reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

CZERWCÓWKOLAND ;D - Wątek Główny

Witam!!!
Ja załapałam zapalenie oskrzeli, więc ledwo zipię:-( kaszlę jak stary gruźlik, oddychać ciężko...
Zu na szczęście zdrowa.. W środę mamy zaplanowane szczepienie więc coś się pewnie spie....
I na tyle mi siły straczyło...:-(
Buziaki dla wszystkich...
 
reklama
ja też się melduję,

boli mnie głowa, więc dużo nie napiszę, idę Was poczytać.

zdrówka dla wszystkich chorych i buziaki dla Joli
 
jola kciuki zaciśnięte! I ponudź się troszkę, zachrzan się zacznie za chwilę ;-)
agik co się odwlecze... ;-) Normą jest, że dziecko posłane do żłobka/przedszkola/szkoły zaczyna chorowac :dry: Podobno 2 tygodnie przechodzone w miesiącu to już jest całkiem niezły wynik :eek: Mnie to powala... No ale nie ma wyjścia. Kiedyś muszą to zaliczyć, mam nadzieję, że w miarę szybko się skończy...
Chociaż, mega 2-miesięczne choróbsko sprzed roku zaliczyli bez żłobka. Ręce opadają...
kachasek pochwal się rękodziełem gdy będzie gotowe :tak:
anielap toska buziaki dla chorasów :tak:

A mi się jeszcze @ dołączyła :dry: Zajefajnie. Jeszcze sraczki i przemarszu wojsk nie było :dry: Odpukać!!!
 
hehehe A ja wygospodarowalam troszke czasu, wiec wam ponudze...

Dzagudku - co z tym kotkiem? (jakos mam dziwne przeczucie, ze go juz masz w domku) :-D
Esia - no coz - Zrowka i byle jak najszyciej zdrowa trzoda byla:sorry2: Nie zazdroszcze... i myslami jestem z Toba;-)
Anielka - wygrzewaj pupinke w lozeczku, i do zdrowia szybko wracaj nam :tak:
Toska - wspolczuje bolu glowy:tak:
Cos szpitalnie nam sie tu zrobilo:sorry:

Wiecie mysle o Jolce caly czas - mam nadzieje, ze wszystko bedzie super. :-:)tak:

noo a teraz seee popiszeeem

Opowiem wan troche o tym co sie dzialo jak sie rozstalysmy.

wiec,
Wedlug rozkazow pilnowalysmy sie z Dzagudkiem wzajemnie. Zaliczylysmy sesje foto na klatce schodowej - dzeki Bogu, ze mialam ja ze soba booo hehehe nie moglam znalesc naszego mieszkania:-D Dzagud ma orientacje bezbledna - recze Wam za to. Nio nio to taka wskazowka na przyszlosc. :-D
Potem wreczylam jej mape w lape, krzyzyk na droge i pozegnalam szybko booo znalazlam sie przed knajpa wegetarianska. Dzagudka podreptala grzecznie do dworca. haha

a jaaa ojadlam sie jak stara. Zadzwonil F, ze bedzie za 2 godziny - polazlam wiec do kina pod baranami. Kino super duper - film tez. Potem mily wieczor i poszlam nyny grzecznie a F pojechal do Rz. Nio. Powiem Wam, ze pokoj sobie zarezerwowalam w takim B&B mialam duzo szczescia bo ... no super poprostu. Lozko jak dla Krolowej - wyspalam sie jak tralala. Sniadanie tez krolewskie.

Nio,
potem jaja sie zaczely boo wsio fajnie, ale okazalo sie, ze moj inteligentny bank w UK zablokowal mi karte platnicza (czasem tak robia - musisz im zglosic ze jedziesz gdzies - karta firmowa). A CC's jakos nie moglam znalesc - myslalam, ze zgubilam. Fajnie. Zaplacilam taksowkarzowi i znalazlam sie zupelnie bez forsy na dworcu krakowskim. :szok: Przeszlam ze 20 bankomatow i nic. Nooo i pooo dlugich i wyczerpujacych telefonach do mojego banku w UK , do niby zgubionych firm od CC- okazalo sie, ze wsio gra. Odblokowali mi debetowa- wybralam kase. Zawal jeden lub dwa w miedzy czasie zaliczylam. CC's znalazlam potem i to 2 zreszta w tylniej kieszeni jinsow w ktorych bylam na naszej imprezie (nie dziwne, ze zapomnialam gdzie sa).

