reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

cos dla podniebienia-czyli menu naszych pociech

Cicha, samego soku pomarańczowego nie dajemy, ale w składzie innych soczków jest i nic Mikusiowi po takich soczkach nie jest :-)
 
reklama
ja tez cytrusy daje od dawna a sok pomarańczowy daje tylko taki ze swiezo wyciśnietych owoców innych raczej nie podaje.:-) mój tez lubi taka bułke zalana mlekiem najchetniej chałke albo jakąś maslana a i cytrynka nie pogardzi:-)
 
A w kwestii siedzenia w krzeselku i jedzenia w biegu..... wiecie co? ja w ogole nie wiem, o czym Wy mowicie..... moze z moim dzieckiem jest cos nie tak........ :baffled: ale Matisiek uwielbia siedziec przy jedzeniu w swoim ikeowym krzeselku. Naprawde. Nie mam zadnych problemow z tym, zeby mu dac kaszke, czy serek, troche wiecej klopotu z obiadkiem, ale tez zjada normalnie na siedzaco - tyle, ze dluzej to trwa.... No fakt, wierci sie przy tym jedzeniu, az milo, ale siedzi i je do konca......

Heatherku, u nas tak samo.:-D Jedzenie jest najważniejsze. Wojtek je różne owoce, ale póki co nie jemy dużo cytrusów, bo są lepsze sezonowe owoce.
 
Marcinka udaje się utrzymać na krzesełku tylko wtedy, kiedy je z nami, albo kiedy ma jakieś ciekawe zajęcie, typu otwieranie i zamykanie klapki od pilota :-D Ale staram się kombinować, żeby podczas jedzenia siedział, bo takie ganianie z łyżeczką jest strasznie męczące, a poza tym większość jedzonka jakoś "ucieka" wtedy z buzi :-D
Cytrusy daję Niuńkowi od czasu do czasu, a sok pomarańczowy czasem pije z mojej szklanki, bo kiedy ja coś piję, to on też musi. Ale to są niewielkie ilości. Czasem daję mu Kubusia z pomarańczą, ale teraz Marcinek nie chce pić gęstych soków. W ogóle ostatnio najchętniej pije wodę.
I muszę zaserwować mu bułkę na mleku - całkiem zapomniałam o tym przysmaku, a sama też to bardzo lubię :-) Tylko że Cinek ma strasznie długie zęby do wszelkiego rodzaju zupek mlecznych, więc nie wiem, czy go ta potrawa zainteresuje...:confused:
 
to Otylka chyba jedyna, która w krzesełku je posiłki:szok:, jak jest głodna podchodzi pod krzesło i wali w nie dopóki jej nie usadzimy:tak: i zjada spokojnie cały posiłek, o ile jej smakuje, bo jak nie to odwraca w drugą stronę głowę, a to oznacza mamo kombinuj coś innego:cool2:
 
dziewczyny a ja wczoraj ugotowałam zupe z ciecierzycy i Wojtek tak zajadał że az mu sie uszy trzęsły i piszczał o jeszcze - chociaz wcale nie gotowałam z mysla o tym ze bedzie ja chciał jesć

podaje wam przepis

Zupa z ciecierzycy

8 szklanek bulionu
1 łyzeczka szafran
zółtko
4 łyzki oliwy
20 dag ciecierzycy
10 dag ryżu
1 duza cebula
peczek szczypiorku i pietruszki
sól pieprz do smaku
pierś kurczaka

Ciecierzycę namoczyć na noc w wodzie i ugotowac osobno - gotuje sie dość dlugo bo około 1,5 h
Bulion wlac do garnka wrzucić kurczaka pokrojonego w kostke, cebule pokrojona na piórka,ryz i oliwę wszystko gotowac okolo 20 minut dodac ciecierzycę na koniec dorzucić pokrojona natke i szczypiorek i wsuwac.

mnie tez bardzo smakuje:-)
 
Ja tu chciałam tylko zdementować :) - Karol w domu też zawsze je w swoim krzesełku (no, może nielicznymi wyjątkami są niektóre podwieczorki/przegryzki- ale rzadko) z tym że on by najchętniej z tego krzesełka uciekł i poszedł pobiegać :) ale jakos zazwyczaj dajemy radę wytrwać - z tym że musi mieć swoją łyżeczkę do samodzielnego podjadania (czyt. mieszania w misce i brudzenia naokoło) albo kubek do ręki a najlepiej coś tam do zrzucania i wołania "bam" bo inaczej nie usiedzi tyle czasu w krzesełku
 
reklama
Do góry