Dzięki dziewczyny, kochane jesteście.
Marysia na noc zawsze je ładnie choćby nie wiadomo co się działo w ciągu dnia. Zjadła 230ml i zasnęła. Do 6 rano spokój. Coraz częściej podaje mm bo w natłoku tych zawirowań nie mam kiedy pokarmu odciągać. Myslę, że moje karmienie piersią zmierza ku końcowi. Teraz to jakaś farsa, jakby ktoś z boku nakręcił nasz dzień powstałaby niezła czeska komedia, pełna czarnego humoru i absurdu. Akurat jak na złość mama mi kupiła ten laktator i teraz mi głupio powiedzieć "koniec"

Wydała pieniądze a ja się poddam, no dupa no.
Agatka widzisz a też ostatnio egoistka, tylko o sobie piszę. I miło przeczytać, że nie jestem jedynym przypadkiem na świecie z takim głupim problemem tylko gdzieś się wydarzył. Jakoś mnie to podnosi na duchu

A synek koleżanki wyrósł z tego?? Błagam powiedz, że tak! Od jutro zachowam większe przerwy w karmieniu choć nie wiem czy wytrzymam jej głodujące spojrzenie pełne wyrzutu...
Ironia ale mi teraz już tak na tym cycu nie zależy, niech je z butli byleby cokolwiek zjadła. Morfologię robiłam w zeszłym tygodniu, wyszła idealna.
mgordon z butli daje jej głównie swoje mleko ale czasem też mm, mniej więcej raz dziennie dostaje bebilon pepti. Kaszkę dodawałam ale bez szału.
A kłopotów szczerze współćzuję. I niestety popieram pomysł z gwałtowną reakcją skoro wszystko inne już wypróbowane. Może jeśli masz taką mozliwość warto spakować siebie i dzieci i na tydzień przeprowadzić się do mamy? U mnie w sumie podobny problem jak u Aestiy, M. nie chce nic kupić dla siebie i wygląda jak dziad. Stare spodnie, rozwalona kurtka, przemoczone buty, no dramat. A żeby coś kupić musiałabym pójść z nim ak z dzieckiem za rękę i wybierac mu rzeczy do przymeirzenia. Najzwyczajniej w świecie nie mam na to czasu i siły.
Asinka u nas przy ubieraniu rękawków krzyk jakby ktoś ją ze skóry obdzierał!

I tak samo jak u was, minutę potem śpi albo się śmieje

Śliczny kombinezon!
kati powodzenia w tym konkursie o pracę! Warto spróbować, a nóż się uda!
Aestima zastanawia mnie jedno. SKoro wasze dzieci duże i dlatego trzeba im podawać inne jedzonko to dlaczego moja Marysia mała i dlatego trzeba jej podawać inne jedzonko?? Wasze mają wieksze potrzeby a moją trzeba podtuczyć, tak czy owak na jedno wychodzi. Czyli niezależnie od dziecka trzeba podawać te marchewki wcześniej. Bez sensu...
mamusia wierzę, że to nic groźnego i leczenie przyniesie szybkie efekty! Biedna ty, ciągle chorujesz ostatnio...
Zebrra ogromnie współćzuję sytuacji... nie wyobrażam sobie tego, żeby pozbyć się zwierzaka, choć kot działa mi czasem na nerwy to jednak członek rodziny. Okropna sprawa. Masz już jakiś plan? Ściskam cię gorąco żebyś wymyśliła coś super mądrego aby wyjść z tej sytuacji. No i mimo wszystko dobrze, że wiadomo już co uczula Jasia...
Misia nie martw się tak bardzo swoją chorobą, karmisz Malwinkę więc od razu dostanie przeciwciała. Ja rodziłam i byłam strasznie chora. Kaszlałam jak gruźlik, podczas karmienia w szpitalu cherlałam na wszystkie strony. I Marysia zdrowiutka. Od porodu już trzy razy byłąm chora i byłam z nią całymi dniami i też ok.
Blusia współczuję wysypki u Ady, oby szybko okazało się co to takiego. Ja niestety nie mam pojęcia co poza nabiałem może ją jeszcze uczulać. Mam wrażenie, że wszystko
Madzioolka super, że Majka taka dzielna! Odznakę dostała w końcu?
