reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Czerwiec 2013

reklama
cześć . Na termometrze 42 stopnie w słońcu o tej porze !!!!!:szok: Noc przespana , pobudka jak zwykle o 6 .
Mikoto - jejku jak dużo zębolków ma Zosieńka !!! My mamy już prawie 6 - chociaż te dwójki górne dłuuugggoooo się przebijają już.
Gosiak - to już jutro !!! :tak:
Sara - ambitna bestia z Ciebie :tak: Kciuki mocno trzymam i niech wygra najlepszy - czyli TY :tak::tak:
Jasio jeździ z nocnikiem i wozi klocki w środku :-) A właśnie jak tam nocnikowe sprawy u Was ???? U nas jak pisałam wcześniej :-p
 
Dzień dobry:happy2:

Weekend bez wpisu i już jest co nadrabiać. Fajnie.:tak:
Się nam pogoda popsuła. A Szkoda, bo nawet miałam wenę na zjeżdżanie ze ślizgawki Z Mikołajem. No nic, plany trzeba będzie zmienić…:dry:

Gosiak – a może już Ci się włącza syndrom wicia gniazda? Oby szybko się trafił Wam domek, który do Was „przemówi”. E przynajmniej nakarmi Tymcia. Aro to w ogóle nie pomyśli, żeby dziecku dać jeść, chyba, że przygotuję i będę mu przypominać.

Anilek – z Arem trochę lepiej. Jeszcze miewa wyskoki „swoich humorów”, ale widać różnicę. Chyba powoli wracamy do normalności.
&&&& za Ciebie w wytrwaniu w postanowieniu.

Robaczku, Korba – widziałam fociaki. Fajnie, że Wam się plażing udał. Maluchy jak nic mają po Was geny, bo Wy jesteście śliczne!!!:tak:

Anula, u nas się poprawiło, to może i u Was niebawem będzie lepiej. Tylko teraz to przetrwać.

MatkaEwa – jaki wynik, wow:shocked2: Szacun. Po porodzie zgłoszę się do Ciebie po kurację przynoszącą takie efekty.
&&&& za koleżankę.
U nas z nocnikiem różnie. Jeśli Miki nie kupoli na raty, to zawsze trafia tam gdzie trzeba. Z siusianiem mniej, bo, Miki bardzo dużo pije, wiec i bardzo dużo siusia. A wysiedzieć też mu ciężko, bo on nadruchliwy, niecierpliwy.

Kingusia – Śwątki Świątkami, ale u nas pod domem sklepy normalnie otwarte były. Ba, w jednym nawet (jak co niedzielę) świeże bułki można było kupić. Jak nocka?

Mikoto – gratulacje kolejnych zębulków. U nas nadal nic. Są tak blisko, a jednak ciągle w dziąsełkach. Boję się tego wychodzenia wszystkich na raz.
Ty to jesteś: Perfekcyjna Pani Domu, Złota Rączka, Wspaniała Kochająca Cierpliwa i Troskliwa Mama, Piękna i Kochająca Żona, Wspaniała Kucharka, Serdeczna Koleżanka Forumowa… – Kobieta o 1000 twarzach i to wszystkich takich wspaniałych, wręcz idealnych.

Sa_raa, współczuję. Feliks, daj Mamie na jutro zebrać sił. Powodzenia, trzymam &&&&. E tam nazwisko – Ty masz w sobie to coś!

Wczoraj Aro wrócił do domu po służbie i nie dało się nim zbyt długo cieszyć. Dziś znów wybył i do czwartku nie ma co liczyć na jego obecność i pomoc. Dobrze, że Miki wstał dziś o 6 to zdążył się z Tatą pożegnać, bo teraz długo nie będzie widział.

Odliczam godziny do popołudnia i podglądania Maleństwa. Trochę już się stresuję (jak to przed każdą wizytą). Muszę jeszcze zorganizować Mikiemu opiekę, bo taty nie ma. Rodziny tu też nie mamy. Mam nadzieję, że koleżanka się zgodzi pomóc.

Miłego dnia :happy2:
 
Palin - kciukaski za wizytę &&&&&&&&&&&&&& i czekam na relację :tak:. Mikołaja u mnie możesz zostawić kochana - szkoda , że tak daleko mieszkacie pomogłabym :tak:. A jak już urodzisz drugiego ruchliwego i przekochanego synusia to waga w dół poleci pędzikiem :tak:, będziesz miała tyle ruchu mamusia , ze siłownia i Chodakowska mogą się schować :tak: .

