reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

CZERWCÓWKOLAND ;D - Wątek Główny

Dzagud: u nas tak samo było ;-) a teraz coraz lepiej ;-) za jedną rączkę umiemy chodzić - tak od tygodnia, a od trzech tygodni w ogóle duponek poszedł w górę i powolusiu w pozycji półleżącej zaczął Krzysio łazić za dwie ręce i coraz bardziej aż odważył sie do jednej i chodzi prosto - ale sam jeszcze nie

Piotruś gratulacje !!!!!!!!!!!!

Gabusia - Olla: miło mi, że mnie tak kojarzysz :zawstydzona/y::zawstydzona/y:
 
reklama
A ja dziś się dowiedziałam od prababci Maksia, że ona już miała obawy czy Maks wogóle będzie chodził :szok::baffled: ach te babcie :sorry2:
 
Jojo
Ślemy z Krzysiem pozdrownionka ;-)
Dawno nas nie było ale tyle się działo.....
a) Krzysio co prawda jeszcze nie chodzi (Esia gratki dla Piotrusia) ale załapał o co biega z pchaczem i bardzo mu sie to podoba. Jak sie czepi rączki to leci przez całą chałupe i sie na głos recholi...
b) byłam dla świętego spokoju u ortopedy, powiedział że Krzysio jest wiotki a wiotkie dzieci później zaczynają chodzić.
c) pracuje późnymi wieczorami przez kilka dni w tygodniu (braki kadrowe i cwaniactwo prezesa - jedna pensja za dwa etaty) wiec mam przewalone, nie normowany czas pracy, mąż sie wkurza jak musi sam zostawać z małym na wieczór i pół nocy, a ja sie wkurzam, że z niego taka łajza (albo leniwiec) i beze mnie to ani rusz. Tak czy siak postanowiłam zagryźć zęby i się do końca roku przemęczę, bo...
d) .....zwolniłam się pracy
e035.gif
Nowy rok zacznę nowymi pomysłami na życie.... Jak mam harować na czyjeś konto i się stresować i ciagle słyszeć, że jest źle to mam to daleko w dupci. Wole harować i sie stresować ale na własny rachunek. No nie?
e) no i na to konto kupiłam ostatnie 2 miejsca na wczasy do Turcji - lecimy 8/10. Nie moge sie juz doczekać ..... korzystam z okazji bo jak sie zajme własnym biznesem to może predko nas nie bedzie na cos takiego stać :baffled:
No to całujemy. pa
 
Helol babeczki moje kochane:tak::-)
My toże meldujemy sie jz z polski.Od jutra zaczynamy maraton lekarzowy.Prosimy o kciuki i jak juz tylko sie ogarniemy ze wszystkim to zaraportujemy.Czasu ciagle brakuje ale mam nadzieje ze jutro wieczorkiem juz przysiade i nardobie.
buziaczki kochane

Acha acha zdrowka wszystkim chorowitkom i ogromne gratulacje dla postępowiczow:tak::-);-)
 
Dziękujemy za gratulacje :-)
Oj rośnie serce, rośnie zdecydowanie - takie mam już duuuże dziecko :cool2:
Wczoraj wybraliśmy się na spacerek za rączkę (na szczęście jeszcze się na dworze trochę "cyka" i pozwala trzymać za łapkę ;-)), ale po godzinie był tak zmęczony, że zaczął raczkować :sorry2: W efekcie mało mi kręgosłup nie pękł od schylania się, podnoszenia, łapania i zabraniania-jedzenia-wszystkiego-co-jest-w-zasięgu :-D Na szczęście po nocy przeszło ;-)
Piotruś chodzi cudownie, chwiejnie jak nie wiem co, ale ambitnie - i jest z siebie bardzo zadowolony :-D

