reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

czerwcowe ploteczki :D

reklama
japrawko mam tez juz prawie 10 lat- i jak mawia moj maz- bardzo sie przydaje:baffled:szczegolnie teraz na urlopie:shocked2:...wczoraj bylismy za Dzierzoniowem pond 100km od nas w ogrodzie botanicznym..kobity plotkowaly , zwiedzaly...faceci piwkowali...potem zmeczona poznym wieczorem prowadzilam...a spieklam sie, ze hej:dry:i marzylam by juz byc w domku...:baffled:
Dusia wrocila zachwycona...Przesala sie godzinke , potem zatrzymalismy sie nad jeziorkiem..obudzila sie..pospacerowalismy i wrocilismy do domu..kapiel itd..dzis kazda z nas narzekala, ze wszystko piecze..mnie nigdy:-p
 
Pati widzę, że u Was imprezka się udała. A gdzie zdjęcia?

Kasiu ja też bym z chęcią poszła na aerobik. Och jak mi się marzy. A kręgosłup coraz bardziej mnie boli.

Rusałko, cieszę się bardzo, że pobyt w Polsce jest udany. Wczoraj rzeczywiście była piękna pogoda. U nas wieczorkiem jednak się zachmurzyło i chyba padało. Nie wiem, bo sama padłam.

Dzisiaj już zaliczyłam poranny spacer z Olcią, kupiłyśmy kwiatki na balkon i zawzięcie je przesadzałyśmy. Teraz Ola śpi. Widzę, że z dnia na dzień coraz więcej rzeczy rozumie i robi. Je już cały obiad. Między śniadankiem a obiadkiem już nic nie przekąsza tzn, je tylko owoce i dużo pije. Dla mnie to duży sukces. I śpi od 12.
 
Wczoraj dzieciarnia była niesamowicie grzeczna. Ranek spokojny, potem w związku z pogoda pojechaliśmy do ikei licząc, że dzieci się wyżyja i zmeczą i padną. I tak tez się stało. Kupiliśmy półkę na zabawki chłopców, więc się udało w końcu jakoś pokój chłopców uporządkować.
Po południu rodzice Marcina zabrali Wojtka do teatru,więc mieliśmy spokój w domu.No bo Staś cichutki, jak by go nie było.
A jak nam od rana dali dziś popalić, to już nie wiedziałam co robić. Stas to przynajmniej jest usprawiedliwiony, bo cos go bierze i ma tą gorączkę.
A Wojtek łobuzował bez przyczyny. Skończył się kryzys 2latka i chyba od razu zaczał 3latka...
 
Dzisiaj już zaliczyłam poranny spacer z Olcią, kupiłyśmy kwiatki na balkon i zawzięcie je przesadzałyśmy. Teraz Ola śpi. Widzę, że z dnia na dzień coraz więcej rzeczy rozumie i robi. Je już cały obiad. Między śniadankiem a obiadkiem już nic nie przekąsza tzn, je tylko owoce i dużo pije. Dla mnie to duży sukces. I śpi od 12.
Fredko ale na obiad je wszystko co zrobisz? jak to zrobiłaś? zdradź sekret :sorry2:

Mamoot a jak Wojtuś w teatrze? podobało mu się? :-)
 
Mamoot, no nie może być cały czas sielanka ;-) Co Wojciaszek oglądał w teatrze?
A jaki jest Staś? Generalnie spokojny? Bo Olga to strasznie ciekawskie dziecko. Jak Miki nigdy nic z półek nie ściągał, szuflad nie otwierał (tylko napawał się tym, że się przemieszcza;-)) tak Olga wprost przeciwnie. I w ziemi lubi pogrzebać i kuchenkę wyczaiła i szuflady opróżnia:sorry2: Oczy naookoło głowy przy niej:shocked2:
 
Tak, wiem Kasiu, że nie może być mi za dobrze ;-):-D

W teatrze był Pinokio.Nie wiem dokładnie jak było, bo był z dziadkami, ale zasadniczo podobało mu się, był grzeczny,nie bał się, bił brawo. Wszystko jak trzeba. No i potem nam opowiadał.:-)

Kasiu
, Stas podobnie jak Olga, jest o wiele żywszy i łobuzerski od Wojciaszka. No cóż, może uczy się od starszego brata. :-D
Aż strach pomysleć co to będzie jak Stas będzie miał bunt 2latka...
 
Mamoot, nawet nie mów! Olga i bunt? Juz osiwiałam na samą myśl;-):-D
E, to Wojciach spisał się na medal. Miki na przedstawieniach cichutki jak trusia - jakby go ktoś nie znał, to stwierdziłby anioł nie dziecko;-)A potem heja, trzeba energię wyładować:-)
 
Czytając o Stasiu i o Oldze już jestem przerażona. Ola też była taka cichutka i chyba jest. Tylko lubi strasznie gadać ma to po mamie:-). Coś czuje, że druga smerfetka da nam popalić. Jak narazie czytam i Wam współczuje.

A co do jedzenia Oli.... Irmaa od śniadania do obiadu jestem głucha na jakiekolwiek prośby o jedzenie. Przez kilka dni zapychała się jabłkami później zrozumiała, że jej nie odpuszczę. Zresztą jakbyś była głodna jak wilk też byś wszystko jadła:-):-):-). Trochę mi jej szkoda. I czasami czuję się jakbym robiła jej wielką krzywdę. Jednak nie może ciągle zapychać się słodyczami, słodkimi bułkami czy mlekiem. I tak uważam, że wiele rzeczy nie je przez moją głupotę np. owoce, warzywa czy mięso. Nie dopilnowałam podawania jej tych rzeczy jak była mała i teraz pluje tym na kilometr. Nie ma zmiłuj nie zje i już. Teraz dopiero widzę jak olałam sobie rolę mamy jak Olcia była mała. Cieszę się każdym dniem spędzonym z nią i chciałabym, żeby coś się nauczyła.
 
reklama
Dziewczyny ja już przerabialam wysypane szuflady opróznione szafki nawet zabezpieczenia udało mu się sciągać, bo ma niebywała smykałke do tego, teraz już jako 3 latel lepiej i szybciej wkreca lub wykreca śrubokretem śrubki niż ja.
No a poza tym tog od zawsze musze miec oczy dookola głowy, dzisiaj np o mało nie skończyło się kąpielą w fontannie tak bardzo chciał łapac kropelki:wściekła/y:.

Czy któraś z was płynęła moze na taki wycieczkowy rejs do szwecji?
Z jakimi to kosztami trzeba się liczyć? , mnie to bardzo kusi
 
Do góry