reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Cukrzyca ciążowa ...i życie po niej

Kasia B. ogromniaste gratulacje, synuś piękne wymiary!!! Super, że już tulisz Stasia...
Czekamy na Ciebie, na Was :)


Nice-girl niestety nie orientuję się w temacie :(

Złotko
witaj i śmiało się odzywaj :)

Elmoo dziękujemy za pozdrowienia i również Was pozdrawiamy dziewczyny ;) Co do spacerów to ponoć do - 15 można wychodzić...Ja też siedziałabym na dworze, bardzo szybko zaczęliśmy wychodzić z Jagodą bo już po tygodniu ;) Zresztą moje dziecko kocha spacery :)

Majka jak tak rzadko piszesz to jakoś (mi przynajmniej) tak dziwnie...Forum należało do Was jak tu przybyłam...a teraz nie ma nocnych pogaduch Mari , Aureolci, Majki :)
A co do wózka...widzisz ja od początku mam taki na dużych dmuchanych kołach :) I może sukces rzeczywiście leży w tych kołach :) bo mój M od samiutkiego początku chodzi z nami na spacery, tzn. kiedy jest...Mało tego...tylko on wózek pcha bo nie chce żebym się męczyła ;)

Pasku
:) My z M. to nocne marki :) Zawsze tak było ;) A mała silnie nam towarzyszy ale zmienię to :) Wczoraj padła łaskawie o 2 a wstała dziś o 13 :szok: nawet nie otwierała oczu na jedzonko i pieluszki :)
Co do gugania, śmiania to nie jesteś sama :) Moje dziecko też jest oszczędne ale jak już się uśmiechnie to koniec świata :-)Czytałam ostatnio, że nie ma nic gorszego niż znaleźć się w pomieszczeniu z kobietami w ciąży (gdyż porównują swoje brzuchy) i z matkami malych dzieci (gdyż wiadomo co porównują)... Koleżanka Jagody młodsza o 11 dni super wydaje dźwięki, bardzo dużo się śmieje a nasza jest super ruchliwa :) i w ogóle już wygląda jak bobas, rośnie...Od bardzo dawna pięknie główkę trzyma w pionie :) I to jest właśnie to..jedne fizycznie inne gugają...a potem to się wszystko wyrównuje :)
Poza tym Pasku:tak: mama elokwentna, b. ładnie się wysławia, pisze;-) to i Zuzia ma w kogo pójść ;) Także czekajmy ;)

Aureolcia
co u Ciebie?

Hałabała
trzymam kciuki za to by Cię nie kładli na tą patologię!


U mnie bunt...miałam iść w tą sobotę na obciążenie...ale już postanowiłam, że nie idę...nie zostawię małej na dwie godziny, nie będę jej tym bardziej ciągać w taką pogodę, nie będę pić tego świństwa...
Jak widać wszystko na nie jak u nastolatki...Poczekam do wiosny..obok jest duży park to sobie z Jagodzianką tatuś pospaceruje....


Pozdrawiam pozostałe mamusie :*
 
reklama
KasiaB GRATULACJE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! WITAMY STASIA!Cudne chwile przed Wami:)

Domkaato mnie kochana rozsmieszylas;) Fakt, że najgorsze, co moze matka zrobic, to porownywac swoje dziecko do dzieci kolezanek, ale niestety na tę przypadlosc zapada coraz wiecej mam :) No, ale nic, mam nadzieje, ze zniecierpliwiona matka da swojej coreczce troche luzu i niech sie dziecko rozwija w swoim tempie:) Twoja malutka jeszcze ma duzo czasu na wokalizowanie, guganie i tego typu rozkosznosci, które doprowadzają rodziców do obłędu :):)

Majkarzeczywiscie duzo smutniej tu bez Ciebie:(
 
Witam!

