reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

CZERWCóWKOLAND 2008--wątek glówny

CZERWCÓWKOLAND 2008

  • dobrze

    Głosów: 0 0,0%
  • że już jest

    Głosów: 0 0,0%

  • Wszystkich głosujących
    14
reklama
godzinę później
Zobacz załącznik 101922

i pewnie za kilka godzin zniknie bo temperatura na +, i tak jak magdziara pisze będzie chlapa:baffled:
niestety taki to już uroki naszego klimatu:dry: a znając życie na święta śniegu nie będzie:sorry2: za to Zuzia jak zobaczła co sie za oknem dzieje w taki szok wpadła i łapką o szybe skrobała :-D chyba chciała złapać płatki lecące z nieba:-D
 
jak na Marszałkowskiej. Mamoot, Joaś rzeczywiście na Marszałkowskiej jest ruch taki że hej? Bo może teraz to siępowinno mówić "Ruch jak w Złotych tarasach":-D

To prawda, że na Marszałkowskiej jest duży ruch. Ale w Złotych Tarasach też.

Lilianko, trzymam za Ciebie kciuki! Zdrówka!!!

Za śniegiem i zimą to ja już tęsknię. W zeszłym roku właściwie śniegu nie było, to w tym mogłoby popadać.
Ja na szczęście w ubrania się mieszczę i właściwie nic nie muszę kupować. Choć zimowe buty by sie przydały...
Za to czeka mnie kupno spodni. Te z przed ciąży dobre, ale już takie trochę się wycieruchy zrobiły, a tu za tydzień do pracy wracam.
 
Tuż przed 16:30 wychodziłam z domu na te pokazy iluzjonistyuczne i spadł mi wazon. Myslę sobie, żeby się tylko nic nie wydarzyło. 20 minut póxniej kilka nieodebranych połączeń od męża. A ja na tych pokazach a komórka wyciszona. Mąż miał wypadek. Auto totalnie skasowane, w ogóle nie nadaje siedo dalszej jazdy a mąż wraca z okolic Poznania - był dokładnie w Turku. Na dodatek rozmawiam z nim i słyszę co drugie słowo bo jest w jakijś pipidówie gdzie nie ma zasięgu. Wiem że mu sięnic nie stało i że ktoś mu wyjechał spod podporządkowanej...cholera jak ja nie lubię takich sytuacji siedze i się martwię
 
Najważniejsze ,że mąż cały i zdrowy. Niestety i takie rzeczy się zdarzają . Ważne ,że z happy endem
Ale u Was widoki . U nas padał ale tylko deszcz.

Na szczęścia mam już męża w domu na zimę:-)
 
reklama
Do góry