Częstotliwość seksu

[tajemnicza88]

Witam
Jak często kochacie się z mężem/partnerem w ciągu tygodnia /miesiąca ? Wiem, że to zależy po prostu od ochoty, potrzeby , ale pytam z ciekawości jak wygląda to w innych związkach. Oczywiście pomijając etap starania się o dziecko

 

[asia.joanna]

Tak jak napisałaś, to zależy od ochoty. W jednym tygodniu 5-7x a w innym 2-3x ciężko jednoznacznie odpowiedzieć

 

[Agnes4312]

O częstotliwości uprawiania seksu w związku pisze często Kasia co z tym seksem na instagramie - seksuolog. Często podkreśla że są pary, które uprawiają seks 3,4 razy w tygodniu i częściej, a są takie, które uprawiają tylko raz na 3 msc. I to też jest ok. O ile obie strony są z tego zadowolone. Libido jest bardzo różne, zależy od człowieka. Co lepsze często robi ankiety anonimowe, z których wynika, że więcej osób uprawia rzadziej niż 3 razy w tygodniu
U nas bardzo różnie. Ale zdarza się tylko raz w na 2 tyg a zdarza się 3 razy w tyg

 

[Święta92]

U nas gdzieś będzie z 4 razy w tygodniu i nie wyobrażam sobie seksu raz na miesiąc

 

[pietraczkaa]

Różnie bywa narazie nie staramy się o dziecko. Statystyk też nie prowadzę, ale jakoś 2-3 w tygodniu, czasem więcej a czasem mniej np raz w tygodniu.
W każdym związku wygląda to inaczej.

 

[ElkaMama]

różnie, raz 2 razy w tyogniu, a raz 5 ;p

 

[Agnes4312]

O akurat w tym temacie

 

[O'laaa]

Różnie, od razu do trzech. Na początku bywało nawet 10 razy, ale człowiek się starzeje

 

[tajemnicza88]

Dziękuję bardzo za odpowiedzi. Czyli widać, że w każdym związku jest inaczej U nas zdarzają się tygodnie, że 6 razy w tygodniu a są i też takie gdzie raz czy 3 razy Zastanawiam się czy taki seks codzienny nie "znudzi" małżonków?

 

[gość _199]

Pomijając okres starania się o dziecko, średnio 2-3 razy w miesiącu. Podczas starań - dwa dni z rzędu przed owulacją i dwa dni z rzędu po (udało się zajść podczas pierwszej owulacji po odstawieniu tabletek), później może jeszcze jeden raz do następnej owulacji i znowu 2+2. Teraz jest ciąża, niestety zagrożona, więc z tradycyjnego seksu musieliśmy w całości zrezygnować. Z innych aktywności również - małżonka boi się "podniecać", żeby nie wywołać skurczy przy ewentualnym orgazmie. Małżonka stara się raz, dwa razy w miesiącu zaspokoić mnie "ręcznie" - żebym nie "pobrudził" pościeli przez sen.