reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

czerwcowe ploteczki :D

Sylwuś ja takich imprez nie lubię. Dla mnie to wszystko jest strasznie sztuczne. Nie wiem jak u Ciebie ale u mnie to wszystko jest robione strasznie na siłę. Rozumiem, od czasu do czasu mały wypad z zaprzyjaźnioną koleżanką, ale ze wszystkimi...
 
reklama
Sylwia, dziewczyny już wszystko napisały.
U mnie też sa takie imprezki - rzadko chodzę. Choć jak spotykamy się tylko w naszym środowiskowym gronie - 7 osób - to nawet bym poszła, ale ostatnio mi nie wychodzi ze względu na dzieci.
 
no to co ja teraz od siebie Ci Syla dodam...skoro podzielam zdanie dziewczat!:sorry2:

choc jak sobie przypomne przedostatnie moje miejsce pracy...to srednio fajni ludzie tam pracowali-tzn. sztuczna zyczliwosc..taki wyscig szcurow byl..Moze i -zapewne..prywatnie..byliby/byloby zupelnie inaczej- wiec ja odpuscilam-a przed wyjazdem integracyjnym zwolnilam sie:-D(ale nie dlatego):-p
 
Wyjazdy integracyjne albo spotkania ogólnofirmowe to inna bajka są kilka razy do roku i tutaj chodzę ale nie uczestnicze w takich spotkaniach małych, wiecie jest nas 10 osób w dziale i takie działowe spotkania, jeszcze czesto sa u kogos w domu. Na takie nie chodze bo do siebie tez nie chciałabym zapraszac.
Ale miło mi ze nie ja sama tylko tak myśle, dodam jeszcze ze większość nie ma dzieci więc i obowiazków mają mniej i nie rozumieja ze ktos moze tak czekac w domu;-). Wolę jednak czas spedzac z rodzina a jak wychodze to z moimi psiapsiółami od serca hi hi i wtedy dobrze sie bawimy.
 
ja jakoś zawsze prace od życia prywatnego starałam się rozdzielić i teraz też to robię..po pracy gnam do młodej i nawet nie jest mi żal, że gdzieś mnie tam nie ma...w grę wchodza tylko wyjazdy weekendowe i wigilia w pracy...
 
a i zapomniałam wam powiedziec, że imię już wybrane:) mąż zadecydował i tak już zostało:) będzie Pawełek:tak:
 
No to czekamy na Pawelka :-):-):-):-):-):-)
Ell a jak ogolnie sie czujesz,jak niunia,czeka na braciszka zniecierpliwiona? :-)
Wyprawke juz kompletujesz :)?
 
reklama
Do góry