Rozmawiałam właśnie z koleżanką :-( - wszystkie wyniki badań ma na maxa podwyższone :-(. Podejrzewają zakrzepicę żyły wrotnej :-(. Właśnie ją wzięli na TK . Kurde ona ma 5 dzieciaków :-(. Kciukajcie kochane ...
 
Sara-a widzisz zapomnialam , racja pisalas :tak: u nas ten kubeczek w jednym sklepie kosztowal jakies 25 zl a w innym znalalzlam za 15 zl .... aaa no i kasza nam nie poszla.. zreszta Tymek ostatnio z mlekiem na opak ;-)

MatkaEwa - tak tak juz jutro... pamietam z Tymkiem sie stresowalam, bo najpierw kobietka wszystko mierzy bada, serduszku, mozgl, ja tam juz jajko znosilam, bo w takim skupieniu to robila...a na koniec dopiero plec...chyba , ze Emil wypatrzy szybciej, bo wtedy widizal ze chlopak ale sie nie odezwal ;-)hmmm u nas nocnikowanie...bylo super, jak Tymek mial twarda kupke (z mojej winy, za duzo marchewki gotowanej) teraz gdy zawartosc dupeczki wyskakuje sama, ciezko nam zlapac :sorry2: i przewaznie budzi sie juz z kupka po drzemce . &&&&&& za kolezanke zacisniete !

Palin - Emil musi go karmic jak mnie nie ma :-p wiec najpierw pisalam, co o ktorej teraz chlopaki sobie swietnie radza. O wage sie nie martw ! ja mysle, ze po porodzie i 2 maluchow spadnie nam to wszytsko raz dwa ;-)czekam wieczrem na realcje ! I masz racje, troche bym chciala, aby kazdy mial kawalek miesca dla siebie, psa mi strasznie szkoda, bo przy 2 tutaj to wogole nie bedzie mial sie gdzie podziac :-(

Wisienka - najwazniejsze, ze nocka dobra :-)

Ma przysc dzis facet od netu bo nam od paru dobrych dni cos zacina i wolno chodzi i ma byc miedzy 8-12 wiec rozstrzakl niezy. Mam nadzieje, ze niedlugo przyjdzie, abysmy mogli pojsc spokonie na spacer
 
Jej az siadłam do kompa tak się wkurzyłam, z nerwów jeszcze kuchnię posprzatałam.Gdzie, no pytam gdzie jest moj post?!
A więc raz jeszcze
Nocka fatalna, niestety Gosiaczku, nie była dobra a u nas ostatnio było cudnie, Toś jak Jaś Matki Ewy wolał spac niz jeśc.Dziś maluchy budziły się na zmianę. Toś jadł 3 razy i nawet Mila wołała kaszę o 3.O co kamannnnnn!??? :szok:Wykończona juz byłam dniem wczorajszym. Byłam sama z maluchami na basenie bo P się przedłuzyło w pracy, jak zwykle zreszta, ten straznik teksasu, mnie juz wkurza z tymi nagodzinami...łech. Na basenie z 2 maluchów było miło, acz chyba mozna to nazwać sportem ekstremalnym:-D obydwoje w rękawkach vel motylkach jakoś dali ię upilnowac i wróciliśmy bez większych ekscesów. Bez większych choć mamusia, czytaj ja z krzywo ubraną spódnicą i mokrą od stroju bluzką. Bo ktoś jakiś debil zlikwidował kojec i nie miałam co zrobić z Tosiem jak się ubierałam.Przecież na grzybicę na ziemi go nie połozę.Choć pewności nie mam, że tam była. Na koniec okazalo się, zę zapodział się sandałek Tosia i my już przy szatni poprzebierani stoimy! Miła Pani szatniarka, znana mi bo często na basenie jesteśmy , mamy go 50 m od domu, zagarnęła moje stadko do siebie a ja truchcikiem pomiędzy półnagimi ciałami ociekającymi wodą szukałam tego nieszczęsnego buta. Znalazł się i wróciliśmy spoceni do domu...dobra ja byłam spocona, czerwona i zziajana. Aż sąsiadka się zmartwiła na mój widok.Musiałam wyglądac koszmarnie. Wieczorem miałam tak dośc, ze wstałam i upadłam z zawrotami głowy. Na szczęście był juz pan Wiśnia i złapał mnie , zajał się niespiącym Tosiem a ja z chłodnym okładem na czole dogorywałam z nogami wyżej. Dziś opryszczka na pół ust w nagrodę za intensywny weekend i hulaszcze noce:baffled::szok::-D:-D:-D
Mikotku
Zosienka z zebami idzie ja burza. Moje maluchy tak szybko nie zabkują, Miki 4 miała w 2 rz, Maciek jeszcze później, Toś ma już 8 zębów jak dla mnie to tryb zająca normalnie;-)Oby dni do przyjazdu J szybko mijały
Robaku
Jakie ty masz jędrne i gładkie ciało, zero celulitu i zwisów, pięknie!!!!!!!!!A Korbusia taka proporcjonalna i gładka.Obydwie chude i w bikini wyglądacie bosko. Och pewnie facetom na plazy niejedno brykało, hehehe:cool2:
Paln to Aro wyjechał na 4 dni?:confused:
Gosiak oj ciekawa jestem co tam się ukrywa u ciebie
Matka Ewa kciuki za koleżankę, biedna dziewczyna i biedne dzieciaki
Sara my tu wszystkie kciuki zaciskamy i wspieramy cię telepatycznie, musi być dobrze, :tak:
Toś śpi, Miki w przedszkolu idę sprzatnąc mieszkanie. Kuchnia i balkon już zrobione. P wczoraj rozkręcił i wyniósł to nieszczęsne biurko i maluchy będą miały na balkonie więcej miejsca i wstawimy mały basenik na ochłodę upałową.Od jutra P ma 2 dni wolnego, rano jade po truskawki, częsc pomroze a część na kompoty i konfiturę. Jutro czeka mnie pracowity dzień.
 
