reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

CZERWCÓWKOLAND ;D - Wątek Główny

Sorga, bidulo kochana.:-D Jeszcze parę lat i się wyśpisz....;-):-pWspółczuję, ale takie uroki z małego dziecka. A Ty masz dwoje małych.... Trzymam kciuki za to żeby jednak udało Ci się odpocząć.
Jeśli chodzi o róż, to niestety tak u nas jest.:baffled: I wcale nie przechodzi z wiekiem - mnie szlag trafia jak mam coś Weronice kupić - zwłaszcza buty, bo nawet adidasy dla dziewczynek w tym wieku są różnowe.:baffled: No ale kochana, małego różowego motylka na brązowych spodniach to chyba dasz radę przeżyć????:-D:-p

A co do odstawienia butli, to Cię nie pocieszę. Weronika zadecydowała o odstawieniu sama - nijak nie dało się Jej odebrać.:baffled: Jak raz zabrałam Jej butelkę z piciem i powiedziałam że wyrzuciłam, to nie piła 2 dni wcale, prawie się odwadniając.:szok: Tu czuję że może być podobnie niestety, choć akurat z piciem problemu nie ma, bo Magda lubi pić z butelek kubusiowych i z kubeczków. Życzę Ci aby Eryk był mniej uparty.:tak:
 
reklama
No ładnie, to trochę mnie się głupio zrobiło:zawstydzona/y: Naprawdę myślałam, że to tylko jeden taki przypadek...
Zuzka moja od jakiegoś miesiąca nie pije już mleka z butli, choć czasem zawoła, tak raz na tydzień jak nie doje kolacji.

Dzagud Ty to jesteś super opanowana. Masz spokojny głos i tyle cierpliwości. Ja z reguły też jestem osobą cierpliwą, szczególnie do Zuzki, ale ostatnio naprawdę wymiękam. Tylko że zamiast na nią krzyczeć po prostu się do niej nie odzywam. I może też dlatego tak długo wrzeszczała w poniedziałek, bo ją całkowicie ignorowałam. Nie wiem, a po nocach mi się śni że sobie nie radzę i tyle.

Kachasku pewnie przyniesiesz nam piątkę z egazaminu. Powodzenia. Kciuki zaciśnięte.

Sorga teraz najtrudniejszy okres masz, dlatego taka przemęczona. Po miesiącu jak już się wdrożycie w nową sytuacje myślę będzie coraz lżej. A pomyśl sobie jaki będziesz miała luksus za kilka lat, jak się dzieciaczki zajmą wspólną zabawą;-) Ja mam jednego zbója i ostatnio chodzę spać z kurami;-)
Z tym różowym kolorem Cię nie pocieszę. Ja też na widok tych różów prawie nie wymiotowałam, ale to kwestia czasu i przyzwyczajenia. Całe swoje życie przechodziłam w czarnych ciuchach. Z zamiłowania. A teraz to nawet dwa różowe swetry w swojej szafie mam.
 
Anielka, no ja to po prostu jestem szczytem cieprliwości i opanowania. Buehehehehehehehehehe:-D:-D:-D:-D:-D
Żebyś wiedziała jak ja się wydrzeć potrafię...
A w pracy co mówią na mój temat to już przemilczę.:tak:
 
dawno nie pisalam, bo tak mi głupio tylko o sobie, a jakoś nigdy nie mam czasu żeby wszystko dokładnie przestudiowa i odpisa każdej :zawstydzona/y:
dobra dziś siadam i odpisuję ;-)
Sorga mi jakoś nikt nie przynosi różowych ciuszków :no: (co prawda w spadkowych mam kilka ;-) i nawet ze trzy sukienki się znalazły :-D:-p)
A butelkę Maks jeszcze używa, a Jacek odstawił jak miał ze 4 lata :tak:
Aaa i zazdroszczę drzemek :zawstydzona/y:

przerwa na cycka ;-):-p


Szopka fajnie, że Czarek zdrów :tak:

Toska ja też dostałam sterydy :tak: i pilnuj się w szpitalu, bo mnie podłączyli do popsutego ktg i stąd było opóźnienie w leczeniu, no i wszystko się posypało :baffled:

Aniajw fajnie, że się trochę z domu wyrwiesz :-)

Elmaluszku kuracja na pewno podziała :tak:

Dzagud chyba by mnie coś trafiło jakby ktoś mi się wtrącał do wychowania dzieci :wściekła/y: dużo cierpliwości życzę :tak:

Więcej nie pamiętam :zawstydzona/y: teraz o sobie ;-)
U nas histerii raczej nie ma, za to brojenie na całego :baffled: i to z miną pt: " ja broję i co mi zrobisz?" :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: staram się zachowac spokój, ale nie zawsze wychodzi :zawstydzona/y:
Jedyne co mogę pochwalic Maksa, to że grzecznie chodzi przy wózku na spacery :tak: jednak niestety na dłuższe spacery nie daje rady :no:
Albert rośnie i powoli dobija do 5kg :tak: a ja razem z nim :zawstydzona/y::baffled: mam już 3kg więcej niż przed ciążą :zawstydzona/y: nawet ciasta zaczęłam piec :-p bo ciągle bym jadła :confused:
 
No ale kochana, małego różowego motylka na brązowych spodniach to chyba dasz radę przeżyć????:-D:-p
Dzagud tu chodzi o pryncypia, zasady jakieś trzeba mieć :p

Z tym różowym kolorem Cię nie pocieszę. Ja też na widok tych różów prawie nie wymiotowałam, ale to kwestia czasu i przyzwyczajenia. Całe swoje życie przechodziłam w czarnych ciuchach. Z zamiłowania. A teraz to nawet dwa różowe swetry w swojej szafie mam.
Boszzzzz czy ja też tak będę, ja też mam prawie same czarne ciuchy w szafie!!! ojoj aż mnie łeb rozbolał, mój świat runie w gruzach!

