reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Czerwiec 2012

widzę, że ząbki u was pełną parą,a u nas cicho w tym temacie...

Pamka ach te teściowe:-D:-D:-D


ogłaszam, że KLub Kangura okazał się absolutną stratą czasu i kasy na paliwo :crazy: ogólnie spodziewałam się miłego przyjęcia nowej uczestniczki (wcześniej na forum chustowym się umawiałam że przyjadę), a w ogóle nikt nie zwrócił na mnie uwagi (jedyna nowa pośród tłumu znajomych...), ale to nic podeszłam i się przedstawiłam, zawiązałam co umiałam, pani oceniła, ale pomocy w nauce nowego wiązania odmówiła, a na dodatek koleżance się na mnie pożaliła (co usłyszałam :-p)... ech szkoda gadać...
zresztą to całe eko nie na moją kieszeń, bo maskotka myszka zrobiona na szydełku kosztowała 45 zł:szok:


a przez ten cały wyjazd młody nie spał prawie wcale, z ostatniej drzemki obudził się już w Opolu o 12, więc zmęczony nieziemsko został wykąpany o 18, dostał cyca i śpi jak zabity:-D
 
reklama
Ja dalej chora i nie moge wyleżeć :( wczoraj miałam pogrzeb, a dziś spacerek bo szoda pogody, a do tego Antek tylko mój do nikogo nie chce na ręce :crazy::crazy:
Żyrafkę dostał, ale bez rewelacji jeszcze, za to wczoraj dostał taką piłkę od babci i bawi się nią cały czas.
allegro.pl/hit-oball-miekka-gumowa-kolorowa-pilka-kula-gryzak-i2663427765.html
 
Hej Dziewczyny,

na fb mniej więcej nadrobilam ale tutaj nic a nic za co przepraszam. Nie ma jak w domu :) od teraz postaram się być na bierzaco. Bardzo zadolowona jestem z pobytu w Polsce. Wszędzie dobrze ale w domu najlepiej i powoli wracam do rzeczywistości.

Pozdrowienia dla Wszystkich
 
Napisałam już na fb ale i tu się wyżalę :-(
[FONT=lucida grande, tahoma, verdana, arial, sans-serif]Mam kryzys :(, nie mam już siły i cierpliwości do mojej małej, chyba macierzyństwo mnie przerasta ; nie mogę już słuchać jak całymi dniami skomli jak psina :((, normalnie krzyczę na nią !!!! Wy mi się już chce !!!![/FONT]

Butelki - sterylizuję codziennie. Najgorsze co może być to zatrucie pokarmowe, nie chciałabym, żeby moje maleństwo przez to przechodziło i wole dmuchać na zimne.
hmm z tą sterylizacją i wyparzaniem wrzątkiem to chyba trzeba by było przed każdym posiłkiem tak robić bo co z tego że raz dziennie wysterylizuje się butelkę jak później i tak są na niej bakterie
 
A ja dzisiaj miałam bardzo pozytywny dzionek :D:D:D Najpierw byliśmy w gościach ;) u pewnej baaardzo sympatycznej rodzinki, Monisia była bardzo grzeczna :) A jej koleżanka, córcia gospodarzy - przesłodka!!!! I też bardzo grzeczna i kochana :D
Potem powrót do domu, kąpanie i własnie zrobiłam pizzą, bo mi i mężowi mega smaka ktoś narobił :D:D:D

Monika po kąpieli zasnęła błyskawicznie! Ciekawe jak nocka....

Mykam już niestety, bo jeszcze fbk i mąż już na mnie krzywo patrzy, że mu na kompie siedzę ;P
 
Miski przykro mi :(

Alijenka kazdy ma slabszy dzien. Zwlaszcza jak dziecie placze i marudzi caly dzien. A jak skok rozwojowy to i caly tydzien. Ja tez mialam czasem sytuacje gdzie musialam odlozyc placzacego malego, wyjsc do innego pokoju, policzyc do dziesieciu - ochlonac. Jestesmy tylko ludzmi i przywykniecie do nowej sytuacji moze nam zajac troche czasu. Tule.
 
Dobry wieczór!

