reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Czerwiec 2011

O raju, próbowałam przeczytać większość ostatnich postów, ale to nie do przerobienia - szczególnie, że jest późno a ja mam kiepską noc za sobą..
Póki pamiętam:
Forever - u nas też był katar, kaszel - ja jestem na antybiotyku (biorę już przez 1,5, docelowo 3 tyg.), wg internisty zatoki, mój mąż na syropku niby wirusówka, Maja syropek miała, bo z gluta zrobił się kaszel, Igor pokasłuje do tej pory (syropki miał ok 3tyg temu). Nie umiem określić tych paskud latających w powietrzu, ale atakują organizm nie oszczędzając człowieka :( Zdrówka dla Was a dla Ciebie mega ogromnej dawki sił (szkoda, że święta Wam się nie udały :( )
Trasia - Maja też dostała domek rodzinny - to był mój wybór i zdecydowanie popieram trafność zakupu :) Jak Marysia zapatruje się na to, że już max za 3 tyg będzie miała braciszka? Maja dużo nie mówi, ale kumata jest niesłychanie.. :) Trzymam kciuki za lekki i szybki poród :* Nie przejmowałabym się lekturą na porodówce, spędzisz tam najdłużej 3 dni a później współlokatorek prawdopodobnie nigdy nie spotkasz, więc bym się nie przejmowała, co sobie pomyślą o Twojej książce :)
Ironia - niestety poronienie to trudny temat... Każda kobieta potrzebuje innej dawki czasu, aby nauczyć się żyć od nowa.. Jedyne co mogę powiedzieć, co znam z własnego doświadczenia i słyszałam od dziewczyn, które znalazły się w takiej samej sytuacji - kolejna ciąża leczy szybciej rany. Lekarze uważają, że powinno się odczekać pół roku, żeby zajść w kolejną ciążę, ale "moja" pani dr uznała, że ważny też jest stan psychiczny... W listopadzie urodziłam a w lutym byłam już w ciąży....
Igor "wyszedł" z łóżeczka mając 2 latka. Nogi zadzierał nad szczebelki (czasami skutecznie), więc go przeniosłam na kanapę, ale zasypiałam z nim a też się wiercił niesamowicie w nocy.
Kati - jestem pełna podziwu dla Teściowej... może kobieta przechodzi metamorfozę :)?

I już chyba zapomniałam, co miałam jeszcze naskrobać....

Aha, nie wszystkie z Was są na facebooku. Jest taka mała dziewczynka, Antosia. Urodziła się z wadą układu kostnego nóżek. Jej rodzice muszą zebrać milion złotych do września aby zoperować Antosi nóżki. Dziękuję tym z Was, które odpowiedziały na moje zaproszenie i biorą udział w zbiórce pieniędzy dla Antosi. Chyba jestem zbyt wrażliwa, ale... postawiłam się na miejscu rodziców Antosi... W życiu nie wyobrażam sobie bezsilności jaką jest brak środków finansowych by ratować własne dziecko.
Dzisiaj znalazłam taki oto link. Film bierze udział w konkursie. Jedyne co trzeba zrobić to polubić film - do tego mamy już wprawę, prawda :)? Rodzice Antosi mają szansę wygrać 100tyś zł, a w ich przypadku to już duży krok do przodu:
Bank Millennium - YouTube

Kochane moje - ponieważ jutro już ŻEGNAMY 2012 rok a ja nie wiem jak to u mnie z czasem będzie, już teraz chcę Wam życzyć aby:
Rok 2013 mimo 13 na końcu przyniósł Wam zdrowie i radość. Ciężarnym życzę lekkich porodów i zdrowych bobasków :)
happy-new-year-2013-best-wishes.jpg
Maja śnieżynka.jpg
 
reklama
Hej, ja dzis wpracy niestety.
U Mai była juz poprawa po antybiotyku ale od wczorajszego popołudnia zaczęła tak starsznie kaszleć że prawie za każdym razem wymiotuje :( aż Ja dławi że całe ręce pakuje do środka, starsznei jest biedna i żal mi Jej :(
Martadelka jaki macie syrop wykrztuśny? Maja ma mokry kaszel i dajemy flegamine ale efekt jest jak wyżej...
 