Nio. Kierunek Cieszyn -badania, (do dentysty nie zdazylam) i przyjaciolka z dziecinstwa. No super miod. Na drugi dzien mialam jechac do Katowic do innej psipiolki , ale G zadzwonil, ze .... ble ble ble. Zabralam sie o dzien wczesniej do Rzeszowa. Zepsol sie autobus po drodze, pociag byl opozniony, caly dzien w drodze - bylam na 2 w nocy na miejscu w RZ. Nooo.

W Rzeszowie sciecie z G matka - standart, ale za to pyszna kawa w mojej ulubionej kafejce, poszlam na super pierogi z Su i obie zaliczylysmy randke z F i pogawendke ze stara znajoma:-D;-). Baardzo milusio.

Czwartek pakowanie i przyjazd do domku. aaa no i aby tak fajnie nie bylo G zapomnial gdzie zaparkowal auto na lotnisku (dodam, ze mial rezerwacje z netu, wiec na karnecie nie bylo). Jest tam z 8 parkingow - kazdy miesci okolo 400 aut. Nooo, nie musze chyba opowiadac co sie dzialo. :sorry2:
hehehe
Jednak dojechalismy cali i zdrowi.

Nio. to tak. A teraz sie nie moge do pracy zmobilizowac ha i to tak:-p

caluski wszystkim i dobrej nocki:-D:-)
 
Anni no Ty to się kochana chyba nigdy nie nudzisz hehehe, a przyznam, że lubię czytać Twoje posty:-):-):-), zawsze coś się dzieje.
Dzagud i jak z tym koteckiem?
Anielap grzej się i szybko zdrowiej
Jola
trzymam kciukasy za Was.
 
Anielap, no zdróweczka kochana. Widzisz, a ja ciągle nic....:-pI odpoczynek mi "ucieka"...:-D
Esia, no niby prawda z tym "wychorowywaniem" i nabieraniem odporności, ale człowiek może się wykończyć w tak zwanym międzyczasie.:-(Buziaki dla zasmarkanej Trzody i zdrowia dla Ciebie.:tak:
Anni, jak zwykle niezawodna w swoich przygodach.;-)Zdjęcia oczywiście zarąbiste.
Toska, dbaj o siebie. Zdrówka życzę.
Kachasek, pochwal się pracami.
Agik, fajnie, nie?:-DTak rano człowiek wstaje i ma wrażenie że ma kupę czasu i nic nie musi.:-D Ale nie martw się, to wrażenie baaaaardzo szybko mija.:-p

Co do koteczka, to sprawa jest w zawieszeniu - Anni, Twoje przeczucia Cię zawiodły tym razem.:-D Na razie nic nie ustalone z bardzo prostego względu - mój kochany Małżonek wczoraj znowu nawywijał i nie wiem co w ogóle będzie dalej...:-(Na razie nie chce mi się nawet o tym pisać, więc wybaczcie...:-(
 
Dzagudku głowa do góry, cokolwiek by się nie działo, w końcu będzie dobrze:tak: a pewnie że się pochwalę, jak tylko uszyję:-D o ile coś wyjdzie:dry:
anni ty może z domu się nie ruszaj, co?:szok::-D
aniela wracaj do zdrowia!!!:tak:
ja dziś po drugim dniu rehabilitacji. wczoraj luzik, dzisiaj wszystko mnie boli, jak po jakiejś siłowni:eek: hehe, może schudnę przy okazji:-p
idę wymoczyć dziecię w wannie:tak: bo trochę mu się nudzi, a będzie przyjemne z pożytecznym:-D
a i piątki mu wyłażą na dole:sorry2: ogólnie dobrze to znosi:tak: to tak w ramach pochwalenia się kolejnymi zębiskami;-)
 
