doskonale Cię rozumiem. Już dni odliczam do powrotu do pracy i kontaktu z ludźmi, pierwszego służbowego wyjazdu itd. I też nie mam oporów, by komuś podrzucić młodego. To normalne, nie przejmuj się![]()
Dzieki dziewczyny za slowa wsparcia. Dobrze wiedzieć, że nie tylko ja tak mamesperanza ja tez tak mam, tylko czekam az maz wroci z pracy zeby moc sie wyrwac do ludzi i oporow tez nie mam przed zostawianiem malego. oczywiscie bardzo go kocham :-) po prostu sa matki oddane calkowicie i matki indywidualistki plus wszystkie te matki posrodku skali. ja jestem typowo indywidualistka i do siedzenia w domu sie nie nadaje. mysle tez ze malemu jasiowi nic sie nie dzieje jak od mamy troszke odpoczywa![]()
ale do pracy chcialabym na poczatek wrocic na pol etatu bo przeciez jak wyjde o 9 i wroce o 17 to caly dzien malego przegapie, do 9 spi a po 17 juz marudny, kapiel i do spania. a nie chcialabym przegapic tego okresu gdy robi takie wielkie postepy.
Wychodzi na to, ze ok 10 stycznia bede wracać po wykozystaniu urlopu. Mam jeszcze 23 dni z tego roku. I potem maz idzie na tacierzyński. No i ja będę mieć nowe 26 dni więc fajnie:-)Ale przed powrotem do pracy na pewno jedziemy gdzieś gdzie jest ciepło i są palmy na tygodniowy urlop. Bo juz żygam tym Krakowemhej
Esperanza, december a kiedy dokładnie wracacie do pracy? Ja już znam datę - 7 stycznia;-)

Nie jestem pewna czy nie każą ci wykorzystać wszystkich zaległych urlopów ciurkiem. Chyba po powrocie z macierzyńskiego jest taki obowiazek.ja mam 7 dni z 2010 i komplet z 2011 i waham się czy zaoszczędzić starego urlopu i wrócić 14 stycznia czy jednak wykorzystać prawie całość i wrócić dopiero 21-go...
a tu macie fajny kalkulator
https://www.bebilon.pl/pomocne_narzedzia/kalkulator_powrotu_do_pracy
gkvip- trzymam kciuki, żeby wszystko się ułozyło po Twojej myśli.
Ja wczoraj miałam szalony dzień z rodzinką. Tyle dzieciaków było w koło, że głowa mi pękała:-)Dziś dlatego idę na spokojny spacerek i się relaksuję. Pogoda idealna wprost