hej, u nas znaaaaaaaaczna poprawa, jupi!:-) na szybko, bo mi Emi na monitor wchnodzi
kasiu oj biedny Kubik:-:)-:)-( co do odwodnienia to nie powiem, bo nie wiem... , a jak z jedzeniem? pewnie też bidulek nie ma apetytu...? jak dzisiejsza nocka? trzymaj się cieplutko kochana, zdrówka dla Kuby!!!
Izabela hej:-) fajnie, że pomimo tego, iż łatwo nie masz i jesteś mocno zajętą mamą dwóch szkrabów - masz czas do nas zajrzeć:tak::-)
Madzioolka wpierw podawałam Pulneo (zalecenia po ostatnim katarku, ale wtedy był tylko katarek i syropek był profilaktycznie), teraz pediatra przepisała Flavamed (bo zapalenie krtani)- od razu mówię - faktycznie to mocny lek wykrztuśny, podajemy od soboty, jest poniedziałek i duuuża różnica!!! jak mówił lekarz - chodzi o to, żeby wydzielina nie spływała do płucek, więc wszystko, co Emi spływało do gardełka, zaraz wykrztuszała! najgorzej było w nocy - do 1 w nocy (tylko 2 noce) spanie przerywane bo odkrztuszała co chwilę. No i inhalujemy, co nie jest proste... Dziś trzeci, ostatni dzień - katarek minimalny:tak:a jak dzisiaj Majeczka? zdrówka!
Aestima jak u Was? macie już Miesia w domku?
trasiu jak Marysia? nadal masz te skurcze?
forever a jak Calineczka?
 
Ostatnia edycja:
Niestety u nas gorzej, to już nie były wymioty a MEGAchlusty, T mówi że tak to jeszcze nie było... chwila po jakimkolwiek syropie i juz jazda... dwa razy zmieniał całe ubranie Jej i sobie :(
Teraz Maja śpi
 
Martadelko jaki inhalator macie i gdzie kupilas? u nas makabra, wczoraj michal wzywal wizyte domowa do mnie. wieczorem pojechalusmy do miesia bo i tak chory, izolacja juz nie ma sensu. o ile mamie wczesniej zasypial w 2 min., to nam ( nie wiem czy z racji choroby czy buntu, ze 3 dni nas nue bylo...) urzadzil koszmar.darl sie od 20 do 3.38. w zaden sposob nie moglismy go uspokoic, kopal nogami, machal rekami na oslep i az trzasl sie od placzu. raczej nic go nie bolalo, z bolu inaczej placze i zwykle mowi gdzie ma " ała". zaraz chlopaki jada do lekarza. nie wiem co to bylo, jeszcze go takiego nie widzialam:( zawsze zasypial w max pol godz...ja umieram. boli mnie WSZYSTKO a najbardziej pluca... Zycze Wam zdrowia kochane!!!
 
Nie doczytalam nic oprócz ostatniego wpisu Aestimy i aż mnie zatkalo. To samo wyprawial Leo przez 3 dni w trakcie naszego pobytu w Gorzowie. Jakby szału dostawał, z kopaniem na oślep i dosłownie darciem się. Nigdy czegoś takiego nie miał i po 3 dniach mu minęło, obstawiam więc przestymulowanie i już. Nawet 2 noce miał takie, ze się wybudzal co 3 godz. i takie akcje wyprawial. Uspokajał się jedynie na moich rękach, wtulony tak na maksa. Na szczęście od 2 dni jest już po staremu.
Aaestima zdrowia zatem dla Was!!!
forever i dla Was!

my wczoraj wróciliśmy, dziś ciąg dalszy rozpakowywania, prania itd.

no i powiem Wam, ze wszystko wskazuje na to, ze jednak przenosimy się w rodzinne strony... M.poprosil jeszcze o 2 tyg.zwloki z decyzją, ale raczej jesteśmy na tak. Pozostaje szybko wystawić nasze mieszkanie na sprzedaż, za rozsądną cenę...
 