Widzę, że wszystkie korzystają z cudownej pogody! My też pojechaliśmy dziś na działeczkę i nawdychaliśmy się świeżego powietrza :tak:

Małej również idą ząbki, ale nie bardzo mogę stwierdzić, które. Pierwsze wychodzą zwykle na dole, a ja bym jednak obstawiała górę... No zobaczymy.
A te żele na ząbkowanie to tak od razu stosować, czy jak dzieciaczek jest marudny, płacze?


Alijenka
myślę, że to chwilowy kryzys. Gdzieś mi się kiedyś o uszy obiło, że mniej więcej w tym czasie kobiety miewają kryzys. Ja swój mam już chyba za sobą - przez kilka dni miała serdecznie dość. Byłam zmęczona i fizycznie i psychicznie...
 
Alijenka jakiś kryzys Cię złapał, a czemu ta twoja mała tak kwili cały czas, mam nadzieję,że szybko jej przejdzie a Tobie dużo siły i cierpliwości.

Dziewczyny,które mają pojęcie o wózkach ,może powiedzcie mi czy zrobiłam dobry zakup. Kupiliśmy wczoraj taki wózek mamas&papas do tego wózka jest też spiworek,parasolka i folia przeciwdeszczowa.

Mamas & Papas Tempo Deluxe Stroller Inc Footmuff, Raincover & Parasol New | eBay
 
reklama
A u nas w sprawie ząbków cicho. Nic się nie dzieje, młody nadal pcha łapy i wszystko co w nie złapie do buzi, ślini się na potęgę, teraz nawet leżąc plackiem leci mu kątem ust, ale dziąsełka normalne i nie widać zębów.

Miśki - współczuję choroby teścia. Trzymaj się cieplutko.

zaza - tak pamiętam, o coś miałaś zapytać kadrowej, ale też nie pamiętam już o co :zawstydzona/y::-D. Nie ma to jak super pamięć mieć, hihihi.


Alijenka - przytulam. Wiem, że jest ciężko. Macierzyństwo to wielka sprawa i każda z nas przechodzi chwile zwątpienia. Mnie nachodziły wcześniej i teraz na szczęście tylko się cieszę czasem z małym, nawet sama się sobie dziwię ile cierpliwości mam w sobie :-). Ale prawda taka, że też potrzebuję czasami odpocząć, oderwać się od codzienności i po prostu dać sobie odrobinę czasu na powrót cierpliwości.

I ja właśnie w ramach tego co wyżej napisałam wzięłam dzisiaj małego (K pojechał z bratem drzewo kominkowe sprzedawać) do koleżanki. Mieszka niemalże w lesie i było cudnie. Młody w nosidełku zasnął po 3 minutach od wyjścia od niej z domu, a ja uzbierałam koszyczek grzybów :-):tak::-):tak:. Ja która normalnie to grzybów nie widzi - można za mną iść i się uzbiera wielki kosz a ja wyjdę z 3 sztukami.:zawstydzona/y: Po godzinie mały się obudził więc wróciłam do domu koleżanki, nakarmilam księciunia i znów poszedł w kimę. Cudowna mama koleżanki (szkoda że nie jest moją teściową, uwielbiam ja po prostu no) zaproponowała że jeśli chcę to mogę iść dalej do lasu a ona zajmie się młodym. Nie trzeba mi było powtarzać dwa razy. Choć nie powiem trudno mi było wewnętrznie zostawić Szymcia z kimś w sumi mi obcym. jednak ta kobieta pomogła nam bardzo z małym jak byliśmy w szpitalu po żółtaczce, zresztą była kiedyś położną i teraz mówi o nim "mój przyszywany wnusio".
I powiem Wam, że naładowałam akumulatory jak cholera. Wróciłam o 15:30 i: - nakarmiłam małego, obrałam grzyby, naszykowałam do suszenia, zrobiłam 3 słoiczki marynowanych, pobawiłam się z małym, K wrócil to pojechałam na zakupy, potem posprzątałam kuchnię, wykąpaliśmy Szymka, nakarmiłam go, uspałam, wypiłam pół butelki wina i czuję się boskoooooo!!!!!! Dodam, ze też nic dzisiaj nie jadłam bo..... zapomniałam, a nawet głodna nie jestem :szok:.
 
Do góry