Witam się wieczornnie!
U nas z seksem szaleństwo było po slubie i zanim urodziła się Zosia

Oboje nie mieliśmy wczesniej innych partnerów seksualnych i to jest akurat fajne- odchodzi wiele problemów i powodów do kłótni.
Ale to zawsze ja miałam większa ochotę. Przez długi czas bardzo mi to przeszkadzało, beczałam nei raz z tego powodu, kłóciliśmy się o to itd. Czułam sie źle z tym, jakoś tak upokorzona. Ale dziś z perspektywy czasu myślę, że robiłam przysłowiowe igły z wideł. Po prostu inaczej sobie to wyobrażałam. Miałam jakąs filmową wizję związku

A rzeczywistość mnie zaskoczyła. Potem urodziła się mała, nie miałam już ani tyle ochoty ani czasu, przestałam tak mocno naciskać i udowadniać mężówi, że nie chce się kochać. I nagle okazało się, że chce i to często.
MamaTrójki- zółwik jest super. Moja Marysia tez za miesiąc kończy 2 latka-dokładnie 3 marca. Ale nie wiem jeszcze co jej kupimy.
Ja tez jeszcze nadal nei znam płci.
Natisku- ta "przyglądająca się" baba-no co za zołza

A mężowi należy się dłuuuuuuuuuuuuuuugi buziak

conajmniej;-)
Właśnei smaże placki ziemniaczane- która chce wpaść?