reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

CZERWCÓWKOLAND ;D - Wątek Główny

Witam
Zdrówka dla Piotrulka i Amelki
U nas bez zmian temp. i bolące gardło ,w nocy koszmar ,na dodatek mnie tez drapie w gardle,jak jutro będzie temp. idziemy do pediatry
 
reklama
Witam.
Dziewczyny, co do zasypiania w łóżeczku...
Ja jeszcze nawet nie myślę o zmianie na "dorosłe" łóżeczko.
Mamy takie zwykłe, tradycyjne wymiary chyba 60x120 z wyjmowanymi szczebelkami.
Jak przychodzi pora zasypiania, czy w dzień czy wieczorem wyjmuję mu szczebelki, młody bierze w łapki dwa samochody wielkości mniej więcej pudełek od butów i wciska się z nimi spać. Jeszcze przynajmniej jeden samochód muszę ja donieść i tak z nimi zasypia i jakoś strasznie ciasno mu nie jest. Ja zazwyczaj kładę się obok na naszym łóżku i nic nie gadam do niego, dziecko mi palcem pokazuje na poduszkę, że mam się tam położyć aaaa-spać czyli.
Wojciu się pokręci, samochody przykryje kołderką i zasypia.
Oczywiście są wyjątki, kiedy np. w ogóle mu się nie chce spać, ale mąż mnie krótko trzyma w tym względzie i nawet nie pozwala zabierać go do naszego łoża- no czasami mi się udaje małego przemycić ;-)
 
Dużo zdrówka dla chorowitków! To się dzieciaczki posypały chorobowo.:-(Moja Weronika też od piątku wieczór kaszle aż dudni i narzeka na ból głowy. Dwa razy miała stan podgorączkowy i na tym tyle. Nie bardzo wiem co to ma być bo ostrzej nic się nie dzieje (może to dzięki tranowi;-)), ale na wsiaki słuczaj dziś do przedszkola nie poszła a po robocie lecimy na wszelki wypadek do lekarza.

Magda zasypia w ciągu dnia (o ile śpi) w łóżeczku swoim (to wtedy jak z Babcią tylko siedzi), a wieczorem na naszym łóżku (ale nie posłanym) i potem jest przenoszona. Wczoraj nie spała cały dzień, więc już potem Ją przetrzymałam i o 19.30 padła w drodze na poduszkę.:-D

Już Wam pisałam że my też się powoli psychicznie nastawiamy na wymianę łóżek. Musimy, bo Weronika od września do szkoły idzie i musimy dziecku zrobić miejsce na biureczko. Stąd też pomysł na łoża piętrowe (takie nam się podobają - zresztą od tego samego kolesia co nam nasze sprzedał):
MaxiShop B2B: Łóżko Piętrowe JAREK

No i kobitki - powoli zaczynam się nastawiać na szukanie miejsca na wakacje.... Niestety nasza zeszłoroczna kwatera bardzo podrożała i chyba nic z tego nie będzie, ale szukam, szukam. Kto ewentualnie chętny????
 
właśnie postanowiłam, że od jutra chodzę na basen:tak: zobaczymy co z tego będzie;-)

Bylismy dzisiaj w kinie na "Księżnej". Smutny film ....:-(

Toska jak pierwszy dzień po basenie? Zapał nie słabnie? Ja w wakacje zapisywałam się na aerobik i tak do tej pory się zapisuję...:-D
"Księżną" oglądałam. Ja uwielbiam wszelakie filmy kostiumowe, a przy tym to się uryczałam jak bóbr, tak mi żal Georgiany...:-(

Elamlauszku, Gośka, Jolka zdróweczka dla Waszych dzieciaczków. Co to, jakaś epidemia?

