Krecik gadał, że się ma jeszcze ochłodzić... :-(
Wstałam rano z zamirem sprzątania, ale jakoś tak przy śniadaniu mi przeszło... Wyszłam z domu o 10 i wróciłam o 17.30 i nie miałam siły, żeby palcem kiwnąć. Ze sprzątania nici, tylko troszkę odkurzyłam i wstawiłam pranko. No, ale kupiłam nowego mopa, moze jutro go wypróbuję...
Wstałam rano z zamirem sprzątania, ale jakoś tak przy śniadaniu mi przeszło... Wyszłam z domu o 10 i wróciłam o 17.30 i nie miałam siły, żeby palcem kiwnąć. Ze sprzątania nici, tylko troszkę odkurzyłam i wstawiłam pranko. No, ale kupiłam nowego mopa, moze jutro go wypróbuję...
