reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

czerwcowe ploteczki :D

Mamoocik jeszcze raz gratuluję :-) porody jak marzenie :-D z tego co pamiętam to Cicha miała 2 poród też taki expresowy :-D ja niestety swoich nie wspominam mile :baffled:
czekam na fotki Marysi :-D
 
reklama
Mamoot wielkie gratulacje i tulasy dla was. No tak to można rodzić. Szczęściara z Ciebie już potrójna a gdyby doliczyć tego cudownego męża który tak was dopieszcza to i poczwórne szczęście w domku. Trzymajcie się i wypoczywajcie.
 
Mamoot jeszcze raz gratulacje dla calej waszej piatki :-) Super, ze porod byl szybki (ja mialam bardzo podobnie:-)) i ze was tak szybko wypisano ze szpitala. Zawsze to przyjemniej w domu. Cieszcie sie tymi pierwszymi wspolnymi dniami ile mozecie.
No i daj znac jak tam starsi bracie... pewnie dumni i wpatrzeni w siostre :-)
 
Mamoot, no czad! Chociaż miałabym stresa, że urodzę w drodze.

Ja też miałam stresa, ale co bylo robić ;-) Starałam się tylko, żeby kierujący samochodem Marcin się nie zorientował jak poważna jest sytacja :-D Jakby co, to on by odbierał Marysię w samochodzie. Dałby na pewno radę. Ale na szczęście się udało w szpitalu.
Cicha, jak już urodziłam, to właśnie wspominałam Twoje opowieści o porodzie Zosi. Wcześniej zazdrościłam, a teraz się cieszę, że i mi się tak szybko udało :-)

Chłopcy na "wakacjach" u moich rodziców. Najpierw Marcin miał spokój i mógł dom do końca przygotować, a teraz ja mam spokój. Jak usłyszeli, że siostra im sie urodziła, to jak jeden maż orzekli, że trzeba zabawki wyżej przenieść, żeby im nie zaśliniła :-D Pewnie dlatego, że ostatnio mieli doczynienia z małymi dziećmi, które sa na etapie brania wszystkiego do buzi.
Jutro jadą z moimi rodzicami na Mazury i pewnie Marcin pojedzie po nich w piątek lub sobote, żebyśmy mogli wspólnie spędzić Święta. Tęsknię już za nimi bardzo, ale za to spokój w domu jest nieoceniony. Mogę teraz naprawdę poodpoczywać.

Fotki będą :-)
 
Mamootku, naczytać się nie mogę jak to ekspresowo Ci poleciało. Super. Mnie też dopadło wzruszenie. Jesteś bardzo dzielna. A męża podziwiam. pamiętam jak jechałam rodzić Alę, to Adam mało jaja nie zniósł. Nie wierzył do ostatniej chwili, że to już. a tu proszę tyle czasu zleciało.

A Twoja Marysia ma już 5 dni.
 
reklama
Do góry