Na dobry początek- Kasiu _B- przeogromne gratulacje! Witamy Stasia na świecie! Niech rośnie zdrowo i radośnie :-D



Brrr, zima się jeszcze na dobre nie zaczęła, a ja już mam jej dosyć... Poza tym mam wrażenie, jakbym ją dopiero co przerabiała, jeszcze chyba się po tej z poprzedniego roku nie otrząsnęłam... :baffled: A pomyśleć, że kiedyś to była moja ulubiona pora roku... :eek: No tak, ale wtedy byłam młoda, mroczna i gniewna... :rofl2:
Z niejasnych przyczyn Antoś znów mi zaczął bardzo późno zasypiać- po 1 dopiero i nie ma na to wpływu ani ilość snu w ciągu dnia, ani przetrzymywanie go wieczorem, ani żadne rytuały z kąpielką, masażami i kołysankami... Zasypia na chwilę ok 21-22, po czym budzi się totalnie wyspany, zadowolony i uroczo gruchający... Poza tym mąż mi się rozchorował, przez katar jeszcze bardziej chrapie, więc chodzę podwójnie niewyspana... No to tak, ale nie narzekam, mam tylko nadzieję, że my się z Antkiem nie pochorujemy... Wczoraj co prawda kichał sporo i trochę mu rzęziło w nosku, ale w nocy spał w miarę dobrze, więc jestem dobrej myśli...

Agga- hihi, to my się w tym samym sklepie internetowym zaopatrujemy- ja szczególnie przy różnych prezentowych okazjach lubię coś zamówić w rockmetalshopie, bo mam od razu upominki dla M i brata... ;-) Niestety, ceny jakoś ogólnie mówiąc przyjazne nie są... :baffled:
Co do gier, to ja też sobie lubiłam pograć przed urodzeniem Antka- co prawda nie w gry typu MMO, ale poprzechodziłam różne cRPG, m.in. Neverwintery, Dragon Age'a, kultowego Baldur's Gate'a też mam na koncie... ;-)
Właśnie doczytałam o Waszych perypetiach z samochodem- no, ładną mieliście przeprawę, niestety- termostat wiedział, kiedy paść, złośliwość rzeczy martwych itd...
Dobrze, że wizyta u gina przebiegła pomyślnie...
Miłego czytania! ;-)

Gabrielka- to, którą ręką dziecko będzie się posługiwać ustala się dopiero między 3 a 5 rokiem życia, więc jeszcze nie jest przesądzone, że Natanek będzie leworęczny, no chyba że ma predyspozycje genetyczne (jedno/oboje rodziców leworęcznych), niemniej jednak na pewno "papa" w jego wykonaniu jest słodkie niezależnie od tego, którą rączką je robi... A tak poza tym to nie wiem czy to tylko przypadek, czy coś więcej, ale wszyscy leworęczni, jakich znam to wybitne umysły... ;-)
A co do przygotowań do świąt, to ja jestem w głębokim lesie, okien nie pomyłam i dupa- już raczej nie umyję, chyba że użyję czystego spirytusu, żeby nie zamarzły... :baffled:
Gratulacje nowych postępów dla Natanka!

Aureolcia- historia z żyrandolem od Twojej kumpeli pierwsza klasa...:-D
Na jej tle moje przeżycia nie były jakieś bardzo hardcorowe...;-)

Jumabe- witaj w gronie słodkich mam! Ja bym raczej na Twoim miejscu tę insulinę wzięła, a tak jak już dziewczyny pisały- jest ona nieszkodliwa dla maluszka, natomiast wysokie cukry mogą niestety sporo nabroić...

Agula- kot raczej nie wymiotował ze stresu, on tak już ma, że od czasu do czasu sobie rzygnie- najczęściej jak sobie trochę trawy zje albo jakąś inną moją roślinkę podgryzie... Ostatnio zagustował w ususzonym wrzosie...

Nice-girl- no właśnie przy wyjściu teść zażartował, że teraz to może się już żyrandolowi coś przytrafić... ;-) A tak na serio, to ustaliliśmy, że jak już kupimy coś odpowiedniego, to ten też wymienimy, więc luzik... ;-) Ogólnie teściowie są spoko, tylko od czasu do czasu z czymś dziwnym wyskakują, co zwykle trzeba najlepiej przeczekać, a potem zrobić po swojemu...
Gratulacje dla Przemka z okazji chrztu, no i super, że obyło się bez dodatkowych niespodzianek... ;-)
A Przemuś na zdjęciach uroczy! :-D