U nas nocka dramatyczna:( Marysia obudziła się już przed 21 z gorączką ponad 39 i krzykiem. Chciała być tylko na rączkach i tylko u mamusi. W końcu udało mi się z nią połozyć na naszym łózku, ale zasypianie trwało straszliwie długo. Okropnie się kręciła, wierciła, kopała mnie. Co chwilę wołała pić, jeśś (wczoraj przez cały dzień jadła TYLKO mleko:( ), dostała nowe leki i wszystko zwymiotowała. No więc zmiana ubranka, całej pościeli w tym kołdry i poduch i całe zasypianie od nowa. Ale raczej zwymiotowłą też lekarstwo, bo gorączka nie spadła. I znowu ciągle pić, w końcu wypiła tyle że sie przesikała i trzeba było ją znowu przebrać. I tak sobie miło spędzałyśmy czas do 5 rano. O 5 Marysia zasnęła z głową nad ziemią więc nie mogłam spać, bo bałam się że spadnie. po 6 chciałam ją delikatnie przesunąć i się obudziła. I koniec nocy. Nie wiem czy spałam w sumie godzinę:((

U nas panadol już w ogóle nie działa, tylko po nurofenie spada gorączka a to zdecydowanie nie wystarcza. Gorączka wraca co 3 godziny, a nurofen moze być tylko 3 razy dziennie, i co ja mam robić??


Aestima no dziwne, żeby Miesio nie chorował skoro Marysia chora;-) jak widze nocka taka sama. Marysia tak krzyczy przy wysokiej gorączce kiedy jej zimno i żadne kocyki nie pomagają. Trzeba czekać aż gorączka spadnie, wtedy od razu jest poprawa. Ale że ciebie też tak połamało:( Ja się jakoś trzymam ale gdybym teraz miała rodzić to na pewno nie mogłabym przynieść noworodka do domu z tyloma wirusami. I co wtedy?? Moi rodzice też chorzy, nie ma gdzie pójść z maluchem nawet.

Madzioolka oj biedna Maja:( Marysia dzis w nocy zwymiotowała pierwszy raz w życiu i też tak chlustająco. Ale ona nie kaszle. Chyba przepełniona była tymi wszystkimi płynami, bo wypiła wnocy prawie litr wody i sporo mleka. Połozyła sie na brzuchu i bęc...

martadelka ale miło czytac, że u was lepiej! Po cichu się łudzę, że to znaczy, że i u nas będzie jutro poprawa bo mamy jednodniowe przesunięcie w stosunku do was. Marcin wziął urlop i jest w domu od tygodnia, mielismy tyle planów na wycieczki, za oknem słońce:( Ale myslę sobie, że gdybym była z Marysią sama, a Marcin w pracy to nie dałabym teraz rady. Więc mimo wszystko urlop sie przydał. Nie wiem jak dam radę od środy, kiedy Marcin wróci do rpacy...
Z tym jej późnym spaniem to tak nie do końca, bo ona co jakiś czas spi tak późno i niegdy nie było problemów z zasypianiem na noc. Ona ma wbudowany zegarek w głowie, że o 20 idzie spać niezależnie od tego, kiedy spała wcześniej. Przez to choróbsko wszystko ma rozregulowane, a to jest dziecko, które lubi rutynę. W ogóle w chorobie dziecko niby powinno spać więcej, a ona spi znacznie mniej:((

Iza witaj!!! Brakuje nam tu ciebie bardzo! Domek rodzinny to u nas dalej hit. Marysia nieustannie robi przemeblowania, ustawia wszystkich w rzadku, karmi chlebem, potem wszystkich kapie, sadza na kibelku i karmi chomika. A że mamy obok zestaw z zoo to na koniec wszyscy idą na wycieczkę oglądać zwierzaki:) Kocham duplo!
Co do Marysi i przygotowań na przyjście brata to nie mam pojęcia... chyba trudno sie na to przygotować nawet dorosłym, a co dopiero małemu dziecku. On w teorii o wszystkim wie. Co sie bedzie działo w domu, w czym bedzie pomagać (smarowanie kremem, przynoszenie pieluszek itp), jak się karmi dzidziusia itp. Ale teoria teorią, a jej reakcji nie rpzewidzę. Ale ona ogólnie jest taka, że wszystkich głaszcze i tuli, przychodzi co chwilę całować, mam nadzieję, że w stosunku do malucha bedzie taka sama...