reklama
Hej!

Doszłam do wniosku, że po dwóch dniach nieobecności w biurze, nie jestem w stanie zapanować nad nawałem pracy, więc postanowiłam wejść na bb :-)

Nie mam ostatnio siły i czasu, żeby coś naskrobać, przepraszam... W czwartek i piątek byłam na spotkaniu regionalnym dla naszych Klientów, które organizowałam, wróciłam w piątek po południu, w sobotę na wesele, w niedzielę okres, czyli ból brzucha przez cały dzień gwarantowany! Czuję się, jakby stado słoni mnie podeptało :baffled: Na szczęście Michaś poszedł spać już o 20.20 i spał do 6.30, więc SUUUUUUUPER :happy2: Postaram się choć trochę poodpisywać, ale nie wiem, czy wszystko uda mi się nadrobić.

Wisienka- dzielna jesteś Mamuśka! Dałaś radę z tym basenem :tak:

Sara- trzymam kciuki &&&&&& za jutrzejszą rozmowę!!!

Palin- ale fajnie, że zobaczysz Maleństwo!!!

Matka Ewa- Trzymam kciuki za koleżankę :blink:

Mikotku- dżemy Mikotka? Już na samą myśl ślinka cieknie :-D Michaś może się nie kokosi, ale za to zawsze śpi na kołdrze, po której stronie łóżeczka bym jej nie położyła :-) Poduszka mu niepotrzebna. Ale Zonia ma dużo ząbków :szok::szok::szok: Michaś zatrzymał się na siedmiu i dopiero niedawno wyszła dolna lewa dwójka! Czwórki napuchnięte, ale jeszcze nic nie widać...

Anilek- no Kochana, brawo!!!!!!!! Niech lecą w dół te okropne kilogramy :-) Ale apetyt rośnie w miarę jedzenia! Ja, jak zobaczyłam upragnione 56, to postanowiłam dobić do 53, ale na razie średnio mi to wychodzi :baffled:

Anusiakanusia- najważniejsze, że już jesteście na swoim!!! Wszystko pomalutku sobie zrobicie :tak:

Gosiak- trochę cierpliwości, na pewno wszystko rozwiąże się po Waszej myśli!

I na razie Kochane tyle... Jeszcze tylko napiszę, że Michaś coraz częściej sam stawia kroczki, co wprawia mamę w ogromną dumę :-D Je truskaweczki, bułeczki (przy jego skazie nic mu nie wyszło na szczęście), jest mięsożerny, lubi też rybkę na obiad. Wczoraj niestety miał odparzonego siusiaka i tak biedny płakał... Wtulił się we mnie i przez pół godziny po uspokojeniu się jeszcze chlipał... Rodzice w sobotę za rzadko zmieniali mu pieluszkę, bo cały dzień był na dworze, a przecież było bardzo ciepło... Ale na szczęście dziś rano było już lepiej :tak:

Ok, wracam do pracy, bo w ogóle nie ruszę z miejsca!
 
Do góry