Pasek- mój Antoś też niestety ulewa, ok. łyżki stołowej na pewno od czasu do czasu, ale- odpukać- już mu nie chlusta, więc jestem spokojniejsza... A taki przetrawiony twarożek po jakimś czasie po karmieniu też mu się pojawia... Do 6 miesiąca życia ulewanie jest jeszcze fizjologiczne- nie jest wykształcona bariera antyrefluksowa...
Co do usypiania dzieci to ja nie będę niestety dobrym doradcą, bo sama jestem szczęśliwa, gdy Antek pójdzie spać ok 22-23... Nasze dzieci prowadzą niestety studencki tryb życia... :baffled:

Maria- ojoj, to wesoło jednym słowem masz... :(
Rozumiem Cię, bo też sobie nie wyobrażam jakichkolwiek remontów z udziałem Antka- on też tak jak Bartek nie pozwala się nawet na kilkanaście minut odłożyć...
Co do opiekunki, to może lepiej, że taka ostrożna...

Majka- cóż, przynajmniej nasze dzieci mają pociechę z tego śniegu... Ja byłam pewna, że jak wyjdziemy z Antkiem na pierwszy mroźny spacer, to będzie płacz, a było dokładnie odwrotnie: szeroki uśmiech, zero krzyku, a pod koniec spacerku zasnął... Co do rękawiczek, to ja nie kupiłam, ale mam taki kombinezon z wywijanymi rękawami jak rękawiczki...No, ale Antoś w sumie trochę młodszy od Jagódki...
Co do pracy, rozłąki z małą i perypetii z mamą, to serdecznie współczuję, ale jestem pewna, że Jagódka bardzo dobrze czai, kto tu jest rodzicem, a kto nie... ;-)
Jej reakcja po Twoim powrocie mówi zresztą sama za siebie... ;-)

Ewcia- gratulacje pomyślnego usg i wagi maluszka... :-) Patrząc po forum, to na dobrze prowadzonej dietce rodzą się raczej drobne dzieci, więc myślę, że będzie tak dalej... :-)

Domkaa- witaj w klubie Nocnych Marków... Jak już pisałam powyżej-moje dziecko też z tych późno zasypiających...
Co do relacji z teściami, to ja ich widuję dużo częściej niż własnych rodziców, którzy mieszkają 200km od nas, więc staram się, żeby raczej była przyjemna atmosfera, choć oczywiście bez jakichkolwiek spięć się nie da... Generalnie jednak teściowie są spoko i idzie się z nimi dogadać...

Zlotko- witaj na forum i jeśli tylko masz jakieś wątpliwości dotyczące cukrzycy czy diety, to pytaj śmiało :-)

Hałabała- trzymamy za Was kciuki! Szybkiego rozwiązania!

Elmoo- sanek z bazą do fotelika wprawdzie nie znalazłam, ale są takie lub takie, ze śpiworkami, sama się nad tym zastanawiam dla Antka, bo nas niestety tak zasypało, że wózkiem nie idzie wyjść na spacer dalej niż za bramę osiedla, nawet pomimo pompowanych kół...
 
Hej mamusie:)

Dziękuję za ciepłe przyjęcie:) Na razie korzystam w waszej wiedzy i doświadczeń opisanych wcześniej:) Cieszę się bardzo, że trafiłam na to forum i widzę, że wystarczy się kontrolować i dzidzie rodzą się zdrowe i potem rosną świetnie:) Ja będę miała córeczkę- Wiktorię, która urodzi się pod koniec stycznia. Na razie ładnie rośnie- nie jest zbyt duża ani zbyt mała- czyli cukrzyca nie wyrządziła jej krzywdy zanim została wykryta. Teraz szykuję się na tą nocną insulinę i w sumie to wolałabym ją dostać bo nie dość, że nie mogę sobie poradzić z wysokimi cukrami rano- a jeść muszę w nocy bo inaczej mam ketony, to jeszcze schudłam chyba ze 3 kg. Tzn nie mam się raczje co martwić chudnięciem bo Dzidzia rośnie i przynajmniej od początku będę seksi mamcią:)
Choć nie wiadomo, bo jak się rzucę po urodzeniu na słodkie to mi pupa urośnie 3 rozmiary- a już sobie robię listę co zjem jak już mi cukry przestaną szaleć:D
 
czesc kobiałki :)

mala spi, chatka ogarnieta wiec babcia rano moze przychodzic a ja moge juz zasiasc przed kompem i bb :)

