reklama
AGATA - bardzo Ci dziękuję, to bardzo duża podpowiedź. Wolałabym co prawda usłyszeć "gbur, ale fachowiec" niż "nieszkodliwy"... On rzeczywiście taki pewniacha jest, dodatkowo jest mega przystojny więc wzbudza instynkty u kobiet, ale boję się, że jego "fajność" to za mało...
Dziękuję za polecenie doktora Szaleckiego - na pewno do niego pójdę skonsultowć dotychczasowy przebieg ciąży.
To bardzo cenne mieć Ciebie wśród nas
Bardzo Ci dziękuję.
Dziękuję za polecenie doktora Szaleckiego - na pewno do niego pójdę skonsultowć dotychczasowy przebieg ciąży.
To bardzo cenne mieć Ciebie wśród nas
ja tylko piszę to co wiem albo co mogą sprawdzić; żebym ja była taka mądra w innych zagadnieniach, oj to bym była szczęśliwsza.....
Bardzo się cieszę że mogę chociaż wirtualnie pomóc, a dzięki temu nie czuję się zamknięta w domu, bo zawsze mogę tu czegoś nowego się dowiedzieć, poczytać a przede wszystkim okazuje się że nie tylko ja mam gorsze chwile, obawy, strachy.... jest jeszcze jeden aspekt pocieszający mnie osobiście, że są tu dziewczyny w podobnym do mojego wieku, nie jestem sama....
Bardzo się cieszę że mogę chociaż wirtualnie pomóc, a dzięki temu nie czuję się zamknięta w domu, bo zawsze mogę tu czegoś nowego się dowiedzieć, poczytać a przede wszystkim okazuje się że nie tylko ja mam gorsze chwile, obawy, strachy.... jest jeszcze jeden aspekt pocieszający mnie osobiście, że są tu dziewczyny w podobnym do mojego wieku, nie jestem sama....
witajcie brzucholki
Zołza, Misialina mocno trzymam kciuki na pewno będzie super i trzymam mocno żeby dzieciaczki pokazały co maja miedzy nóżkami :-)
Zołza, gdzie ty takie zakupy robisz?? ale masz fajnie :-)
Zebra masz sny nie powiem ;-)
Setana jak wrócisz z zakupów czekamy na streszczenie.
Doris mnie czasami też twardnieje brzuch, ale ja mam takie właśnie wrażenie, ze mały siedzi na dole brzucha i się rozpycha. I pewnie tak jest bo na usg we wtorek też mnie rozpychał tak czułam, a lekarz mówił że nisko siedzi. Więc moze to jest normalne, teraz nasze maleństwa szybko rosną :-)
Silva opłacało sie wymeczyć wczoraj
Ironia tak trzymaj :-) i trzymam kciukasy za twój dobry humor dzis
A ja miałam dzisiaj sen o karmieniu. Wczoraj pisałyśmy o karmieniu no i ja miałam nockę. Budziłam się 3 razy, śniło mi się, ze nie miałam mleka i płakałam. A mój maż przychodzi i mówi, nie martw się kochanie twoja koleżanka z forum przyjechała żeby Ci pomóc!!! Ja uśmiech na twarzy i biegnę do drzwi i zanim otworzyłam to się obudziłam...
masakra :-)
Zołza, Misialina mocno trzymam kciuki na pewno będzie super i trzymam mocno żeby dzieciaczki pokazały co maja miedzy nóżkami :-)
Zołza, gdzie ty takie zakupy robisz?? ale masz fajnie :-)
Zebra masz sny nie powiem ;-)
Setana jak wrócisz z zakupów czekamy na streszczenie.
Doris mnie czasami też twardnieje brzuch, ale ja mam takie właśnie wrażenie, ze mały siedzi na dole brzucha i się rozpycha. I pewnie tak jest bo na usg we wtorek też mnie rozpychał tak czułam, a lekarz mówił że nisko siedzi. Więc moze to jest normalne, teraz nasze maleństwa szybko rosną :-)
Silva opłacało sie wymeczyć wczoraj

