reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

czerwcowe ploteczki :D

Wróciłam Kasiu, wróciłam. W niedzielę wieczorkiem, a wczoraj nie miałam już siły na kompa.

Ale tu sie porobiło :szok: Fredziu, dobrze, że już po. Sanatorium to świetna sprawa. Oby jak najszybciej Wam je przyznali.
Rusiu kochana, co Cie tak uczuliło paskudnie? Trzymam kciuki za Ciebie!!! I ściskam mocno.

Wyjazd udany, choć bez śnegu. W sumie pogoda była średnia - jak wszędzie. Ale na tyle nieźle, ze codziennie jakiś spacer zaliczony. Miejsce cudne, gospodarze w naszym wieku, mili, fajnie żesmy się z nimi zintegrowali. Jak nic chcę tam jechac w przyszłym roku. Nie ma jak niezawodne grono przyjaciół.
Dzieci nad wyraz grzeczne. Chłopcy zgodni, Marysia grzeczniutka i spokojna. Chłopcy dali nam popalić w święta (takie ogóle rozbrykanie), to na wyjeździe pokazali, że potrafią byc grzeczni.
No i sam sylwester udany. Były tańce na całego. W sumie poszłam spać wczesnie, bo koło 2.00. Ale jak codziennie chodziłam spać o 1.00, to mi siły na dłuższe balowanie zabrakło. Niektórzy to siedzieli do 6.00.
Niestety załaplismy bakcyla (co chyba było nieuniknione przy 16 osobach i 10 dzieci). Ja prycham, Wojtek też, Marysia ma katar i dzis zaczęło jej się zapalenie spojówek. Staś i Marcin się trzymają. Mam nadzieję, ze to tylko przeziębienie i na tym się skończy.

Isia zaczęła siadać samodzielnie, choć mocno chwiejnie. I dziś pierwszy raz wstała. W wannie, trzymając się rąk Marcina.
biggrin.gif
 
Ostatnia edycja:
reklama
Mamoot, to fajnie, że wyjazd udany:tak:Oczywiście bakcyli nie zazdroszczę i trzymam kciuki, żeby złapani szybko się ich pozbyli a ci co nie mają, nie złapali:tak:Brawo dla Marysi za postępy rozwojowe! Jejku jak ten czas leci...
A tak sobie ostatnio myślałam, że Cicha napisała jeden post i zniknęła, a ja liczyłam na więcej. Generalnie, z żalem trzeba przyznac, że z nowym rokiem nasze forum nie ożyło :-( Broni nie składam, nie rezygnuję i mam nadzieję, że stałe forumowiczki też tego nie zrobią, a te co sie "opuściły" powrócą. Fusik tez tak nagle zniknęła a miała taki fajny come back:-(Ech:-(
 
Kasiu dobrze piszesz. Pusto tu i cicho. Pati wróciłaś już? Jak było?
Mamoot, gratulacje, Marysia zaczyna nabierać rozpędu w rozwoju i tak dalej!!! Trzymam kciuki. Jeszcze chwila, jeszcze moment i zacznie chodzić :-).
 
hej dziewczynki, ja jestem i bede:tak:
Przede wszystkim WSZYSTKIM zycze mnostwo ZDROWIA!!!

u mnie kiepawo, bo "jade" na sterydach i lekach histaminowych...czekam na wyniki krwi i dostalam skierowanie do immunologa. Mja lekarka jak nigdy przez 5 l..jak u niej sie leczymy, nigdy do nikogo nie dzwonila..tak zaraz po nowym roku, pierwszy tel jaki otrzymalam to od niej z zapytaniem jak sie czuje, czy mialam atak itd...po poludniu ponownie...chyba bardzo sie przejela...my nie ukrywamy tez, Szczegolnie ze do dzis nic nie wiem:-( i nie mam pojecia co sie stanie ze mna jak przestane brac lekarstwa(dzis przyjelam ostatnie sterydy dawke zmienszona z 8 tab na 2...poki co jest ok...W piatek mam wizyte u lekarza i wyniki krwi.


Grackowi nie powinnam dawac piersi..nie daje...ale o 4 nad ranem (czyli po 22 h od przyjecia leku-jesli to ma jakies znaczenie)...skapitulowalam i troszeczke by w koncu zasnal dalam..bo doslownie szalal na lozku
 
Rusia, trzymam kciuki za wyniki.

