natis ja też zawsze lubię/lubiłam wypić sobie coś wieczorkiem z mężem lub sama kiedy ma na nocki, teraz niestety pauza. Ale jak zaleje mnie @ to się nawale

No i domowe, samodzielnie robione winko jest najlepsze! Mój tata zawsze robił, na początku jak zaczynał to robił takie mocne że gardlo miało wypalić ale potem doszedł do wpracy i winko od taty to zawsze był rarytas :-)
pam mówisz ze wyszedł cien cienia? Ciekawa jestem jak to sie u iebie dalej rozwinie :-) Oczywiscie pożądany jest tylko jeden kierunek - CIĄŻA
mamolinko a moze po tym jednym razie który juz był sie udało, kto wie ;-) Nie smutaj się Kochana, ja wierze ze los ma dla nas z góry przygotowany scenariusz i nic się nie dzieje w naszym życiu bez powodu :-)
Miętkę też lubię... :-) I jakieś cycorki ciężkie takie mam... (hehe ale zmiana tematu

, no ale ja tak mam)