reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Czerwiec 2013

Hahaha Dzika baletnica, niezłe:-D
anula błahaha a widzisz rampersy to trudna częśc garderoby. Jak ja leżałam w szpitalu to Mila do przedszkola chodziła ubrana w sukienki i bluzki Zawsze zapinane z przodu.Co do sukienek żadna z naszych nie zapinała sie z przodu i tym to sposobem Mila miała aplikacje na plecach i rozdwojony kołnierzyk na plecach. czasem rajstopki szwami do przodu albo coś na kewa stronę ale włosy zawsze ale to zawsze miała uczesane w dobrane kolorem do ubrania gumki i spineczki.
 
reklama
Wisienka- ja pamiętam, że jak chodziłam na fitnes to trenerka mówiła, że jak ktoś ma problemy z chudnięciem na brzuszku albo udach to trzeba się obwiązać....folią spożywczą:tak: i ja tak robiłam i w ciągu 2 miesięcy ładne mięśnie się pojawiły:) Dlatego teraz też tak będę robiła i mam WIELKĄ nadzieje, że szybko zleci:) U mnie też waga nie chce już tak spadać ale ja wiem, że to przez wieczorne jedzenie... Od dziś zaczynam się brać za siebie:D
Jeżeli chodzi o dzieciaczki to ja już się nie mogę doczekać drugiej ciąży- kochałam ten stan i strasznie strasznie tęsknie za głaskaniem brzuszka....:zawstydzona/y:
 
gosiak my dajemy radę finansowo i nie narzekam. Chociaż na wakacje tygodniowe zagraniczne starcza na dwa tyg już by brakło ;-)uszka: ja jak dmuchawiec tylko osuszam patyczkiem.

Robaczku jak to musiałaś dać do szkoły? Jak sobie radzi to problemów nie będzie zobaczysz!

misianka Kaszki i marchewę z jabłkiem podam po 4 mc:tak:Przepraszam za pytanie: Synek ma 5 lat i sika w majtki?

dmuchawcu same małe ciuszki po Feliksie Allegro

Dzika Baletnic rządzi :-D:-D:-D
 
Hej!

Piszę już od trzech godzin do Was:baffled: I albo mi wcina posta, albo musze dopisywać, bo tak gonicie;-)

Skalbka super, że kupiłaś! Jasne, że się nie gniewam - fajnie, jak coś co podoba się mnie, podoba się tez komuś, bo to znak, że z moim gustem jeszcze wszystko ok. Jak leżą te spodnie? Mam nadzieję, że u nas w Mango będą:tak:


Bona nie martw się - jestem pewna, że wszystko skończy się dobrze:tak:


Robaczku Ty torpedo! Wisieńka dobrze zobrazowała Twoje poranne poczynania :tak:


Dmuchawcu, Kingusia jestem Kochane, jestem - Inka karmelowa już dwa razy mi wystygła. Zosia marudziła - ciężko jej zasnać i nieźle muszę się nachodzić, powozić i nawłączać odkurzacza, także 2 godz usypiania i 30 min spania:-D


Dmuchawcu pamiętasz, jak pisałaś, ze próbowałaś zrobić plan dnia? Ja dopóki Zosi z nami nie było, miałam wszystko zaplanowane, co do godziny - z tym że były to jakieś wyjazdy, sprawy urzędowe, wypady na miasto. Od niedawna znów udaje mi się realizować to, co planuję wieczorem. I tak po porannej toalecie mogę odhaczyć z listy:
- odkurzanie,
- ścieranie kurzy ( u Was też się tak kurz zbiera?),
- mycie podłóg,
- podlewanie kwiecia,
- segregowanie upranych rzeczy, ( ku pamięci :muszę zakupić kosz na pranie),
- obiad naszykowany do podgrzania,
- wysprzątana kuchnia,
- wymyta łazienka,
- zjedzone śniadanie i przejrzana gazeta:-)
To chyba tyle na dzisiaj. Ostatnio zrobiłam tez segregację ubrań Zosi. Popakowałam i muszę pooddawać. Podziwiam Was, że mając kilkoro dzieci - w dodatku szkolniaków- ogarniacie wszystko. Ja musze zawsze wszystko z rana porobić, poszykować, bo potem nie mam jak:zawstydzona/y: Zresztą Zonia jest najbardziej skora do współpracy z rana:-D także nie mam wyjścia.

