reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

CZERWCÓWKOLAND ;D - Wątek Główny

reklama
a ja się dzisiaj nie skarżę, bo bym chyba mega posta musiała wyprodukować:angry::wściekła/y:
i tu nie o baby, larwy tudzież paszkwile chodzi:no:
w skrócie, mój mąż który baaardzo chciał mieć dziecko, jak już je ma, to szuka okazji do wyjścia z domu, a to pogrzebać w samochodzie, a to wyjść z psem rodziców, a to do pieca zajrzeć... wtedy, kiedy najbardziej jest mi potrzebny, bo muszę coś zrobić, a Michał okropnie marudzi:dry: a do pracy, do której ma jakieś 13 km jedzie 45 mim:angry::wściekła/y: ciekawe którędy:angry::wściekła/y: no i mam wrażenie, że Michaś jest fajny, jak nie płacze, jak siedzi sam i się bawi, bo jak trzeba się nim zająć, to już nie bardzo:no: zabawić? jak mu się zabawki nie podobają, to jest noszenie w tą i z powrotem po mieszkaniu, bo po co się wysilać i zająć czymś dziecko:wściekła/y: zazwyczaj mi wtedy uśpi Miśka w najmniej odpowiednim momencie, zrąbie cały dzień z drzemkami, ale żeby jeszcze odłożył go do łóżeczka... to nie, bo on nie umie do obniżonego go odłożyć, a na rękach go juz nie chce mieć, więc scenariusza możecie się domyślać:angry:
miałam nie narzekać i nie skarżyć...:sorry2:
i wcale nie jest mi lepiej:no:
 
jak słyszę "a dzisiaj Patrycja" to normalnie wqrwika mam od razu :angry: nie znam i już nienawidzę :-D
:-D Ja tak reaguję na "a Kamila to" - ostatnio mój jakże bez ograniczeń dysponujący wolnym czasem Małż (buehehehe) załatwiał jej pigułki :szok: Nigdy nie byłam zazdrośnicą, ale tym razem to on się prosi :cool2:
A jak ją będzie autem woził (no "po drodze mieszka" flanela jedna :baffled:) to znowu zonka trafię i tyle! :-p

anni ja tam w "facet wie co robi" to nie wierzę :no: Już kilka razy musiałam mojego "uświadamiać" że tu jakieś migdalenie się do niego odchodzi, bo on biedny naiwny sądził, że to tylko "koleżanka" :dry:

Gosia no witaj po mega przerwie :tak:

kachasek dzisiaj jakaś taka radykalna jestem - przez łeb go i na gołą dupę!!!
p030.gif
 
Esiu kiedy najgorsze, że mi się już nawet gadać odechciewa:wściekła/y: a on dzwoni i zdziwiony, że ja zła jestem:angry: myślałam, że do końca tyg się zajmie Miśkiem, już powiedziałam, że rozmawiałm z jego mamą, że sobie do niej pójdą, a ja się będę uczyć, a tu dupa... teraz zasnęłam usypiając Michała (a raczej czekając aż zaśnie) i teraz jestem rozlazła i jakoś nie wchodzi mi nic do zakutego łba
będę ryczeć ze złości zaraz:wściekła/y:

skąd oni mają tyle wolnego czasu?:cool2: ja chwilami nie mam czasu podrapać się po tyłku:baffled:


chyba mi przechodzi ;)
 
... myślałam, że do końca tyg się zajmie Miśkiem, już powiedziałam, że rozmawiałm z jego mamą, że sobie do niej pójdą, a ja się będę uczyć, a tu dupa... teraz zasnęłam usypiając Michała (a raczej czekając aż zaśnie) i teraz jestem rozlazła i jakoś nie wchodzi mi nic do zakutego łba
Ja też w trakcie sesji, i coś czuję, że jeden egzamin mam już w plecy :wściekła/y:

No bo przecież wyłożyłam mojemu M, że teraz jak wraca z pracy to się musi zająć małym, żebym ja miała spokój do nauki. Ta yhy. Przecież mąż ma 2 razy w tygodniu treningi wieczorami, albo jakieś dodatkowe fuchy, co sobota gra mecze, zazwyczaj na wyjeździe więc go pół dnia nie ma. A z małym nie ma szans żeby się coś nauczyć, no przynajmniej w moim przypadku. Bo przeciez coś jeszcze trzeba na obiad mężowi ugotować jak wróci z pracy, jakoś ogarnąć w domu, a jak jest ciepło to przecież nie można dziecka w domu kisić.:hmm:
Teraz żeby było jeszcze lepiej, mąż się rozchorował i siedzi w domu, ale od dziecka na kilometr chodzi żeby go czasem nie zarazić i już zupełnie NIC mi nie pomaga przy małym:wściekła/y: A mnie już tak plecy bolą i nogi od dźwigania mojego szczęścia :-(
I jeszcze przed chwilą mąż mój pozwolił sobie na żart, że jak jeszcze nauczę się w piecu palić to już będę wtedy żoną idealną:szok::szok::szok::baffled::angry:
 
Podrapałaś się? ;-)

Czasem trzeba się wykrzyczeć, żeby gołymi rękami nie za..bać jak radosny skowroneczek wraca i "ale o co ci chodzi?"
a065.gif


agik no udusiłabym gada z braku natychmiastowej riposty ;-)
 
I jeszcze przed chwilą mąż mój pozwolił sobie na żart, że jak jeszcze nauczę się w piecu palić to już będę wtedy żoną idealną:szok::szok::szok::baffled::angry:
no zabiłabym na miejscu:angry:;-)

Esiu tak i nie tylko po tyłku, po głowie też;-)
na dodatek od zeszłego poniedziałku mam @ i ani myśli sobie już iść:wściekła/y: już było jakby mniejsze krwawienie, a tu od wczoraj znów się leje:baffled: umówiłam sie go gina na środę, że niby już po okresie, a pójdę w trakcie:baffled:
 
reklama
Wiecie co jestescieFANTASTYCZNE
Mój mał słodycz jedna a potem jad bo mi sie w Anglii nie podoba eh duzo by gadac ale i tak go kocham i znów tesknie :-D
A Livcia TATA TATA sie nauczyła i teraz tez nadaje ciekawe jak długo??????
 
Do góry