reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

CZERWCÓWKOLAND ;D - Wątek Główny

Wiesz, ja w gruncie rzeczy też nie żałuję, bo Weronika jest bardzo związana z moją Rodziną i jest rozwydrzona do granic możliwości. Bywa u Nich praktycznie co weekend i tam wolno jej wszystko. Doprowadza mnie to do szału, ale Weronika jest bardzo z moją rodziną związana emocjonalnie i uważałam że to że my się z nimi nie zgadzamy nie znaczy że ona ma tam nie bywać, bo to by była dla Niej przede wszystkim krzywda. Natomiast po tym jak się pożarliśmy z moją Rodziną, to ja tam jeźdzę sporadycznie i Magdę widują naprawdę rzadko i na krótko. I może dzięki temu ona wcale nie będzie tak do Nich lecieć jak Weronika, co może uchroni Ją przed ich "wspaniałym" wychowaniem.
A ponieważ obawiam się wyskoków Teściowej i jej genialnych pomysłów, to wyślę Tomka w kolejkę do żłobka 1 kwietnia o 1 w nocy i zapiszemy Magdę do żłobka państwowego od września. Trudno - wolałabym aby ten rok Magda pobyła jeszcze w domu, ale skąd mam wiedzieć co się stanie? Muszę mieć zaplecze, bo jak mi Teściowa znowu coś wymyśli to zostanę z ręką w nocniku.
 
reklama
Ja mam teraz niestety problem z nianią, mam nadzieję, że się wszystko ułoży, bo jak nie to nie będę miała co z Maksem zrobić :-(
Niani mama ma operację i niania będzie chciała do niej pojechać, tylko nie wiadomo jak długo będzie musiała zostać :baffled: jeśli tydzień lub dwa, to zawiozę Maksa do teściowej, ale jeśli dłużej, to nie wiem co zrobię :-(
 
jola na szczęscie Twoje problemy sa mi obce, ale hmmm ja bym po prostu wygarneła i spytała prosto w twarz o co jej chodzi, generalnie chyba wyszłaby z tego kłótnia, ale przynajmniej sytuacja byłaby jasna, wiedzałabyś na czym stoisz, może coś udałoby sie wyjaśnić, a jak nie to nie wim chyba niewiwlw masz do stracenia, ale to ja, a kiepski ze mnie negocjator.:zawstydzona/y:
Dzagud popieramcałym sercem pomysł żłobka, i ciągle czekamaż wam się cała sytuacja finansowa uklaruje na tyle żebyscie mogli mieć swoje własne :) i żebym na parapetówe mogła przyjechać skoro od ciebie inicjatywy brak żeby w sczecinie zawitać :p

fantazja miło cie znowu czytać :) i pozazdrościc tylko wyboru chrzestnego, musi byc super gościu- prawdziwy przyjaciel :)

Gingeros najwazniejsze że bedziecie razem, a w takim przypadku nikt wam nie naskoczy;-) a z sytuacji , tak jak mówisz) trzeba wyciagnąc co tylko sie da, jak sie poświecać to w imie czegoś :*

elmaluszku odezwij sie jak dojedziesz, moje nry aktualne, akurat w Szczecinie w weekend 26-27 bedzie impreza " swiat widziany oczami dziecka" na błoniach, wybieramy się i zapraszamy :):-D

Kotku smutne wieści, moje kondolencje:-(

No i czytałam was ze 2 godziny temu i pewnie pozapominałam o stu rzeczach co chciałam popisać ;/

Byłam dziś w szpitalu, beta spada ale jakoś powoli, za siedem dni kolejna. To coś koło jajnika czy gdzie tam, to było ciałko żółte juz na 80%, setki nigdy nie dadzą, hehehe w koncu to lekarze. Spedziłam w szpitalu 5 godzin:wściekła/y: a miał być godzinka... i olałam wszystko i nie pojechałam do pracy, ciekawe jak ja sie z tym wszystkim obrobie... koszmar :p
 
Ostatnia edycja:
Sorga, naprawdę całym sercem i duszą wyrywam się do Was, ale aż wstyd się przyznać, ale z kasiorą kiepsko strasznie.:zawstydzona/y:Dziś za przedszkole Weroniki musiałam zapłacić ponad 600 zł i połowę do środy pożyczyła mi koleżanka. Jeszcze w zeszłym roku się wyrabiałam, bo ok. 10tego Małż dostaje premię miesięczną, więc zawsze na przedszkole było. A od tego roku skubańce zrobili tak, że przedszkole do 10tego to już musi być z Ministerstwem rozliczone więc rodzice muszą wcześniej płacić. :wściekła/y: No i w ogóle powiem Wam że jestem załamana bo jest coraz gorzej. Niby oboje pracujemy, ja wcale tak najgorzej nie zarabiam (no Tomek jako urzędas w budżetówce ma nie najlepiej niestety), a ceny tak idą w górę że się nie wyrabiamy z kasą. A ma być jeszcze gorzej.:-(
 
Przeczytałam ale zapamiętałam tylko, żeby złożyć Kotkowi kondolencje :zawstydzona/y: Strasznie mi przykro...

Jakaś taka "niewyraźna" się dziś czuję - no kołowata jakby. Pewnie to pogoda...

