reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

Czerwcowe mamy 2026

Cześć dziewczyny. Proszę o wykreślenie mnie z wątku - ciąża pozamaciczna. Leżę w Matce Polce. Jeszcze nie mam ustalonego planu działania. Mam nadzieję, że wszystkie się trzymacie i będzie dobrze 🤞
Wiem przez co przechodzisz.. Miałam to samo w lipcu tego roku 😢 badali Ci betę w szpitalu? Przestała rosnąć? Poza tym miałaś krwawienia, tak?
 
reklama
Cześć, jedną nogą póki co do was dołączam :) testy wychodzą pozytywne od 21dc. Jutro idę na betę, bardzo się stresuje 😅
Według kalendarzyka termin porodu na 27 czerwca 🥹
Hej, witamy rozgość się i zostań z nami do końca. Mi testy wyszły 26dc ale owulacja 16 dc (przy cyklach 28 dniowych 🫣) Trzymam kciuki za betę, dawaj znać i zrób też progesteron nie zapomnij i ja polecam morfologię ogólną zawsze gdy dawno nie była robiona ;)

Hej , ja wstępnie i nieśmiało witam sie z wami. Testowałam 3 dni temu i wczoraj ,niestety test cały czas pozytywny. Tknęło mnie dopiero ,aby go zrobić kiedy poczułam okropna tkliwość piersi,okres zawsze był nieregularny z powodu problemów z tarczyca (niedoczynność,hasimoto, usunięty prawy plat tarczycy w zeszłym roku ) tym bardziej zdziwiłam sie ,ze w tym całym moim kombo test wyszedl pozytywny .
Na chwilę obecną nie wiem co robić, mam juz dwoje dzieci ,dziewięcioletnia córkę i pięcioletniego syna,który jest żywy i bardzo niegrzeczny ,trzecie dziecko kiedy już mamy jako tako to życie ułożone nie powiem jest trochę jak kula u nogi ,cały czas waham sie co zrobic ,urodzić, usunąć, jak to będzie, co zrobic, nie umiem skrzywdzić muchy a co dopiero pozbawić życia dziecka ,tym bardziej ,ze kilka lat temu ,zanim urodziłam mojego syna poroniłam 3 razy ,raz samoistnie i dwa razy potrzebne bylo łyżeczkowanie ,dlatego nie wiem czy to dar czy kara. Martwi mnie sytuacja finansowa ,obecnie jest dobrze ,maz pracuje na caly etat ,ja dwa razy w tygodniu , od roku, nantomiast bede musiala napewno zrezygnowac . Cały czas płacze, jestem nerwowa ,nie mam pojęcia co zrobic. W środę jestem
umowiona do instytucji na rozmowę ,która pomaga podjąć decyzję co dalej.
Witam kochana. Rozumiem Twoje obawy, wszystko się jakoś ułoży niezależnie co wybierzesz trzymam kciuki. W życiu często przychodzą złe chwile, zły czas i wiele rzeczy nie tak jakbyśmy chciały, ale trzeba pamiętać o jednym to tylko chwile, one minął prędzej czy później i będą tylko wspomnieniem. Dasz radę i wszystkie damy radę, bo jak nie my to kto? Na spokojnie sobie przemyśl wszystko, za i przeciw, porozmawiaj z najbliższymi i nie śpiesz się z podejmowaniem decyzji.

Hej, chciałam nieśmiało się z Wami przywitać :) test zrobiony dziś w środku dnia i widoczne 2 mocne krechy (4 dni okres sie spozniał), ale jednak entuzjazm trzymam jeszcze na wodzy...
Moja historia nie jest kolorowa, 2 poronienia zatrzymane, długo sie zbierałam w sobie do kolejnych prób, aż w końcu udana córcia, która ma 5 lat.
W styczniu biochem, w marcu zabieg usuniecia polipów, do tego trudne do opanowania hashi i mega wysokie poziomy TSH (aktualnie biore euthyrox 150), w dodatku jestem 35+ 😅
No coż, jednak jakoś się udało i choć wiem, ze jeszcze daleka droga do szczęścia to mimo wszystko pozwolę sobie na troche nadziei i chętnie tu do Was dołączę jeśli pozwolicie.
Jutro wybiorę się na betę i zobaczymy jak będzie.

Trzymam kciuki za Nas wszystkie 🫶
Witamy i trzymamy kciuki by wszystko było dobrze i dawaj znać co do bety i wszystkiego co ptrzebujesz przegadać, po to tutaj jesteśmy. Tak jak wyżej pisałam polecam z betą zrobić progesteron i morfologie ogólną ;)

Cześć dziewczyny. Proszę o wykreślenie mnie z wątku - ciąża pozamaciczna. Leżę w Matce Polce. Jeszcze nie mam ustalonego planu działania. Mam nadzieję, że wszystkie się trzymacie i będzie dobrze 🤞
Ojej kochana, bardzo mi przykro. Trzymam kciuki by wszystko szybko się skończyło i pisz czasem co u Ciebie i jak się czujesz. Przytulam mocno 🫂
 
Cześć dziewczyny. Proszę o wykreślenie mnie z wątku - ciąża pozamaciczna. Leżę w Matce Polce. Jeszcze nie mam ustalonego planu działania. Mam nadzieję, że wszystkie się trzymacie i będzie dobrze 🤞
Jaka masz betę? I czy na jajowodzie Ci znaleźli?
Dobrze, że w szpitalu leżysz.
Bardzo mi przykro, przechodziłam przez to.
 
