reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

CZERWCóWKOLAND 2008--wątek glówny

CZERWCÓWKOLAND 2008

  • dobrze

    Głosów: 0 0,0%
  • że już jest

    Głosów: 0 0,0%

  • Wszystkich głosujących
    14
Joanna ja marze o takim wypadzie Niestety moja maz dluzej niz 2 godziny to nigdy nie byl z malym Tez mam w perspektywie zakupy chrzcinowe dla siebie ale nie wiem jak ja sie wybiore Pewnie z Wojtkiem.
Asiowa dasz rade Na poczatku jest ciezko ale pozniej sie zorganizujesz i bedzie ok. ja caly czas sama z dwojka dzieciakow i zyje. :)
 
reklama
hej mamusie...
Ja jestem wykonczona...:-( a to dopiero 1 dzien... od rana coś:baffled: Wszystko w biegu... .A mąż nawet na chwilke nie moze sie zając Paulinką..., a ze ja musze zrobic pranie, rozwiesic je, posprzatac, zrobic obiad, itd... to Paulinka płacze, a Paweł nie umie tego zniesc :-( własnie w takich chwilach on zawsze z nia posiedział... Nie wiem czy dam rade... jeszcze w nocy mała spac nie chciała:-( a w ogole spie na wersalce w duzym pokoju i jest tak okropnie twarda, a zeby zasnac musze spac na boku... - ramiona mi odpadają:baffled: heh... po prostu narazie dla mnie to jeden wielki koszmar:-( A mąż tak blisko, a jednak tak daleko...
Ja po prostu sama sobie nie radze... podziwiam mamusie, które wszystko same robią!!! Szacunek!

Asiowo będzie dobrze zobaczaysz ja to przeżyłąm i Ty tez sobie poradzisz :tak:
Lorcia aż mnie ciarki przeszły mam nadzieję, że antybiotyk pomoże i będzie ok, teraz strach dzieci gdziekolwiek wypuszczać tyle tego świństwa w powietrzu.
Mój Jasio zasnął o 19.30 potem cyc ok 23 i pożniej co 2-3 godz a wstał tak jak wczoraj 7.20 chyba załapał :tak: dziś w dzień szok - spał od 9 do 11 później od 13 do 14 i potem kimka na spacerku i 30 min na balkonie - chyba wiedział, że mam w weekend gości i musze posiedziec w kuchni :-D
Joan -na gratuluję udanych zakupów :-D
 
witajcie dziewczynki długo mnie nie było ale moja babci mam kłopoty zdrowotne juz dobrze ma wstawiony rozrusznik w serdeuszku w szoku jestem że jej zrobili w końcu ma 84 lata no ale trzyma sie super mam nadzieje że teraz bedzie jej serdeuszko dobrze pracowalo i nie bedzie miała sensacji i co 2 dni pogotowie w domu no ale odetchnelismy babcia w domciu rządzi juz cała wandzia , marika baaarrdzo grzeczna tylko raz budzi sie o 3 w nocy a potem o 8 na jedzonko no i zaraz drzemka do 10 , u nas rok szkolny sie zaczał w tym roku dyrekcja zlitowała sie nad nami i dzieci chodza 2 razy na 10 i reszte na 9 chwała w koncu sie wyspimy bo pierwszoklasisci chodzili na 8 a teraz laba starszakiźniej męzuś odwodzi nele do szkoły a ja garuje w łóżeczku puki mała spi w poniedziałek pedzimy na szczepionke boje sie że marika bedzie cierpiała ale my wszystkie mamy mamy taki dylemat uciekam spac pozdrawiam serdecznie bede zagladała jak tylko bede mogła , teraz malutka w ciagu dnia w autko i do babci , troszke musi miec nadzoru ,moja mama , nie ma za bardzo czasu bo ma sklep i niestety musi pilnować wszystkiego wiec obowiązki spadły na mnie choc nie narzekam bo u babci zawsze suuuper nadrobiłam zaległości jestem na bierząco dziewczynki trzymajcie sie a szczególnie LORCIA bedzie dobrze trzeba pozytywnie mysleć na pewno antybiotyk zrobi swoje i ochroni dziubka ASIOWO nie rób wszystkiego na raz nic sie nie stanie jak posprzatasz albo poprasujesz za 2 dni ,ja robie wszystko sukcesywnie nie zarąbuje sie, trudno jestem tylko człowiekiem, mamą która dopiero co urodziła i nalezy mi sie odpoczynek, a że nie ma obiadu to nie ma, widocznie nie miałam siły albo czasu ,wtedy męzuś po drodze kupuje obiadek domowy i przywozi do domu i razem zjemy ,albo na bierząco prasuje to co akurat ma założyc bo całą sterte nie mam siły prasować itp itp nie wierze że sa takie mamy co wszystko super i natychmiast robia pranie ,sprzatanie, prasowanie ,obiad, spacer, w miedzy czasie karmia dziecko przewijane , jedna noga buja dziecko do snu a reka myja włosy.......... bez przesady a moze jeszcze motorek w tyłek zeby szybciej zasuwała , nie nie nie jak dziecko spi to my tez nadrabiamy nocne płacze , albo odpoczywamy lub bawimy sie ze starszymi pociechami , w końcu jestesmy jeszcze w połogu i należy sie nam odpoczynek ,ja mojego chłopa tak nastawiłam i już ,a wszystko nadrobię jak nie bede zmeczona ,on tez woli mnie wypoczeta , uśmiechnieta , dowcipna a nie utyrana zmęczoną i niezadowolona nie dajcie sie całuje
 