kasiawilde oj biedaki, też niełatwo u was:( U nas o tyle dobrze, że jak gorączka spadnie to humor jest OK, no ale nie wiem jak sobie z tą gorączką poradzić. U was działał paracetamol?

Ironia gratuluje zakupów i zazdroszczę:zawstydzona/y: jestem na etapie kiedy rzeczy ciążowych już się nie opłaca kupować, a po ciąży będę gruba więc też się nie opłaca. Ja chcę już być szczupła...

kati super! Za taką cenę 2 pary butów - nic tylko brać! Co to za butki?

saffi witaj! jakie plany na sypwestra?

ramari jak miło cię tu widzieć:)) U was rzeczywiście różnica wieku zbija z nóg! Jak wspominasz początki? Poza dwoma pierwszymi dniami? :)
 
witam sie babeczki :-)

nadal bez weny, ale pomyslałąm ze moze jednak cos skrobnę
juz kilka razy zbierałam sie napisac cos dłuższego, ale za kazdym razem nic nie wyszło z tego :zawstydzona/y:

my nadal we trójkę w domu i nie wiem ile to jeszcze potrwa :-p ale bardzo mi sie to podoba :-D
G. co dzień od ponad tygodnia kąpie Matiego i szykuje do spania takze jak wyjedzie to nie wiem jak się z tym ogarnę bo teraz mi tak dobrze ;-)

u nas wraz z nowym rokiem szykuja sie zmiany odnośnie pracy G. - z jednej strony lepsze zmiany bo pewniejsza praca, pieniądze dwa razy wieksze i na czas, a z drugiej strony na gorsze bo wyjazdy az na 3 tygodnie :-( a potem powrót na tydzień
no i z tym wiąże sie kolejne moje przyzwyczajanie się do bycia samą z Matim przez tak długi czas :-(
ale co zrobic, musimy przetrwac i juz...


matkoooo jak czytam o chorowaniu waszych maluchów to az mnie dreszcze przechodza :-(
u nas (nie zapeszając) wszystko dobrze i mam nadzieje ze tak zostanie jak najdłuzej...

my na spacerze nie bylismy juz chyba z tydzień i Matiemu go brakuje i mi troche, ale ta pogoda mnie dobija, niby słońce swieci, temperatura na plusie, a wiatr taki wieje ze głowe chce urwac :crazy:

życze zdrówka wszystkim maluszkom i dorosłym też i ściskam kciuki &&&&& za szybkie wyzdrowienie
 
reklama
kobitki ja znów na szybko, nocka ciut lepiej i z rana humor do zniesienia, z jedzeniem dalej kiepsko, nawet mleka zbytnio nie chce... no ale nic, poradzimy jakoś..

trasiu u nas najlepiej działa pedicetamol, no i plusem jest, że dajemy go tylko niespełna 2ml, więc Kubi nie zdąży się zorientować o co chodzi, a już jest po... leki na ibuprofenie zbijają u nas gorączkę dużo wolniej i szybciej wraca, polecam sprobować pedicetamol, tym bardziej, że musicie stosować leki wymiennie...

martadelko cieszę się, że z Emi lepiej!

Madzioolka biedna Maja! u nas przy kaszlu jest często podobnie, zaraz wymioty... lekarka też przepisała nam pulneo i do tego bez recepty stodal

Aestima zdrówka dla Was!

andariel wow, co przeważyło o podjęciu takiej decyzji?

no i ehhh kobitki, pewnie dziś już nie zajrzę, więc po prostu bezproblemowego, spokojnego wieczoru Wam życzę!
 
Do góry