A'propos kasy, to udało mi się dogadać w pracy - jeszcze trzymajcie kciuki przez chwilę, żeby im się nie odwidziało - i za 2 tyg "wracam". Oczywiście, prosto na L4 (dlatego te kciuki potrzebne, żeby mi jednak problemów nie robili :dry: bo mogą...) - da nam to troszkę kaski, bez szału no ale zawsze lepiej to niż nic :sorry2: A ceny rzeczywiście urocze - lekko licząc, na okrojoną wyprawkę dla Małgosi (bo przecież 90% rzeczy mamy...) wydamy koło 1000zł. Akurat becikowe, buehehehe... :baffled: I nie doliczyłam do tego ew. nakładki tandemowej na wózek :dry: Zajefajnie.
Zmykam, nie będę Wam smędzić - ale mam nastrój... :dry:
 
Muszę napisać podczytyje na innym forum czerwcówki i posty jednej z lasek powalają mnie ,niedawno urodziła drugiego synka,mały ssie ją na okrągło do tego 14mc. synek a ona często na forum i jeszcze wyprasuje ok 50 rzeczy i podłogę umyje,RANY a jednak Super Men żyje i to w dodatku kobieta:szok::rofl2:
 
GOŚKA ciekawe o kim piszesz ;-) :-p

na temat kasy nic nie piszę :sorry2: u nas też nie za różowo :sorry2: wydatków masa, przychodu mało :dry: i jak żyć w takim kraju, gdzie na dzień dobry trzeba w kredyty wpadać :-( od 1 paździora Maciek będzie miał niższą pensję, o prawie 1/3 :-( i tak przez trzy miesiące :-( później może dostanie premię :dry: sytuacja finansowa mojej firmy też nie za różowa, źle podjęli decyzje o nowych inwestycjach i barbórka może być bardzo symboliczna :-( a tak liczyłam na dodatkową wypłatę w grudniu, akurat na święta :-( tną nas też na premii miesięcznej (dodatkowo kierownik też mi ścina, bo niby nadal się uczę) :dry: po prostu -żyć nie umierać :confused::confused:

w ramach wczorajszego spaceru zabrałam znowu Antonka na kaczuchy ;-) złamałam swoją zasadę i wyjęłam go z wózka :sorry2: jest tam wielka łąka, na której można polatać ;-) ale niestety też jest duży stawek z kaczkami, więc trzeba uważać na pomysły najmłodszych ;-) wyganiałam Antonka po tej łące :tak: co by lepiej zasnął wieczorem :-D przed powrotem z duszą na ramieniu mówię do niego do wsiadaj do wózka i ... ładnie wsiadł :szok: bez protestów :szok: ale był zmęczony okropnie :-D dyszał jak po maratonie :-D wieczorem ładnie zasnął, ale ... &^&^%^% sąsiad wiercił do 21:20 :wściekła/y::wściekła/y: i oczywiście Antonka wybudzał, a że Antonek boi się tego hałasu, płakał za każdym wierceniem strasznie :-( nie ma jak dobry sąsiad :angry: sąsiada nienawidzę :angry::angry: kiedyś spalę mu samochód :tak: ma taki ładny, czerwony, akurat w sam raz na ogień ;-) domu nie wysadzę mu w powietrze, bo niestety naruszyłabym i nasz dom ;-) co za buc z niego:crazy:

rano znów był płacz jak wychodziłam z pokoju :-:)-:)-( ech, pozostaje mi chyba przywyknąć do takich wyjść, bo miało być lepiej, a nadal jest tak samo :sorry2:

a w Zielonej Górze trwaWinobranie'08 ;-) jakoś nie mam siły iśćc na deptak i połazić :sorry2: jeśli nie pojadę na weekend do Wro, to może załapię się na końcówkę ;-) wypadałoby pójść na degustację winka ;-)przecież to winobranie :-D
 
Ostatnia edycja:
Gośka superman czy mutant? ;-)
Gingeros u nas sąsiedzi z małymi dziećmi są dużo mniej wyrozumiali - jeśli ktoś odstawia wiercenie po 20, to w ciągu 5 minut Małż spotyka się pod jego drzwiami przynajmniej z 2 innymi tatusiami :-D Nie ma to jak chcąc poznać młodych rodziców w bloku, rozpocząć wiercenie wieczorem - efekt gwarantowany :-D
Ale to wcale zabawne nie jest :dry: Ja szykuję się na debila z naprzeciwka, który wycina sobie chyba mozaikę ze zwykłych płytek - kuźwa, ile można ciąć płytki??!! A żeby go tak szlag! :wściekła/y:
 
ESIA moja mama już kilka razy interweniowała u tego buca i on doskonale wie, że Antek bardzo boi się wiercenia :dry: ale tłuamczy się buc tym, że on cały dzień w robocie (mają jakąś hurtownię czy cuś) i tylko wieczorami może. A że zgodnie z przepisami cisza nocna jest od 22, ma nas w nosie :angry::wściekła/y: gdyby to był blok, pewnie więcej osób by go męczyło, ale to domek szeregowy i on po prawej ma nas, a po lewej nie ma nikogo (tamten zaczyna dopiero remonty). Specjalnie wyjeżdżam na każdy weekend by sobie koleś powiercił, ale on w weekend odpoczywa :baffled::baffled: buc!!! Już ja mu coś wymyślę :laugh2:
współczuję fanatyka mozaikowego :tak: ;-)
 
reklama
Witam
Esia dwa w jednym:-p:-D
Gineros pozdrowionka dla Sulechowa:tak:oprócz wiercącego idioty
Livka je banana zerwała skórkę i rzuciła w pokoju,mówię córcia wyrzuć tą skórkę od banaa do kosza i moja mądrala właśnie tak zrobiła:laugh2:może będzie pomagać w sprzataniu:happy:
 
Do góry