodzi,ale nie codziennie po 2.z reszta my takich rarytasów nie jemy bo skaze białkowa ma,zrobiłam ostatnio mała prowokacje i zaczeła sie wysypka pojawiac a do tego ból brzuszka
 
Dziewczyny uważajcie z tymi odruchami wymiotnymi. Jak przegapicie moment to potem będziecie musiały do 3 roku życia miksować - znam taki przypadek. Jak najwcześniej trzeba uczyć żucia. Dajecie wodę aby nie miały próchnicy a nie myślicie o krzywych zębach - żucie sprzyja prawidłowemu rozwojowi zgryzu. 10 miesiąc to już stanowczo za późno. Już w siódmym miesiącu powinno dawać coś do pogryzienia. ziemniaki do łapki, biszkopty, chrupki, bułki co tam wymyślicie. Do zupek dodawajcie ryż, makaron tez swobodnie możecie w ręczki dawać. nie powinnyście już miksować tylko zgniatać widelcem, wybierajcie te słoiczki od 8 miesiąca one maja już grudki.
U nas do picia woda z cytryną, zwykła kojarzy mu się chyba z taką z wanny a takiej nie może pić:)
 
kakakarolina nie jest tak jak mowisz. U nas co prawda sprawa wyglada troche inaczej bo moj maly ma czesciowa wiotkosc miesni przelyku stad te problemy z jedzeniem, ale bylam u wielu lekarzy a takze rehabilitantow i kazdy mowi ze dziecko ta umiejetnosc nabiera we wlasciwym dla siebie czasie. Nie ma czegos takiego jak "moment na zucie". Tego nauczyc mozesz zawsze. Wiadomo, ze najlepiej jest gdy dziecko zaczyna jesc mniej zmiksowane pokarmy w wieku 8-9 miesiecy, ale niestety nie zawsze jest to mozliwe. W naszym przypadku kilka prob skonczylo sie prawie tragedia... Jedyna rzecza jaka wchodza w gre sa chrupki bo rozpuszcaja mu sie w buzi i sie nie zakrztusi. Cala reszta nawet ryz czy kawalki niezmiksowanych warzyw w obiadku odpadaja.
 
agucha masz racje......w pewnym sensie.
ja znam mame która mixowała dziecku do 2rż.papeczki jadł, bo mama się bała zakrztuszenia.teraz dziewczyna ma lat 18 i je normalnie jak każdy.u was jest tak bo dziecko ma pewną wadę przełyku co stwierdził lekarz ale wiele dzieci nie ma a rodzice sami im szkodzą bo to tak na prawdę jest szkodzenie dziecku.trzeba próbować.raz,drugi trzeci jak z wprowadzaniem nowych składników.i przy takim dziecku się siedzi.
 
ja daje juz z takimi malutkimi kawałeczkami ale jak trafi sie cały kawałek ryzu to automatycznie wymiotuje.nie chce go meczyc bo sie do jedzenia zrazi.dostaje czasem biszkopcik i z tym sobie radzi.kazde dziecko rozwija sie w swoim tempie.moja córka dopiero w 10mies dostawała z kawałkami i swietnie sobie radziła.wczesniej nie chciała wiec nie zmuszałam
 
reklama
Do góry