reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie i wygraj laktator SmartSense i wyprawkę dla mamy 💖 Kliknij Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców.

    Wygraj grę z serii Słonik Balonik dla maluszka 💖 Wchodź Zadanie jest proste. Działaj i wygrywaj

reklama

czerwcowe ploteczki :D

Fredka najlepszą karą było by nie komentowanie tego, a za parę dni powinnaś zrobić tak samo.
Tylko co tu robić do 4 rano :/
 
reklama
Fredka ja bym też zaczeła wychodzić i bawić do rana , najlepiej kilka dni pod rząd :-) i tak ja sylwia - do białego rana, a jego informowac tylko ze ma zostać z dziecmi ....:-)
 
Fredka, pomyslałam dokkładnie o tym samym, co dziewczyny.

Mamoot zadowolona chociaż jesteś z tej rocznej oceny?

A tak średnio, bo to takie korporacyjne chrzany... Coś tam się planuje, a i tak jest tyle roboty, że na żadne dodatkowe sprawy nie ma czasu. Poza tym od kiedy z zespołu odeszły dwie moje koleżanki, to mi mocno motywacja spadła.

A ja dziś rano zaliczyłam basen. Znów sama, bez dzieci. Full relax :-)
A potem byłam u koleżanki na plotach.
 
my dzisiaj byłyśmy na spotkaniu z mikołajem. Zarząd naszego osiedla zorganizował wspólne ubieranie choinki. Przyszedł Mikołaj rozdał drobne prezenty, dzieciaki ubrały choinkę i było ok.
 
Marcin wrócił wczoraj bez problemów, bo pogoda była niezła.
Stas mi się rozłozył. Chyba przeziębienie, bo Wojtek zdrowy, więc to raczej nic z przedszkola. Kaszle, z nosa mu się leje, w nocy spać nie może (więc ja też). A wczoraj w dzień miał 40,3oC! Dzis od rana 37,5oC i czekam na rozwój sytuacji. Mam nadzieję, że ani Wojtek ani my się nie zarazimy...
No i w związku z chorobą Stasia przepadł nam mój pracowy Mikołaj. Za to byliśmy z Wojtkiem na imprezie rodzinnej u mojego brata.
 
Weekend, weekend i po weekendzie... Wczoraj byliśmy pod Kielcami w Jędrzejowie na chrzcinach. 3/4 drogi do w porządku za to z powrotem była niezła masakra - taka mgła, że można było kroić... No dawno się tak nie umęczyliśmy. Dobrze, że pojechaliśmy bez dzieciaków. A dziś byli jedni dziadkowie i ciocia z wujkiem... Oj ale nowych zabawek przybyło. My wsadzamy dziś w nocy pod poduchę ;-) Ale jutro Miki zostaje w domu, bo ma takiego śpicora, że szok. I przez to kaszle. Olga już o.k.
 
To zdrówka dla Mikusia.

Stas lepiej niż wczoraj, ale na wieczór znów 38,8 oC. Wojtek sie trzyma, ale mial wieczorem stan podgorączkowy.

A ja dziś zaczęłam pierniczkowanie :-) Powstały elementy domku z piernika.
 
reklama
no to mamy epidemię !!!!
Junior też chory, ma taki brzydki nie przyjemny kaszel i mega gile do pasa, od czwartku nie był w przedszkolu , ale w oskrzelach czysto ( tzn było w piątek) a Urszulka dostała w prezencie katar i mamy szptal na peryferiach :-)
dzięki bogu za jutrzejsze Mikołaki - dostanie chłopina prezent to mam nadzieję że się zajmie i da mi choć trochę spokoju :-)

zdrówka dla chłopaków !!
 
Do góry