Ostatnia edycja:
hejka

nocka minęła w miare spokojnie:tak: Mikoś wstał dopiero o 5.00 na pierwsze karmienie a później dopiero o 8.00 a teraz dalej zasnął:tak:
Karol spokojny fakt że przeziębienie jeszcze daje mu w kośc ale gorączki wysokiej nie ma..
Iwoszku troszku mnie uspokoiłaś:tak:
tak sobie myślę że za naszych czasów chyba nie było takich choróbstw:confused:
Asiowo dasz sobie radę:tak: kobiety o wiele więcej mają w sobie siły niż mężczyźni także spokojnie:tak:
Biedroneczki zdrówka dla babci:tak: tak sobie właśnie myślałam gzdie się podziałaś;-)
 
Czesc Kobitki

Zacznę od wyników :-( niestety salmonella jak byk - od poniedzialku zaczynamy leczenie antybiotykowe :baffled: mialam nadzieje, że cholera obejdziemy to swonstwo.
Wiecie co, cholera mnie bierze, jak sobie mysle, ze ona ma to dziadostwo w sobie, bo my dbamy o higienę, i uwazam ze trzymamy ją na bardzo wysokim poziomie - a tu proszę. Teraz będziemy pod kontrolą sanepidu i wszyscy musimy sie zbadać :-(


Patyczku kochana - Mustella pomogła - Nadia miala okropną ciemienicuhę, płatki leciały jej na ciuszki, poprostu wyglądała okropnie. A swoja drogą suche rączki głownie przy zgięciach to oznaka skazy - moja Nadunia tak miala.

Lorcia - nie martw sie, wszystko będzie dobrze - wiara i pozytywne myslenie to pierwszy stopien do sukcesu i powodzien :-) - gdybym była na Twoim miejscu także byłabym przejeta.
Mój Fabian po tygodniu chodzenia do przedszkola cos juz smarka - ach te przedszkola. :zawstydzona/y:

Uciekam sprzatac mieszkanko, ide z Nadią na USG

Pogoda w Zgierzu cudnaaa :rofl2: Całuje Was gorąco
Mama małej Salmonelozy
 
Lilianko zdrówka dla Naduni życzę oby to cholerstwo szybko minęło. Trzymam kciuki

Lorcia bądź dobrej mysli. Najważniejsze, że szybko dostał antybiotyk i będzie dobrze.
Właśnie wczoraj myślałam o tych chorobach które teraz panują sepsy i inne. Nie wiem ale wydaje mi się, że kiedyś też dzieci chorowały, a niektóre nawet umierały i nieznana była przyczyna. A teraz medycyna się rozwinęła i wiele rzeczy nazwano "po imieniu"

Aniknulko widzę, że Jasio Ci się naprawił (nie chwal go czasem;-);-):-D)
Gratuluję. Trzymam kciku, żeby tylko tak mu zostało. A Ty przynajmniej odpoczniesz psychiczne bo fizycznie widzę, że nie bardzo. Jak zawsze nasza Aniknulka jak ma chwilę zasuwa w kuchni;-):-D

Joan-na pozazdrościć tak długiego wypadu na zakupy. Ja jak już sama wychodzę co rzadko się zdarza to biegam po sklepach.