Szopka ja też zazdroszczę takiego wypadu we dwoje. Kiedyś planowaliśmy z m nockę w hotelu, ale teraz tak nam się pokomplikowało, że nie mamy z kim Zu zostawić.:-:)-:)-(
Zu w ZOO miała ogromną radochę. Była pełna zachwytu i cały czas wołała ŁAAAAAAŁ...
Powodzenia z nauką spania w dużym wyrku. My jak większość jeszcze poczekamy. Wyjęcie szczebelek skończyło się tym że ciągle z wyrka wychodziła:wściekła/y:

Aniajw Shout?????? Coś mi kołacze po głowie, ale nie wiem... Chyba też lata młodości...
 
Toska jak pierwszy dzień po basenie? Zapał nie słabnie? Ja w wakacje zapisywałam się na aerobik i tak do tej pory się zapisuję...:-D
"Księżną" oglądałam. Ja uwielbiam wszelakie filmy kostiumowe, a przy tym to się uryczałam jak bóbr, tak mi żal Georgiany...:-(​


myślałam, że ten wspis o basenie przejdzie niezauważony:cool2:
na basen nie dotarłam, bo zaspałam:zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y:

Mi też szkoda tej kobitki. Cieszę się, że nie żyję w jej czasach ....

Dzagud, jak tylko przeczytałam, że chcecie zmienić łóżko chciałam Wam zaproponować pietrowe:-D No ale doczytałam dalej, i widzę, że już sama wpadłaś na ten pomysł:-)
Bardzo fajne to łóżko:tak:
 
Dzagud super to łóżko, u nas niestety na odwrót :wściekła/y: Jacek ma łóżko na pięterku i niestety jak przeniesiemy chłopaków na poddasze, to się nie zmieści i trzeba będzie kupić nowe :confused:

Toska ja miałam dziś wrócić na aerobik (po operacji), a w zamian za to mam Maksa, który nawet do toalety musi wejść ze mną, bo jak nie, to wyje pod drzwiami :eek:

Kino :sorry: a co to jest kino???
ostatnio byłam z Maksem jakiś rok temu :confused:
 
He he, to i tak ja lepsza jestem, bo my to chyba jeszcze z Magdą w brzuchu ostatni raz w kinie byliśmy (albo i to nie - już nawet sama nie pamiętam).:zawstydzona/y:
A co do łóżka - to ja też mam "na odwrót", bo Weronice kupiłam łóżko "rosnące" w Ikei jak miała 3 lata i mogłaby w nim spać spokojnie jeszcze pewnie z 5 lat albo i lepiej, a tu figa. Może uda mi się sprzedać za grosze.

A chciałam się Wam pochwalić że znalazłam środek na zatwardzenia Magdy. Mówiłam Wam że Ona nie chce jeść żadnych owoców prócz bananów. I błąd - chce - jabłka. Tylko że muszą być 2 warunki: po pierwsze ktoś musi wziąć dla siebie i wtedy na bank Magda mu zabierze, a dwa - musi to być jabłko w całości. Żadne obierane i krojone na cząstki nie wchodzą w grę. Po prostu trzeba obgryźć skórkę i dać Jej całe jabłko. Zażera się jabłkami od 3 dni i wczoraj były 3 kupy (bez problemu mimo dnia przerwy), a dziś zdążyła zjeść jabłko i po 10 minutach był kupon.:-D Na Weronikę tak czekolada działała.:-D
 
reklama
Ja do kina często biegałam z Zuzką jak jeszcze nie chodziła. Tak się teraz zastanawiam jak by wyglądał seans z małą wiercipiętką. Może się wybierzemy...:dry:

Dzagud ja znam te historyjki z jabłkiem:tak: Moja to najchętniej ze skórką by jadła. I taki sam sposób mam na nią, zeby jadła wogóle owoce, ja muszę się do nich zabrać to natychmiast podbiega i mi zabiera. Smakowałyśmy ostatnio papaję.

Zmykam się poprzytulać do mojego m. Po wczorajszej kłótni się trochę stęskniłam.

Dobranoc...​
 
Do góry