Dzień dobry!
Ja od 2 dni jestem na antybiotyku :-( Teraz już został mi "tylko" kaszel i katar, ale i tak czuję się kiepsko. Na domiar złego mały coś dzisiaj taki ciepławy jest (36,9), no zobaczymy po południu, czy się to rozwinie. Oby nie. Lusia zdrowa (a to od niej się zaraziłam chyba - miała jednodniowy katarek). Robię jej już 150 ml wody + 5 miarek i wcina wszystko. Waży 5100 i pediatra powiedziała, żeby nie dawać jej więcej mleka, bo najwyraźniej jest z tych dzieci, co zjedzą tyle, ile się im da. Wygląda jak mała kluska :-) Ma już chyba z 3 podbródki, ale jest słodziachna



W nocy robi dłuższą przerwę - 7 godzin, a tak, to co 3 godziny musi być butla, bo inaczej ryczy na cały blok
martusia, u mojego w pracy też cięcia :-( Zabrali im nadgodziny i premie, a teraz jeszcze dołożyli 2 dni urlopu przymusowego BEZPŁATNEGO w miesiącu :-( Zaczęłam się już rozglądać nawet za pracą dla siebie, ale na szczęście wsparli nas moi rodzice. Mama znalazła dodatkową fuchę i pomaga nam finansowo. Powiedziała, że teraz muszę zająć się dziećmi, a kiedyś być może oni będą potrzebować naszej pomocy, to wtedy się zrewanżujemy. Kochani rodzice


Mama załatwiła jeszcze Mikołajowi, że od września będzie chodził na 2-3 godzinki dziennie do przedszkola. On tak uwielbia bawić się z innymi dziećmi

Tak się cieszę, że będzie wśród rówieśników, bo zauważyłam, że plac zabaw mu już nie wystarcza. Może się rozgada dzięki temu przedszkolu
