bettsie, strasznie miłe to co piszesz, nie czuję się jakobym miała dużą wiedzę ale zawsze to miłe usłyszeć coś takiego :-) ...będzie mi się lepiej spało po takich miłych komplementach

(a ze spaniem mam ostatnio straszne problemy ;-)). A teraz o irygacji:
Do wody destylowanej należy dodawać tyle soku z limonki by pH roztworu wyniosło 2 (babydust z forum in-gender robiła roztwór z 16 ml wody destylowanej i 4 ml soku z limonki). Roztwór musi postać minimum 10 minut. Zaleca zrobić irygację godzinę przed staraniami jeśli pH jest wyższe jak 4-4,5 i występuje śluz płodny. Należy ją zrobić irygatorem albo strzykawką (należy je powoli i delikatnie opróżniać z roztworu), najlepiej w pozycji leżącej by uzyskać najlepszy efekt. Przed staraniami można robić irygację np. ze strzykawki 12 ml, należy wymyć śluz płodny. Pół godziny po staraniach należy już robić irygacje tylko z 1-3 ml roztworu. Nie trzeba robić irygacji przed staraniami jeśli pH jest poniżej 4,5 i nie ma śluzu o cechach płodnego.
Co do testów owulacyjnych to najlepiej robić je wieczorem (odradza się robienie ich rano) - mi najlepiej wychodziły w okolicach godziny 22. Kiedy ktoś chce jednak wychwycić dokładnie moment pozytywnego testu (gdyż np. przygotowuje się do metody O+12 :-)) to oczywiście trzeba robić testy kilka razy dziennie, np. co 4 godziny.
Krzysiu na szczęście już śpi tak gdzieś od godziny - nawet dość wcześnie jak na siebie zasnął :-) Krzysiu w wieku Szymonka to miał koszmarne problemy z zasypianiem, teraz to jest błogi raj w porównaniu z tym co było kilka miesięcy temu. Tamara to spec od planowania płci (m.in. na forum in-gender i innych forach), zgłębiła chyba wszystkie tajniki tej wiedzy, sama prowadziła najróżniejsze badania w tym temacie, napisała różne opracowania, zaplanowała płeć własnego dziecka i pomaga teraz w spełnieniu marzeń innym kobietom ...to co ja Wam piszę to chyba mały ułamek jej wiedzy :-)