reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

CZERWCÓWKOLAND ;D - Wątek Główny

reklama
Gingeros może się zdziwisz - jak ja ;-)
Mojemu już zdarzało się na pytanie o datę ślubu ściągać obrączkę i sprawdzać :-D
Dzagudku super!!! Ależ szybciorem poszło!!! Kciuki zaciśnięte, jakbyście czegoś potrzebowali, to daj znać, przecież mieszkamy po drodze :tak:
jolka Gośka dziękuję :-)

Dziś już czuję się lepiej, no ale do "dobrze" to jeszcze trochę brakuje :dry: Katar mam jak cholera, trochę mnie telepie (na wszelki wypadek nie mierzę temp, bo co mi to da...) - łykam apap, oscillococinum i rutinoscorbin i popijam herbatę z lipy (na szczęście sama sprawdziłam po co ona - i teraz już tylko piję na noc :dry:). Dobrze że mama przyjechała i wyszła z Młodym, bo ja ledwo ruszam kopytami...
 
Esiu ja też smarkata jestem ;-) ale sama sobie winna jestem, bo pół soboty spędziłam na dachu i rusztowaniu :baffled: a wiało tam niemiłosiernie :confused:
 
Dzagud kciuki zaciśnięte mocno!

Esia Ty się wyleguj i nie wychodź na zewnątrz, bo zimnica potworna!
rocznica ślubu super.....!!!!
(mój M pytany o datę naszego ślubu prawie zawsze posiłkuje się zdjętą obrączką....)

(Nie chcę zapeszać, ale przy obecnej aurze - przynajmniej przy tej jaką mam za oknem - obawiam się, że zaraz będziemy wszystkie pisać o zasmarkaniu itp....boszzzzz jak zimno!!!! )

 
Ostatnia edycja:
Olla :-D:-D:-D Też tak kiedyś utknęłam w sukience - tylko to było w przymierzalni :dry: Wtedy jakoś się nie śmiałam :dry:
...

:-D:-D:-D
też mi się często zdarza przeliczyć się ze swoja figurą i męczę się w przymierzalni :sorry2:

szczoteczka nie potrzebna, w końcu mąż dodzowniła się do US, zajeło mu to tylko 3 dni (oczywiścnie numerey podane na wezwaniu okazały sie nieaktualne,:dry: Zadzwonił do naczelnika. Na szczęście trafił na jakąś normalna kobitkę, która - o dziwo przeprosiła:szok:. Wystarczy wysłąć pismo, więc upiekło sie tym razem młodemu;-):-D

Super, że na usg wszystko OK.
Przepraszam, że się dzisiaj nie odezwałam, ale jakaś niemoc mnie dopadła i nie dałabym rady namówić Staska na wycieczke samochodową:sorry2:

A! I gratuluję udanej rocznicy:tak: U nas jest odwrotnie: to ja zapominam:zawstydzona/y: Jeszcze "wiszę" prezent za poprzednia (mieliśmy w sierpniu)

TOŚKA Stasio osobiście musi się pojawić ?? :-D co urząd skarbowy chce od niego :szok:

Chcemy wyrobić NIP dla Stasia. Nie wiedziałam, że to przestępstwo i trzeba wyjaśniać po co:baffled:

Dzagud trzymam kciuki:tak:

Zdrówka dla wszystkich chorowitków: małych i dużych:-)

A ja nie mogę spać od kilku dni. Mam wyrzuty sumienia, że zostawiam Stasia. Wyrodna matka ze mnie:-( Już się wcale nie cieszę na ten wyjazd, tylko kombinuję jak się z niego wymigać. Tylko szkoda mi troche kasy, bilety i hotel zapłacone:zawstydzona/y:.
 
ale sama sobie winna jestem, bo pół soboty spędziłam na dachu i rusztowaniu :baffled: a wiało tam niemiłosiernie :confused:
:szok: Szykowałaś się do odlotu, czy co? ;-)

Luka nie wychodziłam i jeśli się da, to jutro też nosa nie wyściubię...
Pani z administracji już zamiast "dzień dobry" od razu mówi "grzeją od środy" :-D
Kurka, czyli muszę jeszcze jutro przetrwać...

toska przeprosili Was w US? :szok: Ja bym się zaczęła bać... :szok::-D
A rozterkami przedwyjazdowymi się nie przejmuj - normalne ;-) Dobrze, że nie bardzo możesz się wycofać, babski wyjazd bardzo Ci się przyda! :tak:
(dziś i tak byśmy się nie spotkały, bo bałabym się Wam coś paskudnego sprzedać... :dry:)

Wieści od Dzagud - Weronika ze stoickim spokojem zlewa sprawę, Dzagud błaga o półliterka na ukojenie nerwów :-D Zabieg jutro do południa i jak dobrze pójdzie, w środę przed południem wypis :tak: To teraz trzymamy kciuki, żeby sprawnie poszło i się Jagoda nie zadenerwowała ;-)
 
Kciuki za Weronikę mocno zaciśnięte!

Toska - rozumiem Twoje wyrzuty....ale JEDZ!
Rozumiem, bo sama wyjechałam na tydzień bez Zuzi jak miała TYLKO 7 miesięcy....ja to dopiero jestem wyrodna...no i teraz też z częstotliwością raz na kwartał znikam z domu na kilka dni....i powiem Ci mam ogromnego kaca moralnego - za każdym razem....natomiast Zuzia - chyba...wie, że ZAWSZE wracam....

Apropos temperatury - nie będę marznąć !! - w kominku już napalone i gaz w kaloryferach też grzeje !!! (ale żebym musiała tak już we wrześniu????? bez jaj....:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:)
 
Dzień-zimny-doberek :dry:

Mam wieści od Dzagud - już są po zabiegu :-) Weronika dzielnie zniosła, choć oczywiście boli ją gardziołko i kręci się w główce :-( No ale dochodzi do siebie i - mamy nadzieję - wyjdzie jutro :tak:

U nas bez zmian - tylko dodatkowo gardło mnie podrapuje i jeszcze wody nie ma :dry: A pralka nastawiona :dry: Nie wiecie co się w takiej sytuacji dzieje z pralką? Chyba sama sobie poczeka aż już woda będzie :confused:
Ziiiimnooo...
 
reklama
Do góry