Byłam dziś z Marysią u nszej pediatry, bo rano oczka miała tak sklejone, że z 10 min jej odmywaliśmy. No i antybiotyk okazął się konieczny. Wieczorem zobaczyłam ropkę w oczkach Wojtka, a jak się uważnie przyjrzałam Stasiowi - to u niego też. I to sie zgadza, bo dziewczynki, które nam bakcyla sprzedały miały własnie katar i zapalenie spojówek.

Ja tam się z bb nie poddaję. Za bardzo lubie tu u Was siedzieć.:-)
 
Rusia, zdróeczka!!!
Mamoot, no zapalenie lubi się roznosić:sorry:Ale na pewno po kropelkach szybko minie. Żeby tylko dawała sobie zakrapiać - moje nie lubią
 
biore antyhistaminy..nie histaminy,,,(i tak srednio sie na tym znam;-)Przezylam bez sterydow to juz dla mnie naprawde duzo! :tak: bo jak po 22 h nie wzielam to juz wygladalam strasznie...czulam sie okropnie..a najgorsze, ze puchly mi jakby w srodku zyly,,
Martwi mnie teraz jeszcze oko...galki sa przekrwione...nie wiem co to? od wczoraj...

moja kumpela ma u malego problem z oczkie...ale u niego to sie powtarza, zaraza innych (moje na to wyj. odporne) i teraz czeka na wizyte w szpitalu, bo przestaje brac antybiotyki i powraca...(chlopczyk we wrzesniu skonczyl roczek) moim zdaniem ma zablokowane/zatkane kanaliki...i stad powracajacy stan zapalny...ale tu lekarze zanim do czegos dojda:eek:
i chlopak sis przez 4 dnilezal na pogotowiu z zapaleniem wyrostka...co godz wjezdza i wyjezdzal z sali operacyjnej, bo byly ciezsze przypadki...lezal i czekal nie wiadomo na co..a dodam, ze chodzil z tym po lekarzach dluuugi czas..zmienial diete wszystko wymyslalai, ze uczulony na gluten(pamieta to jeszcze jak bylam z Grackiem w ciazy...wiec dobre 2 lata cos bylo nie tak! az okazalo sie, ze trzeba bylo wyciac kawalek jelita, bo bylo zwiniete i gnilo...

Mamoociatka- ZDROWECZKA:)!
 
Dziewczyny w szoku jestem co sie u Was dzieje!!!!!
ZDROWIA,ZDROWIA i jeszcze RAZ ZDROWIA!!!!!

Rusia mam nadzieje ze wyniki bede okay!!! zycze C tego z calego serca!!!

Naszej Marysi gratuluje kolejnego postepu :)

U nas okay...swieta udane,sylwester rowniez...Spedzilismy go w Berlinie...mala byla u tesciow,my najpier na domowce potem cala banda pojechalismy niedaleko nas nad sama woda w knajpce prywatna impreza...muzyka live,spiewana po chorwacku-albo serbsku-teraz sama nie wiem :-D wytanczylam sie jak na weselu...
Dzis sprzatam chate bo jutro przyjedzie inspekcja na moje urodziny-czyt.tesciowa ;-) teraz wyprawiam dla rodziny,a za tydzien domowa impreza ze znajomymi :))) miala byc babska impreza na miescie ale przemyslalam ui robie mieszana i w domu-bedzie lepiej tak bo na miescie sie wszystko zawsze rozpada ;) takze jutro zostane starsza pania :-D
Troche odzwyczailam sie od kompa...siadam na 5 min i spadam...wole czytac :-D dostalam cala serie ksiazek wiec mam co robic ;) wlasnie wczoraj skonczylam jedna...przeczytalam jednym tchem :)
 
reklama
Acha ,kupilismy samochod...corse bedziemy sprzedawac... to jest jednak typowo babskie i miestowe auto...na dalsze trasy nie nadaje sie...ja potrzebuje przestrzeni,wiecej kopyta :-D przemyslelismy i stwierdzilismy ze potrztebujemy cos wiekszego... ze bez sensu utrzymywac trzy samochody-bo mamy tez jeszcze busa do pracy Adama...wiec ja corse,bus plus jeszcze cos wiekszego to za drogi interes... i bez sensu.. wiec corsie juz podzieklujemy...wczoraj ja wystawlismy...zobaczymy kiedy pojdzie ;)
 
Do góry