Domka, Pasek - kurcze kobitki , ale mi milo ze tak napisalyscie - dziekuje bardzo :)

Domka - dzisiaj wyszlam z mala ale na jakies pol godziny bo sama zmarzlam - a teraz to mimo tych duzych kol to jakos mi ciezko bylo :) musialam sie zapierac zeby go przepchac przez zaspy :) a mala... ? i wieksze wertepy tym bardziej jej sie podobało :)
co do obciazenia to ja wcisnelam cytryne, ale mimo wszystko jakos łatwiej mi ten drink wszedl niz w ciazy :)

Pasek - co do przypadłości porównywania to ja na szczescie na nia nie cierpie a tak poza tym to ja mam troche odwrotnie bo ja bym chciala zeby moja byla caly czas malenka i przy kazdej jej nowej umiejętnosci mysle sobie ze czas straaasznie szybko leci i kolejny jakis etap mija bezpowrotnie... :)

Nimue - tak jak mowisz... wie doskonale :) i mam nadzieje ze tak zostanie :) no a snieg to przeciez sama radocha :)

Złotko - dokładnie tak jak sama stwierdzilas, niestety po tej diecie cukrzycowej nawet sie specjalnie nie trzeba slodyczami objadac bo wystarczy troche chleba makaronu czy ziemniakow i waga juz w gore leci... na szczescie do jakiego poziomu i potem sie normuje :)

a moja mala dzisiaj wykonala ciezka prace w lezaczku i po wielkich wysilkach sama w nim usiadla.... :)
 
Ostatnia edycja:
dziewczyny czy któraś z was używa kosmetyków Oilatum dla swoich dzieci?? Dzis kupiłam cały zestaw bo mam Nivea ale słyszałam że Oilatum jest dobre więc kupiłam na sprawdzenie ..... .... poza tym Medela laktator jest suuuppeerr zbawienie ....ściaga pokarm w 15 min 100 ml nie męczę się i od dziś mam więcej mleczka metod 7.5.3 podziałała ...teraz to już nie będę dokarmiać sztucznym bo mam dość swojego ...więc lepiej wydać te 250 zł na laktator a niżeli na sztuczne pokarmy .....oplacalność 100 % lepsza i zdrowsza dla dzidzi hehehe ....to był dobry wybór .........

Majka brawo dla Jagodzianki

Nimue
no to nie to masz noce nie przespane heheh może mały się przestawi i zacznie chodzić spać wcześniej ..zyczę powrotu do zdrowie dla mężą ...
 
Majka wielkie gratki dla Jagódki :)))

Co do spacerów to ja staram się wychodzi cvodzienni - no dzisiaj odpuściłam, jakoś nie chciało mi się, po za tym ściągnełam grę zuma i wkońcu jestem szczęsliwa, ghi hi
A tak jak wieje, to zakładam folię, pewność , że dziecko nie zawieje, mówią, że do -10 można wychodzić

Dobra idę zapalić bo zaraz Natan wstanie i będzie po paleniu:no:
 
reklama
Dobry wieczór :)

Pasku tak mamy jeszcze z Jagodą czas na guganie :)

Majka
gratki dla Jagodzianki za efekt końcowy a buziolce za wysiłek i upór :tak:Ach te Jagody....leśniczówki małe ;-)
A co do cytryny to tak bez niej bym nie wypiła tego pierwszym razem...także na wiosnę zabiorę połówkę;-) Udanego weekendu dziewczyny :))

Nimue dokładnie tak jest u nas...drzemeczka w granicach 22/23 a potem heja do 1szej albo 2giej :) Czad normalnie ale jaki słodki :tak:Naprawdę dobrze, że mnie to nie rozbija...że jestem przyzwyczajona bo pewnie chodziłabym jak nemo...

Słodziaki udanego zimowego weekendu :))

edit: Kasfree co u Ciebie i maluszka? Odezwij się do nas ;)
 
Ostatnia edycja:
Do góry