Ironia tak trzymaj :-) i trzymam kciukasy za twój dobry humor dzis

A ja miałam dzisiaj sen o karmieniu. Wczoraj pisałyśmy o karmieniu no i ja miałam nockę. Budziłam się 3 razy, śniło mi się, ze nie miałam mleka i płakałam. A mój maż przychodzi i mówi, nie martw się kochanie twoja koleżanka z forum przyjechała żeby Ci pomóc!!! Ja uśmiech na twarzy i biegnę do drzwi i zanim otworzyłam to się obudziłam...
masakra :-)
Czesc Brzuchatki :-)
U nas od rana przygody. Mąż w nocy miał biegunkę i wymioty, temp skoczyła na 39'c więc rano do lekarza. Odwiozłam Igora do szkoły, odebrałam męża z przychodni, zrobiliśmy szybkie zakupy koło przychodni i do domu. W garażu wzywamy windę a ona się wyłącza... no to raz jeszcze... i znowu nic - jakby nie działała... Przykładam ucho do drzwi windy i słyszę głosy, po chwili i te głosy nas musiały usłyszeć bo usłyszałam głośne HALO????? Okazało się, że tatuś z synkiem utknęli w windzie... Mąż zadzwonił do serwisu i już ktoś jechał /tatuś usilnie naciskał na dzwonek w windzie - podobno siedzieli tam ok godziny.../ Poczekaliśmy aż tatuś z synkiem zostali "uratowani" i panowie naprawili windy. Nie uśmiechało nam się włazić na 14 piętro po schodach. Mąż totalnie nie ma siły, ja z brzuchem... odpadało :-)
Ale jakie to szczęście, że się zjawiliśmy, bo nie wiem jak długo to dziecie by siedziało jeszcze w windzie :-/
Mam "pacjenta" w domu, ale postaram się dzisiaj dotrzymać kroku na forum
U nas od rana przygody. Mąż w nocy miał biegunkę i wymioty, temp skoczyła na 39'c więc rano do lekarza. Odwiozłam Igora do szkoły, odebrałam męża z przychodni, zrobiliśmy szybkie zakupy koło przychodni i do domu. W garażu wzywamy windę a ona się wyłącza... no to raz jeszcze... i znowu nic - jakby nie działała... Przykładam ucho do drzwi windy i słyszę głosy, po chwili i te głosy nas musiały usłyszeć bo usłyszałam głośne HALO????? Okazało się, że tatuś z synkiem utknęli w windzie... Mąż zadzwonił do serwisu i już ktoś jechał /tatuś usilnie naciskał na dzwonek w windzie - podobno siedzieli tam ok godziny.../ Poczekaliśmy aż tatuś z synkiem zostali "uratowani" i panowie naprawili windy. Nie uśmiechało nam się włazić na 14 piętro po schodach. Mąż totalnie nie ma siły, ja z brzuchem... odpadało :-)
Ale jakie to szczęście, że się zjawiliśmy, bo nie wiem jak długo to dziecie by siedziało jeszcze w windzie :-/
Mam "pacjenta" w domu, ale postaram się dzisiaj dotrzymać kroku na forum
zebrra
Potrójna mama :)
Setana, a co Ty tak z tym sprzątaniem od wczoraj? Ładnie wykorzystujesz zwolnienie
Doris, ja też mam tak z siusianiem codziennie wieczorem, kładę się do łóżka i co chwilę muszę wstawac do toalety! To normalne Kochana nic się nie martw, nie pamiętasz już?