Dziewczyny wstawiajcie linki - może coś której z nas się przyda:tak:





-
 
Robaczku - dziękuję za komplement:zawstydzona/y:. Wychodzę z założenia , że wszystko się da jak się chce :-) i sprawdza mi się w życiu - a i satysfakcja jest :tak:. No i o pomoc też nie lubię prosić - a to już nie do końca dobre

Kobietki nie macie pojęcia jak me serce się raduje jak czytam , że chcecie więcej dziecizczków mieć :-):-):-). Ja też zawsze chciałam dużo :rofl2:. i fajnie jest !!!
Ztym podpisywaniem wszystkiego do szkoły to jakaś masakra !!!! U nas była zrzuta na artukuły papiernicze , kredki itp . Szkoła zakupiła dla całej klasy i dzieciaki wspólnie korzystają :tak:. Wydaje mi się , że tak jest dobrze - bo nie ma , że ten ma lepsze a ten gorsze . ńo i nikt nikomu nie zabiera:tak: a i podpisywać nie trzeba ;-).
Zaraz się zbieramy z Jasiem po Wojtka .
Gosiak - pytasz o finanse . My jakoś sobie radzimy póki co . Mamy dobrą pracę , stałą i pewną . Do tego pomagają rodzice . Nie narzekam. Nie wiem jak to będzie dalej - dzieciaki rosną i potrzeby razem z nimi . Może jak pójdą na studia to będzie ciężęj . A mąż ma wpojone , że rodzice muszą wykształcić dzieci . Ja pracowałam i studia sama opłacałam sobie i uważam , że żadna krzywda nie stanie się moim dzieciom jak pójdą w ślady mamy :tak:
 
Wisienko, kochana, żartowalam :) chcialm, żebyś się usmiechnęła :):):):


Radziłam niedawno jak zwięksyzć laktację a ja chyba będę borykać się z małą ilością mleczka :( Coś mały na koniec karmienia się złości i wydaje mi się, że ma mało :( Dziś pifko idzie do ręki? Kto ze mną dziś pije na fb ??

Lecę do biura
 
Skalbka masz rację też coś takiego pamiętam:tak:
mikoto ty mi na ambicję tez wjeżdżasz tą organizacją. Ja tez mam listę, od dawien , dawna bo łatwiej ale teraz musiałam ją zmodyfikowac bo nowe zajęcia przyszły a i chce czasem odpocząć:-D
gosiak
u nas finansowo róznie, mamy kredyt mieszkaniowy i on pochłania dużą część pieniążków. Starcza na normalne życie i od czasu do czasu na jakieś szaleństwo. Mój mąż budżetówka więc stała i pewna praca ja w dużej prywatnej firmie pracuję i zarabiam dobrze ale praca ciezka i nie wiadomo jak będzie po powrocie bo moga mnie zwolnić...A wtedy to jesteśmy pogrzebani....:baffled:
 
Ewa- ja tez sama zarabiałam na studiach i opłcałam sobie wszystko-akademik, dojazdy i jedzonko. Rodzice dali mi pieniądze na pierwszy miesiąc i koniec- nic od nich juz później nie brałam i nie wspominam tego źle. Wiele się dzięki temu nauczyłam:tak:

Mikoto, też mówie Zonia na moją Zosię:tak:Super, że juz taki długi plan wykonany:tak::-) I fajnie, że nie tylko ja tak mam z planowaniem-czuję się mniej pokrzywiona:-D

Lecę dalej zmieniac pościel pszczółkom:tak:

Skalbka- folią spożywcza się obwiązywać??? Pierwsze słyszę. Ale jak to? Napisz cos więcej. Obwiązywac się i wtedy ćwiczyć? Czy cały dzień tak chodzić? O co kaman?
 
Robaku usmiała się kochana, bo u nas to ostatnio stały zart w domu. Pol mówi , ze wózek i kołyskę nie będziemy sprzedawac bo teraz Macka kolej i jest jak znalazł...
a080.gif

dmuchawiec na ćwiczenia jak kiełbaska się obwinąc i mozna sie jakimś antycelulitem posmarowac czy cóś
 
reklama
Do góry