Zaczęło się od niewinnych plamien. Później zaczęłam krwawić epizodycznie - krew i skrzepy i dluugo nic. Beta wyszla 900 (czyli prawidlowa), czekałam dwa dni na badanie beta w szpitalu, bo pierwszy obraz z jamy macicy byl niejasny. W jamie bylo jakby cos, ale niekształtne, a na jajowodzie cos lekko bylo widać, ale za niska beta, zeby ocenić. Dzisiaj rano beta 1135... i juz jasny widok na jajowodzie. Jeszcze czekam na wyniki bety z wieczora. Cały czas mam epizody krwawienia
 
Zaczęło się od niewinnych plamien. Później zaczęłam krwawić epizodycznie - krew i skrzepy i dluugo nic. Beta wyszla 900 (czyli prawidlowa), czekałam dwa dni na badanie beta w szpitalu, bo pierwszy obraz z jamy macicy byl niejasny. W jamie bylo jakby cos, ale niekształtne, a na jajowodzie cos lekko bylo widać, ale za niska beta, zeby ocenić. Dzisiaj rano beta 1135... i juz jasny widok na jajowodzie. Jeszcze czekam na wyniki bety z wieczora. Cały czas mam epizody krwawienia
Ja miałam brązowe plamienia praktycznie od pozytywnego testu ciążowego, a beta zatrzymała mi się już na 400 i taki wynik miałam z 3 dni pod rząd, miałam operację laparoskopową z usunięciem ciąży ale zachowali mi jajowód, operację miałam 11 lipca, później po miesiącu kontrola u ginekologa, kazał zrobić wymazy na chlamydie, ureoplasme i mykoplazme (bardzo ważny krok po ciąży pozamacicznej) - u mnie z wymazów wszystko negatywnie, więc chwilę później miałam robioną drożność jajowodów w szpitalu na NFZ z użyciem kontrastu (18.09.) - lekarz dał zielone światło na starania.
Czyli tak naprawdę po 2,5 miesiącach od operacji jestem znów w ciąży, czy jest ona prawidłowa? No tego jeszcze nie wiem bo to się okaże dopiero za jakiś czas, ale jestem pełna nadziei, że tym razem będzie dobrze.. 🤞🏼♥️
 
Ja miałam brązowe plamienia praktycznie od pozytywnego testu ciążowego, a beta zatrzymała mi się już na 400 i taki wynik miałam z 3 dni pod rząd, miałam operację laparoskopową z usunięciem ciąży ale zachowali mi jajowód, operację miałam 11 lipca, później po miesiącu kontrola u ginekologa, kazał zrobić wymazy na chlamydie, ureoplasme i mykoplazme (bardzo ważny krok po ciąży pozamacicznej) - u mnie z wymazów wszystko negatywnie, więc chwilę później miałam robioną drożność jajowodów w szpitalu na NFZ z użyciem kontrastu (18.09.) - lekarz dał zielone światło na starania.
Czyli tak naprawdę po 2,5 miesiącach od operacji jestem znów w ciąży, czy jest ona prawidłowa? No tego jeszcze nie wiem bo to się okaże dopiero za jakiś czas, ale jestem pełna nadziei, że tym razem będzie dobrze.. 🤞🏼♥️
Dziękuję, że dajesz mi nadzieję 🥺
 
reklama
Hej , ja wstępnie i nieśmiało witam sie z wami. Testowałam 3 dni temu i wczoraj ,niestety test cały czas pozytywny. Tknęło mnie dopiero ,aby go zrobić kiedy poczułam okropna tkliwość piersi,okres zawsze był nieregularny z powodu problemów z tarczyca (niedoczynność,hasimoto, usunięty prawy plat tarczycy w zeszłym roku ) tym bardziej zdziwiłam sie ,ze w tym całym moim kombo test wyszedl pozytywny .
Na chwilę obecną nie wiem co robić, mam juz dwoje dzieci ,dziewięcioletnia córkę i pięcioletniego syna,który jest żywy i bardzo niegrzeczny ,trzecie dziecko kiedy już mamy jako tako to życie ułożone nie powiem jest trochę jak kula u nogi ,cały czas waham sie co zrobic ,urodzić, usunąć, jak to będzie, co zrobic, nie umiem skrzywdzić muchy a co dopiero pozbawić życia dziecka ,tym bardziej ,ze kilka lat temu ,zanim urodziłam mojego syna poroniłam 3 razy ,raz samoistnie i dwa razy potrzebne bylo łyżeczkowanie ,dlatego nie wiem czy to dar czy kara. Martwi mnie sytuacja finansowa ,obecnie jest dobrze ,maz pracuje na caly etat ,ja dwa razy w tygodniu , od roku, nantomiast bede musiala napewno zrezygnowac . Cały czas płacze, jestem nerwowa ,nie mam pojęcia co zrobic. W środę jestem
umowiona do instytucji na rozmowę ,która pomaga podjąć decyzję co dalej.
Cześć :) Rozumiem Cię, że masz obawy, ja też mam ciągle mętlik w głowie bo po urodzeniu córki nie planowałam już mieć więcej dzieci, ale po jakimś czasie coś sobie zaczęłam wyobrażać że fajnie by było mieć drugie, ale to wszystko było w sferze bardziej wyobraźni i marzeń i nie sądziłam że tak łatwo zajdę w ciążę … a planujesz zrobić beta hcg ? Kiedy masz wizytę u lekarza ?
 
Do góry