Asiowo poradzisz sobie sama. Kobietki są silne i dają sobie naprawdę radę w trudnych warunkach. Wierzę w Ciebie:tak::tak::tak:

Kasiu fajnie, że jesteś.

Mój mały zaczyna mi masakrować brodawki:szok: Zaciska tak mocno dziąsełka, że sprawia mi ogromy ból. Zastanawiam się czy czasem nie bolą go te dziąsla. Caly czas wpych rączki i je przygryza. Może to na ząbki. sama nie wiem.
M zabrał Kacpra i pojechali na grzyby, a ja siedzę w domku. Kuba zasnął. Pewnie jak wstanie to pójdziemy na jakiś spacerek, chyba, że się rozpada bo pogoda za oknem nieciekawa. Pochmurno i duszno.
 
Lilianko zdrówka dla Naduni!!mam nadzieję że szybko się tego świństwa pozbędziecie!!
niestety nasze przedszkolaki będą przynosic różności z przedszkola:wściekła/y: mam tylko nadzieje że Mikoś od niego nie załapie:sorry2:
u mnie pogoda kiepska:dry: parno, zero słońca i pewnie zacznie lada moment padac:baffled: jakaś nerwowa się zrobiłam:-(
 
Biedroneczka, dużo zdrówka dla babci.
Liliana, przykro mi z powodu wyników. Czasami nie uda się wszystkiego dopilnować, nawet bardzo dbając o higienę. Ja np. zaczęłam już prosić moją mamę i teściową, żeby nie całowały Krzysia w rączki, bo on później te rączki pcha do buzi. Nie chcę nikogo urazić, ale zdrowie Krzysia jest absolutnie najwżniejsze.

Ja byłam dziś z Krzysiem u fizjoterapeutki. Nistety jest gorzej, niż myślałam, wada jest duża. Jeżeli w ciągu tego tygodnia nie skorygujemy chociaż trochę jego kręgosłupa ćwiczeniami w domu, skieuje nas na regularną rehabilitację. Powiedziała, że nie wie, czy uda się taką wadę do końca skorygować :-(. Podobno nie jest to nasza wina...urodził się ze zwiększonym napięciem mięśni po jednej stronie. W miarę jak bardziej się rusza i wzmacniają się mięśnie, skrzywienie ujawniało się coraz bardziej. W każdym razie koniec z leżeniem w leżaczku i noszeniem na ramieniu...będzie ciężko, bo tak najłatwiej go było uspokoić. Nowe pozycje do noszenia i zabawy wcale mu się nie podobają i bardzo płacze. Ja też już trochę popłakałam, ale teraz wzięłam się w garść i zrobię wszystko, żeby jak najbardziej mu pomóc. Ale mam urodziny...chyba najgorsze jakie pamiętam:-(
Rzeczwiście mnóstwo chorób wśród czerwcowych dzieci.
 
Witajcie dziewczyny

Podczytuję was, ale jakoś nie mam weny pisać :sorry2:
dziewczyny zdrówka dla Waszych maluszków :tak:

joan-na my też mamy problemy z napięciem mięśniowym i już pewne, że czeka nas rehabilitacja :tak: w poniedziałek sie dowiemy, kiedy zaczynamy. Jestem dobrej mysli, bo im szybciej się zacznie, tym wieksze szanse na szybki powrót do zdrowia :-)

u nas po staremu, mała mało śpi, łatwo się wybudza a z nowości 2 dni kupki nie robiła i się męczyła, więc dzisiaj pomogłam termometrem :zawstydzona/y: no i teraz kupka za kupką, czyli coś jej się przyblokowało. Do tego kupki z dużymi kłaczkami śluzu a nawet z brązowymi grudkami :baffled: a zapach, hmmm :baffled::baffled::baffled:. Może przez te czopki homeopatyczne. Już jej nie daję :no:

dobra, nie zanudzam Was kupkami w porze obiadu ;-)

miłego popołudnia mamusie, ja zaraz mykam na spacerek :tak:
 
reklama
dziewczyny zdrówka dla waszych pociech:tak: mam nadzieję że te rehabilitacje szybko zadziałają i dzieciaczki będą zdrowo się rozwijac!!! grunt myślec pozytywnie:tak:
ja pojechałam z chłopakami nad wodę do rodziców;było tak ciepło że stwierdziłam że Karosiowi nic się nie stanie poza tym u mnie zero wiatru więc nie ma go co owiac..jutro jak tak będzie też uciekam nad wodę:tak:
 
Do góry