A waga...hmmm pisałam kilka dni temu ja mam 10 na plusie, chociaż codziennie inaczej, jednego dnia 9 drugiego 10...
Katamisz, oczywiście, ze pamiętam jaki to wózek, bo ja naprawdę mam dostać od przyjaciółki jej leviroo (nie mam już w swoich zasobacz wózka z gondolą - a dla mnie bez gondoli jak bez ręki
)
Twój sen niezły, pewnie się zestresowałaś...
Kati, a widzisz
Mówiłam z tym karmieniem, ze pomocy trzeba szukać wszędzie, nawet na forum 
Agata, a może znasz jakieś opinie nt. Kuczyńskiej-Sicińskiej, Teligi-Czajkowskiej i Czajkowskiego? To moja święta trójca, jestem w ich rękach...
Doris, ja też mam tak z siusianiem codziennie wieczorem, kładę się do łóżka i co chwilę muszę wstawac do toalety! To normalne Kochana nic się nie martw, nie pamiętasz już?
Katamisz, oczywiście, ze pamiętam jaki to wózek, bo ja naprawdę mam dostać od przyjaciółki jej leviroo (nie mam już w swoich zasobacz wózka z gondolą - a dla mnie bez gondoli jak bez ręki
Twój sen niezły, pewnie się zestresowałaś...
Kati, a widzisz
Agata, a może znasz jakieś opinie nt. Kuczyńskiej-Sicińskiej, Teligi-Czajkowskiej i Czajkowskiego? To moja święta trójca, jestem w ich rękach...
zebrra
Potrójna mama :)
Iza współczuję przeżyć... Niech mąż szybko wraca do zdrowia!!!
A co do utknięcia w windzie, kiedyś przez coś takiego nawiązałam bardzo miłą znajomość
Pamiętam, że myślałam wtedy, zeby jak najdłużej nas "ratowali" 
A co do utknięcia w windzie, kiedyś przez coś takiego nawiązałam bardzo miłą znajomość
eh właśnie dostałam sms od M - na razie pracuje....to znaczy ze spotkanie było burzliwe i nie wiadomo co z tego wyniknie....szlag nie damy sobie rady w razie czego z jednej pensji... :-/ moze damy, ale wtedy musielibyśmy zawiesić firme bo to zawsze 500 zł mc
ale nic nie łamie się nic mi nie zepsuje humoru
coś mam dziś z pisaniem bo za przeproszeniem napisałam zamiast dostałam - dosrałam

zebra - to miałas przezycia jak w komedii romantycznej hihi zazdroszcze
))))
ale nic nie łamie się nic mi nie zepsuje humoru

zebra - to miałas przezycia jak w komedii romantycznej hihi zazdroszcze
reklama
Witam serdecznie wszystkie obecne i nieobecne.:-)
Ja za moją gin. nie przepadam, może dlatego że poznałam ją jako młodą wtedy lekarkę , leżałam z ciążą pozamaciczną w szpitalu,byłam młoda, wystraszona, zrozpaczona, wtedy jeszcze pracowałam jako pielęgniarka więc widziałam wszystko z najgorszej strony a ona wyjechała do mnie z tekstem" to co jutro wycinamy to paskudztwo i za dziewięć miesięcy widzimy się na porodówce", minęło 15 lat od tego zdarzenia a ja to ciągle pamiętam. Zostałam jej pacjentką, bo może i ona nie ma takiego serdecznego podejścia ale w moim przypadku jej oschłość mi pomogła, bo ja i mój M.po kolejnych nieudanych ciążach poddawaliśmy się a ona zachowywała zimną krew, no i tak trwam przy niej.
Agatko ja musiałam urodzić mojego /martwego/ synka będąc w 30tc. Po porodzie przywieziono mi do sali panią, która była po usunięciu macicy. Ordynator na obchodzie zabłysnął intelektem rozmawiając z tą panią - powiedział, że jej torbiel była większa od mojego dziecka /torbiel wielkości butelki napoju 2l, moje dzieci 1500g/. Jakoś nie nadążyłam za poczuciem humoru pana ordynatora! Najważniejsze, że się nie poddaliście :-)
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 4
- Wyświetleń
- 2 tys
- Odpowiedzi
- 2 tys
- Wyświetleń
- 104 tys
- Odpowiedzi
- 2
- Wyświetleń
- 4 tys
- Odpowiedzi
- 19
- Wyświetleń
- 5 tys
Podziel się: