reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

CZERWCÓWKOLAND ;D - Wątek Główny

witaj Natalijka :-)
Galeria zdjęć jest na zamkniętym wątku, do którego dostęp mają tylko osoby udzielające się na czerwcówkach od jakiegoś czasu :tak:
 
reklama
ale miałam weekend :baffled: noc z piątku na sobotę wykończyła mnie totalnie ! poszłam spać o północy, z pragnieniem snu i co ? nie mogłam zasnąć :wściekła/y: normalnie leżałam i w zegarek pattrzyłam :wściekła/y: o 2 wrócił mój duży nicpoń i małam nadzieję, że teraz już zasnę :wściekła/y: ale nie, duży nicpoń wybudził mi małego nicponia :wściekła/y: do 4 nie spałam, wstawałam co 2 - 3 minuty do Antonka :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: w dodatku ten duży zionął mi alko i chrapał :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: po 4 w końcu zasnęłam! obudziłam się z dwoma nicponiami w łóżku i nie wiem skąd Antonek wziął się w naszym łóżku :szok::szok: Maciek mówi, że to nie on go przyniósł, a ja nic nie pamiętam :szok::szok:

dzięki cudnej nocce, dzień miałam do bani. trochę się wybudziłam myjąc na mrozie okna ;-) obiecywałam sobie, że pójdę szybciej spać :no: nic bardziej błędnego ;-) poszłam spać tradycyjnie po północy ;-) wrrrr, dobrze, że za tydzień święta i może mama przez jedną nockę zajmnie się Antkiem, a ja sobie pośmię :-D

w ogóle moje dziecko od kilku dni ma gorsze noce :-( wybudza się, bo nie może znaleźć sobie odpowiedniej pozycji do spania :-( wyrzuciłam już tą trójkątną poduszkę dla niemowląt, bo przecież znajdowałam Antonka w poprzek łóżka :wściekła/y: ale i to za bardzo nie pomogło, Antonek wiercił się jak się wiercił :wściekła/y: w nocy sobotniej ułozyłam go na prawym boczku i było źle, na lewym boczku też było źle, a plecach jeszcze bardziej źle :wściekła/y::wściekła/y: położyłam na bruchu i było ... super :szok: tak więc od trzech nocy śpimy na brzuszku :szok::szok: ale mama musi Antonka przewracać z brzuszka na plecy, bo w zaspaniu mojemu dziecko nic nie wychodzi ;-) i tak śmiesznie wtedy kombinuje :-D

poproszę o jedynki na dole, bo moje dziecko marudne czasami :-( wczoraj chciałam go dotknąć w dziąsełko (w celu zobaczenia postępów zębowych) i zaczął krzyczeć :-( chyba z bólu :-( normalnie ręce opadają :-( wg wrocławskiego pediatry, już od paździora jest blisko :wściekła/y:

Toska a może Staś się różgi spodziewał ;-)
Franek dostał z męża pracy reklamówkę słodyczy, starszyzna miała wyżerkę ;-)
:-D tak jak i u nas ;-) dobre było :-D trzeba przyznać, że Maciejki firma postarała się :-D





glitterfy035418T905D33.gif
 
my mieliśmy straszną nockę z soboty na niedzielę :wściekła/y: Maks budził się co dwie godziny :wściekła/y: zła byłam jak niewiem :wściekła/y: dopiero w niedziele prrzypomniało mi się, że to pewnie przez tą łyżkę nigosu, którą spróbowałam u mamy :zawstydzona/y::baffled: no cóż chyba jeszcze długo mi przyjdzie na bigos czekać :confused:

Maksio jak marudzi pry zasypianiu, to pomaga właśnie przełożenie go na brzuszek ;-)
 
Szopka - u nas dobrze choc troche sie pozmienialo. Po dwoch dniach z pracy zrezygnowalam - poniewaz:
przeprowadzilismy sie poza Londyn i nie dosc ze dojazd do pracki prawie dwie goziny to jeszcze zauwazyam ze po godzinach to musze obowiazkowo zostawac...
I dziecka w ogole nie widzialabym przez 3 dni - bo 13 godzin poza domem:szok:


no i do bani - bo lubialam ta prace - nawet bardzo. Ale...sa tego i dobre strony bo..
bo mysle o otworzeniu biznesu swojego ;-) I pracowac gdzies tu nie daleko od domku.

Wiec, jest dobrze. Jesli chodzi o zlobek - to zostawiam mala jak ide cos zalatwic, poniewaz bardzo ale to bardzo lubi sie bawic z innymi dziecmi. I jej zlobek mega odpowiada! wiec, ciesze sie. Naprawde mam bardzo dobre zdanie o tym zlobku. :tak:

Poza tym Dziewczyny trzymajmy sie dzielnie - kiedys ... nasze malenstwa beda samodzielniejsze hahaha (;-) i sie wyspimy. Ja mowie ze na emeryturze... ale pewnie przesadzam:-D

Toska- hehehe no to gratulaje wylewnego synka ;-) ciekawe co by to bylo gdyby nasze dwa szkraby sie spotkaly...az boje sie myslec ;-)
 
A`propos bigosu - tak się zastanawiam jak to będzie z wigilijnym jedzonkiem. Chyba muszę od razu zaopatrzyć się w espumisan na wszelki wypadek :szok:. Albo wieczorem i w nocy wprowadzić butelkę mojej panience, żeby coś jej przypadkiem nie zaszkodziło.

Anni, wobec tego witaj znów na stałe na BB, zanim otworzysz biznes :-) , bo potem możesz nie mieć czasu.
Ucałuj Suri od nas.
Dzisiaj moja Mama pyta mnie- jak u nas nocka. Mówię jej, że jak zwykle od 2 tygodni Karolka obudziła się milion razy i wyśpię się pewnie dopiero jak ona pójdzie na studia. No i mama mnie pocieszyła, że jak Ada była malutka też tak mówiłam a przecież od dawna śpi całą noc. Dziwne - ja nie pamiętam, żebym kiedykolwiek spała całą noc. Były kiedyś takie czasy? Pamiętacie takie noce?***

*** pytanie nie dotyczy Martitki, Jolki i Anni :-)
 
Anni to super że Suri się z żłobku podoba :-)

Monika ja pamiętam :tak: to buło z piątku na sobotę :-D ale najwidoczniej to był jednorazowy wyskok :-( ale i tak narzekać nie mogę, bo średnio budzi się raz lub dwa w nocy ;-)
A co do potraw, to ja przezornie już jakiś czas temu zaczęłam próbować świąteczne jedzonko żeby nie było rewolucji ;-)

Maksio znowu do żarówki gada :-D ale się po świętach zdziwi, bo gwiadzor przyniesie nam żyrandol do salonu :-D:-D:-D
 
Monika - hehehe usmialam sie na twoim poscie. Widzisz jaka ta pamiec zawodna no?;-)

A ja zmienie troche temat i zapytam sie was o cos z innej beczki ..powiedzcie mi kobitki ile pieluszek wam brudza wasze dzieci - bo ja sie zastanawiam. Przeszlysmy juz dawno na karmienie pokarmem "prawdziwym" tak kilka posilkow dziennie - nie duzo mala je takiego papu- traktuje to raczej jako dodatek do mleczka - ale ale...ale ilosc brudzonych pieluch - 6!!! kup dziennie bez owijania w bawelne - roznego koloru i bosshheee uchowaj zapachu i sie zastanawiam czy to dobrze. Myslalam ze troche sie pozmienia co nie co a tu nic. Zadnej zmiamy od narodzin - my na pieluchach bankrutujemy apropos ;-) hahaha

a w temacie jakby ktos chcial- sa tu w UK kapitalne pieluchy 'eco' no revelka bo nie dosc ze dobre dla srodowiska dla pupy tez. Tzn my nie mamy zadnych odparzen po nich a po innych byly.. Wiec, naprawde polecam mama z Anglii dlajak kupie znow - to nazwe spisze i podam na forum. Cena bardzo korzystna.
 
anni - ja od razu poprosze o nazwe pieluszek i gdzie je mozna znalesc, bo nasza pupenka wrazliwa bardzo. Pieluszki zmieniam co 2h, nie dlatego, ze brudne, tylko wlasnie dlatego, ze dupka delikatna.

A Wszystkie dziewczyny pozdrawiam z Polski, lot minal dosc spokojnie, chociaz dla Amelki podroz byla bardzo, bardzo meczaca. I cos budzimy sie w nocy i slabo spimy w dzien - takze poki co nie odpoczywam :( Ale z drugiej strony - nie ma jak u mamy :)
 
Oleola po tylu nowych wrażeniach związanych z podróżą, nowym miejscem i ludźmi nic dziwnego że Amelka odreagowuje we śnie. Mając mamę przy sobie na pewno szybko się przystosuje i nacieszycie się pobytem :tak:

Anni chcesz powiedzieć że Suri robi sześć kupek dziennie czy że zużywacie sześć pieluch dziennie??? Bo jeśli robi tyle kupek to faktycznie coś za dużo..:szok: Czarek zużywa średnio 5-6 pieluch, a kupka jest przeważnie co drugi dzień.

Monika ja się nieśmiało przyznaję ( by nie dostać młotkiem między oczy :-D) że przesypiam całe noce i nawet pół dnia do południa.
 
reklama
Do góry