reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Czerwiec 2012

ze szczepiacych nie bedziesz ostatnia skoro jest nas klka opóżniających :p
a to fit curves to siec siłowni a nie rodzaj zajęć :)
a co do szczepień - przyznać sie która z was pilnuje własnych? tj odnowień?
co? jakie odnowienia :sorry2:
kasiekz ja chyba też bym wzięła słoiki na wszelki wypadek :tak: z klątwą faraona dorosły może wylądować w szpitalu a co dopiero maluszek
 
reklama
O hotelowe jedzenie się nie martwię. Jak pisałam miejsce sprawdzone, bo kolega z dwójką dzieci jeździ co roku i znajomi też. Teraz właśnie wrócili jego rodzice;-) Nigdy nikomu tam nic nie dolegało łącznie z dziećmi. Mi chodzi o mojego wybrednego niejadka. Ona codziennie je moje zupy na obiad. Drugie danie robi za kolację, ale wówczas dzióbie. Słoiki biorę na bank. W dużym mieście nie będę (20km od:D). Na miejscu mogę odsprzedać. Kiedyś był hipp w plastikowym kubeczku - zupki, a teraz w 3 sklepach byłam i nie ma. Niestety, więc pobawię się w pakowanie szkła:p

Tylko żeby ten jeb.... katar młodej przeszedł! Kuźwa no.

A i nie pisałam wam, że byłam w tym cyrku. Młoda wysiedziała 2 godz.(+20min przerwy). Skakała, tańczyła, klaskała, krzyczała i głaskała węża i tchórzofretkę. Ani razu nie zajęczała. Ale to jej ostatnie wyjście. Na przerwie dostałam się z P z tyłu cyrku pod dziurą w bramie. Małpa biedna, smutna w klatce 2x2 na odchodach, litościwie prosiła o wypuszczenie (ciągle widzę jej wzrok), piesek maluśki telepał się i bał podejść!!! Więcej nie zobaczyłam bo mnie nakryli i pogonili.
 
kasiekz - czemu Ty sie tak przejmujesz katarem, jezeli na dworzu jej przechodzi? ;-) Na urlopie bedziecie caly czas na dworzu i to w tropikach, wyleczy sie raz dwa :tak:Jestem ciekawa co to za bakteria (mozesz sie dowiedziec nazwy?) ale watpie, zeby to u nas byla przyczyna. Dziec mial odpornosc zelazna przez pierwsze 18msc, zadnego kataru, przeziebienia, nic a poroblemy ze spaniem zaczely sie w 5msc. Moj od zawsze nienawidzi sloiczkow, wiec jeden klopot mniej ;-) Hardcore z tym cyrkiem :no:

aga
- szkoda, ze wyjazd nie wypalil. Przelozyc sie go nie da? Rumien w wiekszosci przebiega lagodnie a nawet bezobjawowo.

Kasienka
- mnie kiedys okradli (50zl) jak bylam na bezrobociu. Wiem gdzie, wiem kiedy, wiem kto (widzialam zlodzieja) i co z tego? W tlumie go juz nie znalazlam. Alez ja sie wtedy czulam!

zaza
- przykro mi, ze Wam sie nie uklada. Moze to taki kryzys po narodzeniu dziecka i sam przejdzie? Mam nadzieje! A opisujesz to z iscie czarnym humorem :rofl2: Moj monsz nie czuje sie dotkniety, kiedy dziec urzadza mu sceny a u mnie sie momentalnie uspokaja ale to wynika z przekazu kulturowego - dla faceta to (na ogol) oczywiste, kiedy jest nr 2, matce ciezej. No ale jak pisza dziewczyny - predzej czy pozniej mu sie odwidzi ;-) A kto jest alfa u Waszych psow? Ja sie zlapalam na to - myslalam, ze to Twoja karpatka :zawstydzona/y:;-)

andzia - zazdroszcze samozaparcia! Mnie tez by sie przydalo :sorry2:
asik - po tym jak nasz spadl z lozka (na szczescie na psie poslanie) mamy oblozone materacami turystycznymi;-)

Aylin
- wspolczuje ogromnie kolezance. A slub to czyj, Tysi? ;-) Panny mlode maja furzane bolerka do koronkowych sukienke, wiec chyba mozna ;-) Ja mialam slub latem przy +25, wiec nie mialam rozterek ale zimowe panny mlode przeciez tez sobie jakos radza :tak:

Sunshine - o tak, dzienne studia za panienskich lat to jedna imreza :-) A jak robilam podyplomowke, pracowalam i dojezdzalam to juz bylam flak :sorry2: Jak dziec ma po odpieluchowaniu spac jeszcze gorzej niz przed to mnie sie nie spieszy :rofl2:

alijenka - nie doszukuj sie sensu, gdzie go brak ;-) Z refundowaniem szczepionek to tylko kwestia budzetu panstwa. Dzieci wcale (w wiekszosci przypadkow) nie sa bardziej narazone niz dorosli. W Germanii panstwo refunduje prawie wszystkie (z wyjatkiem pneumo) wszystkim (niezaleznie od wieku) a i tak dorosli sie (prawie) nie szczepia i zyja. Latwiej nastraszyc chorobami rodzica dziecka niz doroslego :-p

Ladnie... Dzis dziec spal lepiej niz ja. Meczyl mnie zatkany nos, raz mialam dreszcze, raz sie pocilam :wściekła/y: Gdybym sie wyspala moze bylabym zdrowa a tak brne dalej :no: Za to dziec odstawia rozne fajne numery, musze Wam opisac zanim zapomne :zawstydzona/y:
 
aronia spytam, ale spotkam ją dopiero po powrocie. Moja słoików też nie jada z wyjątkiem dwóch smaków i kupiłam właśnie je po 7szt.:D Też liczę a to że się nie przydadzą, ale wolę się zabezpieczyć;-) Na dworze katar przechodzi, ale w domu zaczęła po spaniu i po drzemce (czyli jak jej spłynie podczas leżenia) odkasływać odrywająca się flegmą:/ Wg lekarki to znak, że wsio ok, ale ja histeryk, bo moja jak twój też nie chorowała. Strasznie się tym martwię jak ona tak kaszle:/
 
sprobuje jeszcze troche popisac zanim sie obudzi. Ciezko 3 dni i 2 noce samej z dzieckiem. O ile w poniedzialek jeszcze cos sie dzialo (m.in. spotkalismy znajomych i dzieci na placu zabaw) to wczoraj i przedwczoraj nie zamienilam ani jednego slowa z doroslymi :szok: Przeziebienie i niewyspanie tez nie pomagaja.

Aylin
- pytalas jak ja to robie bez m? Tuz przed wyjazdem i tuz po powrocie to m zajmuje sie dzieciem, zebym troche podladowala akumulatory. Dom musi byc jako-tako ogarniety, obiad (na ogol zupa bo ja najlatwiej odgrzac) na 2 dni przygotowany. Kiedy m nie ma nie sprzatam (tylko kolo siebie), nie gotuje. Przechodze na tryb oszczedzania energii. Najchetniej mam jakies specjaly pod reka - pestki slonecznika, rodzynki, maslo orzechowe, tufafki itp - zeby chociaz na 5 minut odsapnac, kiedy dziec palaszuje. Przy dobrej pogodzie spedzamy 3/4 dnia na dworzu. Ale kiedy pogoda do bani to latwo nie jest - dziec sie nudzi, robi sie marudny, ja poddenerwowana, wyczerpana:no: Nie ma dzieci na dworzu, samochodu by gdzies czmychnac, nie ma psy, z ktora moglby sie bawic. Dziec ma tylko moje towarzystwo i bywa, ze dzialamy sobie na nerwy :-(Podziwiam dziewczyny (np. polaa), ktore sa czesciej bez m.

Tym razem pogoda parszywa, bo silny, zimny wiatr, wiec strach dluzej posiedziec na dworze, by z tego naszego kataru nie zrobily sie np. zatoki :wściekła/y: No ale kilka fajnych akcji tez zaliczylismy i to nimi mialam sie pochwalic :-)

Najlepsza moim zdaniem byla historia z cieniem ;-) Wieczorem dziec pokazuje mi na drzwi od sypialni i mowi radosnie, zadowolony ze swego odkrycia "dziecko". Myslalam, ze wrzucil za drzwi ktoregos z kierowcow swoich autek (fruwaja wszedzie ;-) ) ale zerkam i widze, ze pokazuje mi swoj cien :-) Obsmialam sie i tlumacze mu, ze to nie jakies dziecko ale jego wlasny cien. Macham jego raczka i dziec widzi, ze cien tez macha. Poszedl w bok - cien tez poszedl. Wrocil - cien tez wrocil. Zaczal bic cien raczka, krzyczec, ze ma isc "precz" ale cien oczywiscie zostal. Wiec dziec z zatroskana minka mowi mi, ze sie boi :szok: Pokazalam mu, jak "usunac" cien (zapalilam glowna lampe) - dziec zadowolony :-) nie pozwolil wylaczyc :sorry2: Nazajutrz wieczorem pokazywal mi tez z daleka na drzwi od sypialni i mowil przestraszony "cin strach" Nie myslalam, ze dzieci juz w tym wieku sa zdolne do takich akcji. Z jednej strony to zabawne i roztkliwiajace ale z drugiej martwie sie, ze on sie boi :-(Co ciekawe moj cien go nie przestraszyl ani jego cien jak byl u mnie na rekach :sorry2:

Mielismy tez akcje z brudna buzia. Umorusal sie przy jedzeniu skutecznie, wiec mu mowie "boshhe, jaki ty brudny, jak zobaczysz siebie w lustrze to sie przestraszysz". Nie myslalam, ze to zrozumie :sorry2:A on biegiem do lustra, usmiechnal sie do swojego odbicia i... wtarl caly brud w moj nowy, czysty sweter (ktory mialam na sobie) :szok::wściekła/y::-) W jednej sekundzie bylam zaskoczona jaki on juz madry a w drugiej lapalam sie za glowe jaki jeszcze glupiutki :-)

kasiekz
- rozumiem Cie, moj tez zaczal kaszlec. Ale na serio mysle, ze Turcja Poli dobrze zrobi :tak:
 
Co to tufafki?
Moja wczoraj wymalowala pod nieobecność tatusia kredkami pofloge i krzesla. A dzis wykorzystując nieobecność babci -wc- przyozdobila tapetę...
 
Mój pies właśnie wybiera się do teściów:/// Ma 6 lat i to nasze pierwsze osobne wakacje. Zawsze podróżowała z nami czy PL czy zagranicą, nawet do USA miała z nami lecieć. Długo zastanawialiśmy się nad tą Turcją też ze względu na nią:/ Ona jest mega za nami, zawsze i wszędzie, nawet w podróży poślubnej. Aronia ty mnie pewnie rozumiesz...normalnie będę mega tęsknić i wyć za nią. Ach...to się wyżaliłam. Sorry, że nie na temat dzieci:p

aylin hahaha mojej przeszło z tapetą po jednorazowym wybryku i mam nadzieję, że tak zostanie. Co do bolerka to Aronia dobrze kombinuje:-D
 
Ostatnia edycja:
Slub kuzyna nie tysi:) ale ze matką kupila kruszynce sukienkę ewidentnie letnia to teraz szuka ocieplacza bo to co za oknem sie dzieje upalu nie wróży.
 
Aronia o szczepieniach nie bede z Toba dyskutowac bo mamy odmienne zdanie i na dobre to nie wyjdzie

Kasiek ja zawsze wracam chora prxy takich zmianach klimatu i temp. Miejmy nadzieje ze P to pomoże
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
reklama
Aylin kciuki za kolezanke... I powodzenia ze smoczkiem!

Aronia moj tez ma takie akcje, ostatnio chodzi i mowi ze sie boi byka. Domyslilam sie ze to byk z baranka shaun, jest taki jeden odcinek... A dzis mnie strasznie zaskoczyl rozumnoscia swoja bo maz przyniosl zwiniety kawal kartonu (do malowania) i on to zaczal nosic po pokoju i mowi mi pan muuuu i pokazuje raczka jakby migajace swiatelko i robi piip piiip... Ja wielkie oczy i o co chodzi a ten dalej sie siluje zeby mi wytlumaczyc. W koncu wpadlam na to ze jest taki odcinek peppy roboty drogowe i tam pan byk wymienia rure w drodze :D :D no w szoku bylam!!!!

Kasiek oby kaszel sie uspokoil. Rossman ma takie dania w plastiku, leczo naszemu nawet smakowalo na wyjezdzie ostatnio.

Pola dla ciebie ImageUploadedByForum BabyBoom1400095987.039192.jpg

I Kasienka chyba:)
ImageUploadedByForum BabyBoom1400096031.349220.jpg
Prawda ze pieknie razem wygladaja? :) :) maz chyba nadal nie widzial. A dzis pozdejmowam juz do porodu bo mi rece puchna i ledwo sciagnelam

Andzia i jak po wizycie zyjesz???


Asik jak dobrze ze sie nic nie stalo po tym upadku... Musial sie damian niezle wystraszyc
 

Załączniki

  • ImageUploadedByForum BabyBoom1400095987.039192.jpg
    ImageUploadedByForum BabyBoom1400095987.039192.jpg
    23,1 KB · Wyświetleń: 72
  • ImageUploadedByForum BabyBoom1400096031.349220.jpg
    ImageUploadedByForum BabyBoom1400096031.349220.jpg
    18,8 KB · Wyświetleń: 58
Ostatnia edycja:
Do góry