Gośka cieszę się, że dobrzejecie :tak:
Dzagud nie ma się do czego spieszyć, oj nie ma ;-) Z resztą, u Madzi to nie kwestia braku umiejętności, tylko motywacji, więc i martwić się nie masz czym :-)
Gusia współczuję kolejnego antybiotyku...
jolka można tylko powtórzyć - ach te babcie... :sorry2:
Emmila już się martwiłam co z Wami - dobrze że zajrzałaś :-) No i wielkie gratulacje odważnej decyzji!!! Na pewno lepiej pracować na własny rachunek - przynajmniej sama sobie w razie czego dajesz w dupę ;-) Ale będzie dobrze! I super że jedziecie na wczasy - baaardzo Ci się to przyda po tej paskudnej pracy :dry:
elmaluszku kciuki za udany maraton zaciśnięte! Oby tym razem zabrali się porządnie do roboty i wyleczyli Amelkę do końca! :tak:

A my jesteśmy u moich rodziców... W związku z tym, trzymajcie proszę kciuki za moją kondycję psychoczną :sorry2: Już na dobry początek miałam mały kryzys, no ale po nocy jest lepiej :sorry2:
Robotnicy weszli nam do mieszkania i zaczęli remont na wszystkich polach na raz - nie do końca tak miało być (no ale w sumie dobrze, może będzie szybciej) dlatego musiałam z Piotrusiem uciekać ;-)
Bida, tak się wczoraj przestraszył nowego miejsca zasypiania (przyjechaliśmy wieczorem), że był płacz, histeria i małpkowe wpięcie się we mnie na pół h... Na szczęście, uspokoił się w końcu i sam usnął w łóżeczku. Na pół h, bo wtedy pies (jesteśmy na wsi w środku puszczy) znalazł jeża pod Jego oknem i zaczął ujadać :dry: Oczywiście, powtórka z histerii... Cóż, moje miastowe dziecko musi przywyknąć do uroków wsi ;-)
A jak wstanie po drzemce, idziemy na spacerek na trawiasty taras - pomaca sobie krzaczki :-)
Będę zaglądała w miarę możliwości, ale same rozumiecie... :sorry2:

Buziaki dla wszystkich!!! :-)
 
Cześć dziewczynki

u nas w domu pomór. Zosia zaraża wszystkich naokoło. Choć sama podłapała na szczepieniu (nie powiem głośno co myślę o lekarce:wściekła/y:). Na pierwszy ogień poszła mama (znaczy ja ;-)) potem babcia i niania. Tata był chory już wcześniej :baffled:

Także mamy lazaret w domu :-(

Poza tym wszystko po staremu. Zosia nic się nie zmieniła. Jakiś super postępów oprócz w mówieniu to specjalnie nie robi.

Śpiące pozdrowienia
0806a6a2f2ad5844med.jpg
 
toska tak spojrzałam - czy Ty o tej 22 z minutami to pisałaś z pracy? :szok:

PIOTRUŚ CHODZI!!! :-):-):-)

Noooooooo :zawstydzona/y: Na szczęście jedno biuro mam w tym samym budynku w którym mieszkam i wieczorami korzystam z niego, więc musze zjechać tylko 5 pieter :tak:

Gratulacje dla Piotrusia :-)
Trzymam kciuki za Twoja "kondycje psychiczną":-D Kiedy wracasz? Musimy się w końcu umówić z naszymi chodzikami na spacer:tak:

Efilo, Gusia zdrówka dla Waszych maluszków,

Olla, Elmaluszku miłego pobytu w ojczyźnie. Elmaluszku trzymam kciuki za maraton wśród białych fatuchów:tak: Zdawaj relacaje co i jak.

Kachasek fajnie że z praca OK.

Emmila, no, no wielkie zmiany:-) Cieszę się dla ciebie. A zdrawdzisz nam pomysł na własną firmę:sorry2:

Dzagudku doczekasz się, doczekasz:tak: A później będziesz żałować że Magda juz biega;-)

Gośka, mój Stasiek w ogóle nie interesuje się TV. Może i dobrze, ale czasami mógłby usiąść na pupce i 10 minut pooglądąć bajeczki:sorry2:

Pirzonek, gratulacje Fasolki

Szopka jak Twoja Fasolka? I samopoczucie i remont?:-)

Kotek buziaczki:-p

Staś dzisiaj wymyślił super zabawę: wysypał kasze kus kus na srodku kuchni, poszedł po łopatke i wiaderko i zaczął robić babki:dry:
Trzeba w końcu znaleźć alternatywę na piaskownicę w deszczowe dni:-D
 
reklama
Do góry