Jola jesteś moja bohaterką, strasznie się ciesze ze tyjesz chociaż mnie to nie wróży za dobrze :zawstydzona/y: bo ja tez żarta jestem jak nie wiem co i na prawdę, JA zaczęłam gotować, sprzątam codziennie, no dobra podłogi myje co drugi dzień. I też gotuję i robię desery i takie tam bo mi się jeść chce BEZ PRZERWY. W tym momencie nie mam bladego pojęcia kiedy znów swoje normalne ciuchy założę i skończy sie na tym że faktycznie całkiem nową RÓŻOWĄ garderobę sobie sprawię:-:)cool::-D:-)
 
jola karmisz małego Smoka, to nie dziwne, że chodzisz głodna ;-) To co? 3kg na plusie, czyli do 40 już dobijasz? :-p
Sorga rzeczywiście, za jakiś czas wpadniecie w rutynę i będzie trochę łatwiej :tak: A potem... trudniej :dry: Jest taki czas między 2-3 a 6-8 m-cem, gdy jest najtrudniej... Już nie nowosmrodek, jeszcze nic ruchawego, a zapotrzebowanie na atrakcje coraz większe... I tak naprawdę ja wtedy właśnie najbardziej wymiękałam :zawstydzona/y:
Do różu się przyzwyczajaj :-p Ile ja się nachodziłam i nasiedziałam na allegro w poszukiwaniu czegoś innego ;-)
anielap jak dla mnie to Ty jesteś ostoją spokoju :tak:
Dzagud a Ty mi się rzeczywiście jakoś z niepomierną cierpliwością nie kojarzysz ;-) Tak chyba podobnie się potrafimy rozedrzeć na potwory :-D
kachasku powodzenia!
toska jak tam...?

Głowę mam jakąś ciężką. Rano wstałam i ponownie nastawiłam pralkę - wczorajsze pranie :dry: Mało to ekonomiczne...
 
Melduję się ze szpitala (tak, Szopka, jestem na Solcu)

dostałam pierwszą dawkę sterydu, jeszcze tylko 5 co osiem godzin.
miałam ktg, skurczy nie mam.
dali mi jakiś magnez w kroplówce, kręci mi się po tym w głowie:baffled:
wenflon wbijali mi 4 razy:wściekła/y:, 4 różne osoby.
później poodpisuję, bo po tej kroplówce średnio się czuje.

nie wiem jak Wy, ale ja jak jestem w szpitalu od razu gorzej się czuję:confused:
Mam nadzieję, że wyjdę w poniedziałek:tak:
 
Rano wstałam i ponownie nastawiłam pralkę - wczorajsze pranie :dry: Mało to ekonomiczne...
oj mało ekonomiczne, a często mi się zdarza:sorry2:

toska odpoczywaj i nie czuj się gorzej bo cię nie wypuszczą;-)

Jola no ale tobie to te parę kilo raczej nie zaszkodzi:confused:;-)

Sorga jak się nie mylę w "5 10 15" widziałam jakieś nieróżowe rzeczy dla dziewczynek;-)

idę się jeszcze spróbować douczyć i później śmigam na egz:baffled: dzięki za kciuki:tak:
 
Dobra, babka się piecze, Albert śpi, Maks po raz piąty dziś ogląda kucykowe święta :baffled: (oj naiwna byłam, że nauczyłam go obsługiwa pilota :wściekła/y::szok:)

Esia może się zdziwisz, ale do 60 :-p jeszcze mieszczę się na styk w swoje spodnie, ale jak tak dalej pójdzie, to czeka mnie albo śmiganie w dresie, albo wymiana garderoby :baffled:
A pralki to tak nastawia mój M :-p

Sorga to ty jesteś moją bohaterką, bo u mnie ze sprzątaniem gorzej ;-):-D

Toska to ile ty tych sterydów dostaniesz :szok: ja dostałam dwie dawki, a jak dostałam magnez, do tego isoptim i fenoterol (na dwa wenflony), to niewiele z tego czasu pamiętem :zawstydzona/y::baffled:
A z tym samopoczuciem, to coś w tym jest, bo jak mnie wypuścili ze szpitala, to od razu mniej skurczy miałam ;-)

Kachasku powodzenia :tak:
 
reklama
Aaa i miałam się was radzic ;-)
Albert od rana do pory obiadowej bardzo często chce cyca ( czasami nawet co godzinę :baffled:) za to po południu przechodzi na co 3h, wieczorem karmię go ok 20 idzie spac i budzi się 3-4, potem ok. 7 na cyca.
Przybiera bardzo ładnie, bo ok 300g na tydzień :tak:
No i teraz nie wiem co z tym zrobic :confused: czy karmic go tak co godzinę na żądanie (przyznam, że trochę mnie to wkurza), czy jakoś zadziałac (tylko jak :confused:)
ech trzecie dziecko, a nadal problemy :dry:
 
Do góry