Chciałam Wam powiedzieć że kot jednak bydzie....:-(Cholera, Tatuś kochający chcąc "nadrobić" swoje wczorajsze wybryki, chce dziecku wynagrodzić. Dziś Go telefonicznie w locie zatrzymałam, bo już chciał do Ożarowa jechać po kota.:wściekła/y:Kot okazało się jak zadzwoniłam "po przejściach", nieufny i nie dający się wziąć na ręce. No raczej do dziecka słabo się nadaje, co zresztą mi powiedziała osoba oddająca. W końcu mamy wstępnie umówionego kotka i prawdopodobnie odbierzemy w czwartek.:zawstydzona/y:Wiecie, ja tak po prawdzie to też zawsze marzyłam o kocie i choć mam obawy, to może jakoś to przeżyjemy....:dry:

A powiem Wam jeszcze jaki numer. Dziś Pani w żłobku mnie spytała czy Magda w domu chodzi bez pampersa. Powiedziałam że nie, bo nie woła - tzn. woła po czasie. A Pani mi mówi, że Magda w żłobku robi do kibelka i woła....:szok: Jutro mam przynieść zapas majtek i rajstop i zaczynamy eksperyment.:dry: Teraz też Magda ściągnęła pampera i mówi że chce majtki. No zobaczymy.:-D
 
reklama
śnieg w nocy napadał :shocked2: rano trzeba było auto odśnieżyć i jakoś dojechać do ZG na letnich oponach :wściekła/y:jak mówiłam Maciejce, że czas opony zmienić (początek października) to mi wmawiał, że zdążymy :dry: i oczywiście, nie zdążyliśmy :no:

wczoraj miałam urlop - zostałam z Antem w chacie :dry:rzeba podleczyć big aftę :sorry:w poniedziałek to płakałam patrząc na niego, kompletnie nic nie mówił, nic nie jadł ... a głodny był jak jasna cholera:sorry2:nawet wziął sobie kromę suchego chleba i wąchał, ale z bólu bał się jeść:sorry2: masakra! biedny, nacierpiał się trochę:-(pognałam do apteki po coś znieczulającego, jedynie tantum verde dla takiego malucha ... i chyba coś tam znieczula to tantum verde, bo w poniedziałek wieczorem dał sobie wstrzyknąć trochę mleka ... wczoraj duża poprawa, ale taka sinusoidalna - raz dobrze, raz źle ... ale przynajmniej już coś jadł, nawet mleczo wieczorne wytrąbił ;-) dzisiaj został z moją mamą, jutro wraca do żłobka ;-)
paskudne afty :wściekła/y:

ANIELA zdrówka dla ciebie!

boli mnie głowa, więc dużo nie napiszę, idę Was poczytać.
mnie tyż w poniedziałek strasznie bolała :confused:

umowa kredytowa wczoraj podpisana ;-) wybraliśmy PKO BP, kredyt w złotówkach z dopłatami od Państwa (tzw. rodzina na swoim). Z multibanku nadal brak oficjalnej decyzji, więc niech nas cmokną w trąbkę :-D
tak więc wyrok podpisany :tak: już kilka tysięcy zostawiliśmy w banku :dry: jeszcze trochę musimy zapłacić i dostaniemy klucze do mieszkania :-D ciekawa jestem za co je wykończymy :dry: dobrze, że w tym roku moja firma ma duże zyski ;-) ponoć barbórka ma być cholernie przyzwoita :zawstydzona/y: cieszę się, teraz każdy grosz ma dla nas znaczenie :dry: może wezmę dodatkowo pożyczkę w pracy, z kasy pożyczkowo - zapomogowej ... takiej bez oprocentowania, więc warto skorzystać ;-)
 
Do góry