hej dziewczyny
dmuchawcu życzę żeby mama się przyzwyczaiła szybko do imienia, żeby było jak z moją babcią "Filuś"
natis szybkiej poprawy, tak sobie o tobie myślałam że w ciązy ciągle coś, teraz znów jakies przeboje...
ja dziś Artura zawiozłam do przedszkola, oczywiście płacz był, ale wstaliśmy tak późno, że mąż by nie zdążył odwieźć go, przywieźć mi samochód i pojechac autobusem do roboty - a potrzebuję dziś samochodu, bo po 17 idziemy o lekarza całą ekipą, będziemy konsultować bogate życie wewnętrzne Artura ;-)
powiedziałam w przedszkolu o lamblii, a jakaś matka "ale przecież oni nie mają jak się między sobą zarażać"
ja takie oczy

i mówię "nom, wystarczy że ktoś nie umyje rąk po toalecie"
jakaś dziwna babka, potem stwierdziła że lamblie to się biorą z końcówek bananów
uwielbiam legendy miejskie i zabobony
jedna koleżanka wiem, że dziś zaczyna badania dziecka - mała chodzi z Arturem do przedszkola, a od ponad miesiąca co chwilę ma biegunki, bóle brzucha itd. - badania krwi, kału, alergiczne wszystko ok
ja dziś zaraz spacer, tylko niech przywiozą jedzonko, a potem trzeba jakoś popracować czy co ;-)